Piłka Nożna

[Nezahualcoyotl]

Ach narzekacie że wynik nie oddaje obrazu meczu.Gruzini nie odstawiali nogi a techniczne stoją lepiej od niektórych naszych orłów wczoraj grających więc nic dziwnego że było trochę nerwów co nawet przekładało się na niewykorzystane "setki" Lewego w pierwszej połowie.Grunt że Milik nieco spuścił powietrze z przeciwników a naszym stres minął i to tak że o mało co nie doszło do wyrównania.Było ciężko ale wygraliśmy i to się liczy.Jeśli ktoś spodziewa się gry naszej repry na poziomie Barcy jego wnuki osiwieją nim to zobaczy.Raczej należy się cieszyć że Polacy wreszcie zagrali i dociągnęli do końca 90 minut!Zawsze było tak że padali w okolicach 70-80minuty i wówczas nastepowała obrona Częstochowy.Zatem gratki za kondychę dla piłkarzy i sztabu medycznego za widoczny postep.
Peszko to tragedia i wyglądał tak jak chaos w głowie Grosickiego który się starał i szalał ale mniej "urrra"(wiem że to jeden z najszybszych) i więcej patrzeć dookoła siebie.Szukała ma nazwisko godne jego postawy we wczorajszym spotkaniu.Niechaj dalej szuka samego siebie ale nie na meczach o stawkę.Krychowiak całkowicie zniknął w drugiej połowie,Mączyński to kolejne reprezentacyjne rozczarowanie.W zasadzie w linii obrony tylko Piszczek z Pazdanem spisali się na medal.Milik jak dla mnie "men of the game"(brameczka cudnej urody i dwie asysty) a Lewy pokazał światowy format pudłując w pierwszej połowie i dobijając Gruzinów w drugiej.
Pozostaje mieć nadzieję że Gruzini jeszcze urwą parę punktów naszym rywalom zaś my w spotkaniu z Niemcami przynajmniej zremisujemy a wówczas będę dodatkowo czekał na wyniki loterii biletowej UEFA.
http://www.uefa.com/uefaeuro-finals/...ing/index.html

[majkel]

Nie widziałem pierwszej połowy i może dobrze bo "występki" Lewego spowodowałyby że wróciłbym do nauki i olał to ciepłym moczem. Nasza obrona faktycznie mocno kulała, nie wiem co w ogóle na boisku robił Szukała... myślę że Glik jest w tym momencie filarem naszej obrony, bez niego to słabiutko. Krychowiaka też jakby nie było. Bramka Milika epicka! Musiało być ćwiczone. No i potem te 15 minut niewytłumaczalnych zachowań naszych orłów... Rozumiem takie sytuacje w meczach ze Szkocją, Niemcami, ale Gruzja?! Chociaż trzeba zauważyć że kilku na prawdę ładnie grało. Co do hattricku Lewgo... cieszę się że w końcu strzela, że aż tyle, że tak ładnie, a jednak muszę zauważyć że to była już końcówka, Gruzini byli już zmęczeni, odpuszczali, dopiero w takich warunkach mógł to zrobić. Ale przede wszystkim brawa dla Błaszczykowskiego za tą asystę. Wynik na pewno nie oddaje obrazu meczu ale trzeba się cieszyć, w końcu coś nam wychodzi.

[Volomir]

Mi to w sumie żal było tych Gruzinów Twardo się trzymali, parę razy postraszyli i jakby było to 1:0 to taki akurat wynik w sam raz. A pod koniec taki pogrom. Nie mam pojęcia co się stało. Z drugiej strony dobrze, że Lewy tego hat-tricka zdobył bo nie cierpię tego miauczenia że Lewy słaby, że nie strzela, że to, że tamto.

