Wrażenia na szybko po 4 godzinach rozgrywki.
Do czterech raz z części pierwszej. Ludzie, Bestie, Nieumarli, Elfy (elfami nie grałem za dużo w 1, wiec nie wiem na ile się to zmieniło) doszły 3 nowe:
- Planestriders. Nimi już grałem są to bandyci, takie połączanie wszystkich nie chcianych jednostek dla których brakło miejsca w zwykłych rasach. O dziwo gra się nimi dość przyjemnie.
- Krasnoludy - nie spodobały mi się jakoś, choć wydają się mocne.
- Nagi - Jest to wodna nacja i jest niestety przegięta. Dewastuje rasy zwykłe w tempie ekspresowym, SI słabo sobie poczyna na wodzie + problemy z czarami zmieniającymi topografię.
Co do samej rozgrywki to nie wiele się zmieniło. Choć zdziwiłem się gdy zbankrutowałem A okazało się że wprowadzono nowy mechanizm który ogranicza liczbę miast do 5 na początek. I jak masz więcej to powstaje korupcja?. Niestety SI sobie z tym nie radzi bo stawia miasta bardzo blisko siebie przez co nie ma miejsca na rozrost.
Co śmieszne Si większość czasu traci na walkę z neutralnymi stworami które powstają w ilościach hurtowych i dosłownie zmiatają z mapy podstawowe oddziały. Oczywiście jest też więcej jednostek neutralnych w tym nowe wodno-lądowe żółwie (silne są).
Jest też więcej magów. Mi spodobała się nowa nieumarła biała panna + niebieski dżin z jakiegoś dlc.
W najbliższym czasie zagram chyba królową elfów, następnie Elfami i Krasnoludami.
Po przesuwali niektórych wielkich magów do innych ras.
Królowa Elfów przewodzi teraz Elfom.
R... (ten w granatowym kapturze) dowodzi bandytami zamiast nieumarłymi.