Tu król Arrisan Gderliwy będzie przedstawiał i konsultował swoje propozycje z radą (MG).
Tu król Arrisan Gderliwy będzie przedstawiał i konsultował swoje propozycje z radą (MG).
Król Arrisan przedstawia następujące problemy radzie:
1) Wysłannik Wysokich Elfów nawiązał z nami kontakt. Chcieliby podpisać z nami umowę handlową jednak zastrzegają, że w tym celu musieliby wybudować "małe nadbrzeże" na naszych ziemiach. Elfy chcą z nami handlować takimi towarami jak narzędzia, biżuterie, ubrania, tkaniny, naczynia. Król chciałby wiedzieć czy z naszej strony również konieczna będzie inwestycja na ich ziemiach oraz jak taka placówka handlowa wpłynie na naszą kontrolę w Dolinie Młota.
2) Nasz wysłannik nawiązał kontakt z Imperium. Król chce wiedzieć czy by nawiązać relacje handlowe z tym ludem, analogicznie musi powstać "małe nadbrzeże" i która ze stron powinna się podjąć jego budowy. Jeśli my to oczekuje się przedstawienia kosztorysu takiej inwestycji.
3) Król Arrisan posiadając dostęp do złóż metali chce zainwestować w rozwój przemysłu zbrojeniowego. Nowe warsztaty kowalskie i płatnerskie w zamierzeniu miałyby wzmocnić skuteczność armii a być może także i zwiększyć przychody z przemysłu bądź handlu poprzez eksport takich dobór. Oczekuje więc analizy czy taka inwestycja jest możliwa do realizacji i jakie byłyby jej wstępne koszta.
1,2 - Budowa nadbrzeża to koszt 300G i byłoby ono gotowe za rok.
3 - Miejsca na nowe inwestycje jest dużo. Chętnych do pracy również. Jeżeli pojawią się rynki zbytu to można zainwestować złoto procencie spłaty 25% rocznie.
Coś się kończy, coś się zaczyna.
1, 2 - czy w obu wypadkach to krasnoludy będą musiały zbudować nadbrzeże? I czy jedno wystarczy by obsłużyć zarówno kupców elfickich jak i Imperialnych?
Imperium i Wysokie Elfy mają już nadbrzeża na swoich prowincjach. W Dolinie Młota nie ma. Nie jest przewidywany jakiś duży ruch statków od razu, więc jeden okręt wystarczy.
Coś się kończy, coś się zaczyna.
4) Król Arrisan zmartwiony jest stanem Doliny Młota i choć krasnoludy czują się pewniej pod ziemia, rozważa wysłanie ekspedycji celem zbadania czy na powierzchni nie znajduje się coś w co warto zainwestować (być może jakiś surowiec albo żyzna gleba) dlatego też zleca swoim doradcom oszacowanie kosztów takiej wyprawy.
Proszę datować posty
Tura I
Taka wyprawa nic nie kosztuje. Nasi budowniczowie cały czas przemierzają Dolinę podążając na północ i budując nabrzeże. Dolina jest pokryta lasem, glebą bielicową. Nie stwierdzono tutaj żadnych niezwykłych surowców na pierwszy rzut oka.
Coś się kończy, coś się zaczyna.
Tura 1:
6) Króla martwi bezpieczeństwo naszych inwestycji w podziemiach. W naszym żywotnym interesie jest ochrona Kopalni jednak armia nie może być wszędzie. Króla interesuje czy możliwe jest utworzenie wysuniętego zwiadu bądź systemu strażnic, które uprzedzałyby o nadciągającym przeciwniku tak by wojska w Karak Ered miały czas na przechwycenie atakującego oraz szacunkowa ocena jakie byłyby tego koszty.
Tura I
Budowa strażnic w tunelach na zachód od kopalń będzie kosztować 500g.
Coś się kończy, coś się zaczyna.