[Dagorad]

Gruzini po 3 golu uznali chyba, że koniec gry. Zaczęli się bawić w podawanie piłki na czas, ile tam oni mieli? 30 sekund od chwili rozpoczęcia na środku? Kompletnie nie byli chyba przygotowani mentalnie na taki koniec takiego meczu.

To gadanie "nie zasłużyli na zwycięstwo" itp. robi się strasznie nudne. Słychać o tym w co drugim meczu. Drużyny dochodzą do finałów LM ponoć "niezasłużenie". Ale to jeszcze można zrozumieć, niektórzy mają szczęście do rywali w losowaniach itd. Ale żeby w jednym meczu o tym gadać? Polska zasłużyła na wynik 4:0 bo strzeliła 4 bramki i żadnej nie straciła, nie ma tu żadnej filozofii. Nie zasłużyła może na owacje na stojąco czy wpadanie w samouwielbienie, ale przez te ponad 90 minut pracowali na wynik. Drużyny są dwie i widocznie to Gruzja "nie zasłużyła" na to żeby mieć spokojniejszą końcówkę. Gdyby na serio potraktować te wszystkie "niezasłużone" wyniki to by się okazało, że ten sport to jedna wielka farsa, w której połowa meczy kończy się nie tak jak powinna .

[Gajusz Mariusz]

Brameczka Milika, pierwsza klasa, widać że ćwiczony schemat był.

Bramka Milika epicka! Musiało być ćwiczone.

Milik o swoim golu:


Takie rozegranie rzutu rożnego było wiele razy ćwiczone na treningach, nie było w tym żadnego przypadku. Ale muszę się przyznać, że podczas zajęć… ani raz nie trafiłem do bramki.

Uff, ile to razy słyszałem od polskiego sportowca: nie wiem jak to jest, na treningach wszystko wychodziło... Wolę Milika kolejność wydarzeń.

Dagoradzie, ja wolę krytykować co jest do skrytykowania niż właśnie pompować ten balonik jak słusznie zauważył mój ziomal z Łodzi. W Niemczech szykuje się obrona Częstochowy. Nie tacy jak my tam przegrywali więc nie oczekuję zwycięstwa, ale wynik plus postawa (choćby i przegrana ale po epickim boju) pokażą nam czy mamy reprę, czy znowu wydziaranych i nażelowanych gości z furami i laskami za miliony. Poziom wizerunkowy mają na poziomie europejskim, czekam na ten poziom w kwestii zawodowej.

[Pampa]

Dla mnie mecz dobry, Lewandowski klasa, a w pierwszej połowie miał niesamowitego pecha jak Gruzini wywalili z linii bramkowej piłkę. Ogólnie mecz bardzo na plus, brakuje nam tylko Jędrzejczyka na lewej stronie i Glika w środku i można grać.

[Marat]

Nawałka powołuje Cionka, z drużyny która otarła się o spadek z Serie B, a Salamon który był bliski awansu do pierwszej ligi ( w finałowym barażu dwa remisy Pescary z Bolonią, ale ta druga miała wyższe miejsce w tabeli i nawet lepszy stosunek bramkowy na wyjeździe nie pomógł ) ciągle niedostrzegany. Chłopak sam sobie zrobił w sumie krzywdę, idąc do tego Milanu. stracił praktycznie 2 sezony. Szkoda braku awansu, bo mógł iść droga Glika, który też odbił się swojego czasu od Serie A, zszedł niżej, wywalczył pierwszy skład i zrobił awans z Torino, by teraz być czołowym obrońcą ligi.
Do Lewego jest potrzebny ktoś, kto będzie potrafił rozegrać, wtedy on nie będzie musiał się tak dużo cofać. Ciekawy jestem tego Linettego, gość ma papiery na duże granie, a właśnie takiego gracza brakuje. Oby odpalił do następnych eliminacji, bo w tych już chyba pierwszego składu nie wywalczy?

