W obecnych czasach osoba po zawodówce ma większe szanse znaleźć pracę niż osoba po studiach.
Po drugie - zawsze jest konkurencja o pracę, nie ma tak, że jej nie ma.
Korwin łagodnie mówiąc jest człowiekiem oderwanym od rzeczywistości.
Ech, nie rozumiesz, że u nas teoretyczny brak płacy minimalnej równoważony jest przez umowę śmieciową - umowę zlecenie, umowę o dzieło. Pracodawca dysponując takimi "narzędziami" może i zatrudniać nawet i po 1000 osób jeżeli chce, i jeżeli są chętni dostawać poniżej obecnego wynagrodzenia minimalnego.
To już nie mój problem.
To i tak oni coś robią. Sam fakt, że zgłosił ustawę można przyznać mu za plus, ale to robią też inni posłowie.
Oni nie mają zasilać budżetu tylko mają określone normy, które muszą wyrabiać, by w statystyki pokazały ich skuteczność. Muszą pokazać efekty swojej pracy, a to, że normy są wyśrubowane to już inna kwestia.




Odpowiedz z cytatem
