@ Polską racją stanu jest walka z kultem bandery... @
Widzisz, jednak pisząc o "frazesie" nie rozumiesz co piszesz. Bo kompletnie się z Tobą co do rozumienia tego czym jest nasza racja stanu, nie zgodzę. I nie sądzę by takie rozumienie naszej racji stanu było "powszechnie znane".
Dla mnie naszą racją stanu jest bezpieczeństwo naszych granic i naszych obywateli, ochrona naszych interesów gospodarczych (i naszych obywateli) oraz szeroko rozumiany rozwój. Kult Bandery ma się do tego nijak - a walka z nim jest czymś abstrakcyjnym w rozumieniu tak pojmowanej racji stanu. Bo istotą racji stanu nie jest walka z jakimś kultem tylko kwestie bezpieczeństwa i interesów.
Jeżeli wyznaczamy sobie cele strategiczne naszej racji stanu, to możemy je później przełożyć na "operacyjne". W przetłumaczeniu na nasze stosunki z Ukrainą będzie to utrzymywanie ich w formie jak najlepszej. I dlatego zadałem pytanie co chcemy osiągnąć (na które odpowiedzi nie dostałem). Jeżeli zgodzimy się z tym, że elementem naszej racji stanu jest jak najlepsze ułożenie sobie stosunków z Ukrainą (tu by jeszcze należało wcześniej zapytać się, czy wolimy by Ukraina była zależna od Rosji czy by była krajem w pełni suwerennym - dla mnie jest rzeczą oczywistą że w naszym interesie jest opcja druga) to należałoby wówczas zapytać jak. Oczywiście nasza trudna historia musi być wyjaśniona i tu nie ma o czym dyskutować, jeżeli jednak chcemy ją wyjaśnić i wzajemnie uznać, to trzeba ją poznać i odideologizować. Ty proponujesz coś innego, co w moim przekonaniu byłoby działaniem absolutnie nieskutecznym i sprzecznym z naszą racja stanu.
Piszą to co piszesz najwidoczniej tego nie rozumiesz, więc jest o czym dyskutować![]()