[Nezahualcoyotl]

Mają wreszcie chłopaki farta do losowania i nie będą musieli się gdzieś błąkać pod granicą chińską jak ostatnim razem.400km na Litwę to tyle co w sezonie do większości przeciwników w Extraklapie.Diabli wiedzą czego się spodziewać po graczach FK Kruoja ale jestem dobrej myśli że 2 lipca będzie wygrana na wyjeżdżie a tydzień póżniej powtórka na Słonecznej w Białymstoku a potem Omonia Nikozja albo Dinamo Batumi w II-ej rundzie.

Futbolo Klubas Kruoja nie ma długiej historii. Klub został założony stosunkowo niedawno, bo w 2001 roku. Trudno znaleźć jakiekolwiek informacje na temat naszego najbliższego rywala w europejskich rozgrywkach. To aktualny wicemistrz Litwy, w tym sezonie raczej nie zapowiada się jednak na powtórkę sukcesu z poprzedniego sezonu. Drużyna z Pakruojis po 17. kolejkach zajmuje 8 miejsce z dorobkiem 14 punktów. Nie tak dawno dla portalu weszło.com o klubie z Pakruojis opowiadał mający duże doświadczenie z pracy na Litwie trener Marek Zub. - Kruoja, obecny wicemistrz, ma zdecydowanie najgorsze warunki. Lokalizacja stadionu w polu, dookoła silny wiatr i fatalne boisko. Ja taką murawę to pamiętam sprzed trzydziestu lat, kiedy zapadaliśmy się po kostki w błocie. I to boisko w Kruoji jest praktycznie nieogrodzone. Kiedy więc mamy letnią przerwę w rozgrywkach, mieszkańcy okolicznych domów najkrótszą drogę do miasta obierają przez część boiska. Widać to nawet w transmisjach internetowych – bo telewizja krajowa nigdy tam nie jeździ – jak boisko przecina ścieżka wydeptana przez ludzi. Mało tego, piłkarze Kruoji po strzeleniu gola ustawiają się na tej ścieżce w rzędzie i idą gęsiego – mówił były już szkoleniowiec GKS-u Bełchatów.

Śląsk Wrocław również na daleką trasę nie może narzekać gdyż wybiera się do Słowenii aby zmierzyć się z tamtejszym NK Cejle.Legia dokoptuje do eleminacji LE w następnej rundzie i zagra ze zwycięzcą dwumeczu Botosani(Rumunia)-Cchinwali(Gruzja).Natomiast Lech Poznań czeka wizyta w kibicowskim piekiełku czyli w Sarajewie z lokalnym FK Sarajevo.



Trza nam trzymać kciuki za całą naszą czwórkę żeby nie odpaść jak cieniasy już na samym początku.

Jeśli wciąż tak trzymają kondychę to Gajos z Tuszyńskim zrobią podwójnego hattricka:

[Nezahualcoyotl]

Droga przez mękę tak można określić dzisiejszą "grę" Jagiellonii z litewskim FK Kruoja.Blisko 10 minut w dziesiątkę ale jednak wbili tą zwycięską bramkę i oby w rewanżu zagrali bardziej śmiało bo trema chyba już minęła zawodnikom.

[Presidente]

Wczoraj (18 lipca - sobota) na Szmulkach na Stadio Olimpico odbył się Finał Finałów 8 Ligi Mistrzów, czyli pokaz najgorszej piłki w najlepszym wydaniu.

Ale co ja się będę rozpisywał

http://weszlo.com/2015/07/19/pierwszy-final-osmej-ligi-mistrzow-za-nami/

Bonus

Spoiler: 

Wasz ukochany El Presidente na najważniejszym wydarzeniu piłkarskim w Polsce. W tle finałowy mecz o ósme miejsce Pogoń Wiskitki - ETV (1:1, k1:3)

Edit: Tylko proszę nie mówić że to zupełnie niepoważna piłka - wyniki można było nawet obstawiać: https://etoto.pl/sport/wyniki/pilka_nozna/