To równie dobrze można by znieść sankcje nałożone na Koreę Płn., a Kim wspaniałomyślnie zaprzestanie prowadzenia badań nad bronią atomową.
Białoruś siedzi w kieszeni Putina, bo ma ogromny dług za dostawy gazu, gdyby Kreml chciał Białorusi gotowaliby obiady nad paleniskiem. - http://biznesalert.pl/spor-w-rodzini...-gazu-z-rosji/ ostatnie wydarzenia na Ukrainie i niechęć Zachodu wobec Rosji sprawiły, że Łukaszenko zaczął "poszczekiwać" na Moskwę licząc, że w ewentualnym sporze poprze go Zachód. I już tutaj mógł uczynić krok w stronę polepszenia stosunków z nami poprzez zmianę stosunków do Polaków na Białorusi. Uczynił to? Nie. Polityka to nie relacje pomiędzy dwoma przyjaciółmi, którzy obiecują sobie coś w zamian i to zrobią. Inną sprawą jest, że wśród samych Polaków dokonał się tam rozłam - patrz wrzucony link. My popieraliśmy jedną stronę, Łukaszenko drugą. I teraz odpowiedz sobie na pytanie kogo mamy poprzeć jako przedstawiciela Polaków w tamtym kraju.
W Polsce ciężko jest demonizować kraj skoro nic o nim praktycznie nie wiemy - ogólnopolskie serwisy informacyjne milczą na temat tego, co się dzieje, więc ogół narodu nic nie wie o sąsiedzie.
Nie liczyłyśmy i nie będziemy się liczyć nawet w przyszłości i nie ma, co do tego wątpliwości. Europa dla niektórych kończy się na wschodniej granicy Niemiec, a dalej o Azja. Nie jesteśmy krajem, który ma coś sensownego do zaproponowania, a nasze notowania po wypowiedziach obecnego ministra MSZ zapewne jeszcze spadły.




Odpowiedz z cytatem


