Politycy są dokładnym odzwierciedleniem swych wyborców. Aż chce się zacytować Gogola...
Jest czystą hipokryzją narzekanie na ludzi zajmujących się polityką w sytuacji gdy są oni wybierani. I gdy ktoś musi rządzić.
Politycy są dokładnym odzwierciedleniem swych wyborców. Aż chce się zacytować Gogola...
Jest czystą hipokryzją narzekanie na ludzi zajmujących się polityką w sytuacji gdy są oni wybierani. I gdy ktoś musi rządzić.
Politycy są odzwierciedleniem? No na pewno nie moim. Dla mnie są to zwykłe hieny.![]()
Chyba raczej tych 30% popierających PiS z 50% frekwencji wyborczej z jakiegoś 80% populacji zdatnej do głosowania.
"Liczko ma gładkie i mowę kwiecistą
Czarci ten pomiot z naturą nieczystą
Życzenia Twe spełni zawsze z ochotą
Da Ci brylanty i srebro i złoto
Lecz kiedy przyjdzie odebrać swe długi
Skończą się śmiechy, serdeczność, przysługi
W pęta Cię weźmie zabierze bogactwo
Byś cierpiał katusze, aż gwiazdy zgasną"
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.
Powiedziałem, że są DOKŁADNYM odzwierciedleniem. Na twoim miejscu Pampa nie byłbym wobec siebie jednak aż tak krytyczny.Politycy są odzwierciedleniem? No na pewno nie moim. Dla mnie są to zwykłe hieny.
Pisząc, że politycy są odzwierciedleniem społeczeństwa traktuję i jednych i drugich jako swego rodzaju zbiorowość. Ale pamiętajmy, że te zbiorowości są podzielone - podzielone jest społeczeństwo i z tego powodu także politycy. Podziały w sejmie odzwierciedlają podziały z "życia". Tak zresztą działa demokracja - to naturalne. Podzieleni są także, przynajmniej w sporej części, także ci, którzy nie głosowali. Zresztą, nie pójście do głosowania też jest wyborem politycznym. I odpowiedzialności nie zdejmuje.Chyba raczej tych 30% popierających PiS z 50% frekwencji wyborczej z jakiegoś 80% populacji zdatnej do głosowania.
W kontekście tego śmieszą mnie (ale i do pewnego stopnia smucą) wypowiedzi niektórych dyskutantów odżegnujących się od związków z polityką i nie chcących przyznać, że w naszej klasie politycznej odbijają się poglądy społeczeństwa. Śmieszą, bo te zaprzeczenia brzmią po prostu śmiesznie. Ale i smucą - bo to znaczy że te osoby kompletnie nie są w stanie zrozumieć mechanizmów tego co się dzieje. A pamiętajmy, że aby coś naprawić/zrobić, najpierw musi być postawiana trafna diagnoza. Nie rozumiejąc mechanizmów nie będzie się w stanie tej diagnozy przedstawić. I będzie się "mięsem armatnim" dla wszelkiej maści populistów i politycznych szarlatanów. Co nam wszystkim nic dobrego nie wróży.
OK. To pokaż, że Ty funkcjonujesz inaczej i odpowiedz mi na pytanie które postawiłem w dyskusji o tym co rządzący powinni zrobić po wybuchu kryzysu w 2008 roku? Jaką politykę prowadzić, jakie mieć priorytety. Nie robię "kopiuj - wklej", nie piszę co trzeba robić, nic nawet nie sugeruję. Po prostu pytam. Odpowiesz?Twoje politykowanie skończy się na poziomie propagandowo-hobbistycznym.
Dla ułatwienia możesz sobie zaglądnąć do analizy do której link załączyłem. To nie jest analiza przygotowana na zamówienie jakiejkolwiek partii, nie jest to materiał propagandowy z jakichś politycznych portali. To dość solidne i względnie obiektywne opracowanie, choć nie uwzględniające czynnika politycznego (co rządzący chcąc - nie chcąc uwzględnić musieli). Więc?
