-
320 P.N.E. Morze Egejskie Mykonos/Phyrgia
Bitwa spotkaniowa pomiędzy Pergamonem (atakuje w pierwszej bitwie) a Atenami (atakują w drugiej bitwie).
Zwycięzca ląduje na prowincji wroga. Remis - ukłony od Pyrrusa.....
-
-
Wojski
Ja, tymczasowy wódz Aten, wybrany i upoważniony do podejmowania decyzji przez obywateli naszego wspaniałego Polis, oznajmiam, że mimo rozgromienia niepokonanej dotąd floty ateńskiej przez Pergamończyków, dzielni obywatele Aten obronili tereny swego państwa przed najazdem wrogów, którzy wrócili do Azji Mniejszej, i nie prędko znów zaatakują terytorium Greków.
-
Użytkownicy którzy uznali post [EotH]ZiggyDeMiki za przydatny:
-
mózgozdrapka
Stałą się rzecz niesłychana., Pewni swego wojacy Pergameńscy napotkali opór na małej wyspie Mykanos!!
na brzegu czekały na nich wojska ateńskie dorównujące liczebnością armii króla Pergamonu Zachariosa. Rozgorzała bitwa niedaleko brzegu..krew lała się strumieniami...procarze Pergameńscy wykorzystali nawet swoje wszystkie kamienie i poszli w wir walki z sztyletami w dłoniach.. Król Pergamonu oczekuje sprawozdania od wodzów wyprawy jak to możliwe że mimo niemal identycznych strat po obu stronach ( 1700) resztki armii musiały wycofać się na statki..Król pragnął mieć letnią rezydencje na wyspie!! Posypią się za to głowy w sztabie dowódczym armii Pergamonu !!!
-
Następujących 2 użytkowników podziękowało Zachar za ten post:
-
Wojski
Nie wątpliwie kilku admirałów (byli już wtedy admirałowie ? nie wiem zbytnio ) też straci głowy, mówili mi że flota jest niepokonana, tyle pieniędzy na te statki poszło, i na marne, jak sie okazało :/
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Możesz edytować swoje posty
-
Zasady na forum