Dokładnie. Polecam lekturę Pipesa, z której wynika, ze ZSRR to po prostu udoskonalony turbocarat do którego dodano centralne planowanie z Marksa.
Piotr Wielki obciął bojarom brody, ubrał żołnierzy w zachodnioeuropejskie mundury i ludziom wydaje się, że Carska Rosja to był w sumie europejski, lecz po prostu nieco egzotyczny kraj. A tymczasem ZSRR to nie był żaden wypadek przy pracy tylko logiczna konsekwencja osiągnięć i dokonań caratu oraz nowoczesnej technologii XX wieku.
To Polskę można ująć jako w sumie europejski, lecz nieco egzotyczny kraj. Rosja to po prostu inna cywilizacja, który rozwijał się w zupełnie inny sposób niż Europa Zachodnia, czy nawet Polska. W caracie przed Piotrem Wielkim wszyscy poddani byli de facto niewolnikami cara, a cały kraj był jego własnością. Szokujące prawda? Rosyjscy chłopi na początku XX wieku nie chcieli mieć prywatnej ziemi i nienawidzili chłopów, którzy korzystając z reformy Stołypina ustanawiali prywatną własność ziemi - woleli, aby ziemia była własnością gromad wiejskich. To również jest szokujące dla przedstawiciela cywilizacji zachodniej, który ceni własność. Sowieci nic nowego nie wymyślili, po prostu udoskonalili stare wynalazki i przestali się cackać. Tam gdzie car wywoził na Syberię oporne jednostki, tam Stalin wywoził pół narodu. Paszporty wewnętrzne, zakazy wyjazdów za granicę, policja polityczna, przestępstwa polityczne, masowy terror, rekwirowanie własności, próby centralnego sterowania gospodarką, terror na bezprecedensową skalę (Iwan Groźny) - to wszystko już było w historii caratu.