Tą propagandową papkę zostaw dla siebie, bo na nikim nie robi wrażenia. I nie, politycy nie sa odzwierciedleniem. To banda cwaniaków przyspawanych do stołków, ktorzy robią prawo pod siebie. Nie znam zadnego Polaka który mówiąc polityk nie miałby nawet w glowie jakiegoś epitetu. Znam kilku ,,działaczy" i wszyscy są tak oslizgli ze dziwie się że jeszcze maja jakis znajomych. Wszyscy albo macie totalnie przeprane mózgi, albo nie wierzycie nawet w to co mówicie (co jest jeszcze gorsze). Jak w dniu świra. Moja jest mojsza i wstyd hanba.
Oj tam Pampa, ale tutaj Napoleon ma TROCHĘ racjiNie są dokładnym odzwierciedleniem ale jak patrzę na warchołów od Kukiza i na część jego wyborców to w dyskusji od razu widać na kogo głosowali
PiS też! PO - bo mało jest ludzi jak nasz niestrudzony Napoleon? Itd. Poza tym, osobiście uważam, że Polacy w sumie zasłużyli sobie na takie kiepskie rządy. Nasz rząd i wyborcy to w dużej mierze zacietrzewione buraki. No i dalej, politycy to kombinatorzy, krętacze itd. jakbyś prowadził firmę oparta na kontakcie z ludźmi to byś zobaczył jak bardzo ludzie podobni są do polityków pod tym względem
Wiadomo, nie wszyscy ale trochę tak to wygląda... niestety. Dlatego też mamy takie a nie inne wyniki wyborów.
Powiedz mi, Volomir, kto według Ciebie byłby najmniejszym złem, gdyby doszedł do władzy? Bo chyba zdajesz sobie sprawy, że nigdy nie dostaniesz dokładnie tego czego chcesz no chyba że sam założysz partię.
"Liczko ma gładkie i mowę kwiecistą
Czarci ten pomiot z naturą nieczystą
Życzenia Twe spełni zawsze z ochotą
Da Ci brylanty i srebro i złoto
Lecz kiedy przyjdzie odebrać swe długi
Skończą się śmiechy, serdeczność, przysługi
W pęta Cię weźmie zabierze bogactwo
Byś cierpiał katusze, aż gwiazdy zgasną"
Patrząc na PiS to w sumie wszystkoChociaż Razem jest dla mnie zagwozdką. Kompetentni ludzi jeśli chodzi o sprawy społeczne i totalne dno jeśli chodzi o gospodarkę. Także oni mogliby być gorsi. Generalnie rozumiem, że nigdy nie dostanę w 100% odpowiadającej mi partii ale boli mnie że u nas nie ma nic co spełniałoby jakieś rozsądne minimum społeczno-gospodarcze, z ludźmi na poziomie (wykształconymi ale z konkretnymi pomysłami a nie profesorami pokroju Pawłowicz czy Senyszyn, inteligentnymi i reprezentatywnymi). Boli mnie, że głową wielomilionowego państwa zostaje bezpłciowa marionetka i jeszcze bardziej bezbarwna odpucybutadopremiara szefowa rządu.
Dlatego szkaluje wszystkich równo!![]()
Więc ów kryzys jest już przeszłością a mnie interesuje co Twoja partia ma do zaoferowania polskiemu społeczeństwu za kolejne trzy lata?
Natomiast co się tyczy samej recesji gdyby o niej nie mówiono w mediach nawet bym nie wiedział że takowa nastąpiła...Tak bardzo mnie ów kryzys uderzył a ponoć na zachodzie Europy siał spustoszenie w krajowych gospodarkach.Nie odnotowałem masowych zwolnień lub zamykania fabryk albo zakładów produkcyjnych,nie było jakiś podwyżek opłat (no paliwo ciut wzrosło to fakt) a sklepy na pasażach handlowych obecne w 2008 wciąż stoją i świetnie sobie radzą.
Po tyłkach dostał rynek nieruchomości oraz bankowość poprzez wzajemne powiązania kredytami i tyle w temacie.Odnośnie Polski w swoich rozważaniach zapomniałeś wspomnieć o dwóch istotnych kwestiach:liczbie Polaków przebywających za granicą (co wymiernie odciążyło budżet na płaszczyznie bezrobocia oraz jednocześnie przysporzyło dodatkowych funduszy płynących z emigracji) a także unijnych dotacji.
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.