Zapewne zróżnicowanie jednostek i nacji będzie oszałamiające... . Gdyby to był dodatek - nie byłby zły, ale jako osobna gra, która będzie robiona przez dobre kilka lat - jestem zawiedziony.
Zapewne zróżnicowanie jednostek i nacji będzie oszałamiające... . Gdyby to był dodatek - nie byłby zły, ale jako osobna gra, która będzie robiona przez dobre kilka lat - jestem zawiedziony.
Nie powinniśmy kojarzyć wartości ze zwierzętami, gdyż im wartości są obce; winniśmy mieć możliwość zapewnienia im wolności wyłącznie ze względu na nie, lecz myślenie człowieka dopiero zaczęło zbliżać się do takiego poziomu moralności G.Schaller
Aż mi się smutno zrobiło
Shoguna 2 mogłoby uratować dodanie Korei, wschodnich Chin, skrawka Mongolii. Sama Japonia to o wiele za mało. Przynajmniej znany będzie dodatek: "Mongol Invasion". Brak Chin czy Korei, a jedynie sama Japonia, byłby czymś niepojętym. Czyżby obawa przed wzajemną nienawiścią pomiędzy tymi trzema nacjami?
Co mi po klimatach Japonii, jak można byłoby rozszerzyć grę o wschodnią Azję? Jak nie teraz, to kiedy Chiny byłyby w tej grze?
Skoro Turkami można było dokonać podboju Ameryki, to czemu Japończykami nie Chin? Względy polityczne?
Nie powinniśmy kojarzyć wartości ze zwierzętami, gdyż im wartości są obce; winniśmy mieć możliwość zapewnienia im wolności wyłącznie ze względu na nie, lecz myślenie człowieka dopiero zaczęło zbliżać się do takiego poziomu moralności G.Schaller
Jestem przekonany o tym, że spartolą tą grę jak i Napoleona. Kampania będzie prostacko łatwa, mało prowincji, durny komputer na poziomie kampanii i w bitwie. Pamiętam, że w Szogunie na vh/vh nie wszytkimi rodami byłe w stanie skończyć kampanię, a w Napoleonie zdobyłem całą Europę bez problemów na automatycznych bitwach. Wyciąganie pieniędzy od ludzi i tyle. Mogliby przecież stworzyć AI na poziomie jaki występuje w niezłych modach, a zrobią koleiną gierkę dla dzieciaków.
Adeptus Mechanicus Departamento Manufacturum
Ano właśnie, Chiny i Korea powinny być i basta. Chociażby w takiej formie jak to miało miejsce z Ameryką w Medieval 2.
the Sun and the Moon and the end of all time
Twórcy bardzo się ograniczyli i stoją teraz przez dużo większym wyzwaniem niż nawet w przypadku Empire:TW. Jak zrobić Shoguna 2, by był grą o podobnym stopniu zróżnicowania jak wcześniejsze odsłony?
Nie wzięli pod uwagę XIX wieku (1789-1914 (bądź 1871), który okres ten mógłby być najbardziej okazałą częścią serii, gdzie akcja działaby się od obu Ameryk poprzez Europę, Afrykę, południowo-wschodnią Azję, Japonię. Pełny wachlarz nacji, kultur, ras. Okres kolonialny znów nieruszony.
Również czasy 1492-1700 odsunięte na bok z niezrozumiałych względów.
Zostałaby starożytność, czyli Rome 2. Przez wielu uważany za najlepszą część serii. Również nierozpatrzony. A odświeżenie byłoby niemal epickie. Barwność czasów starożytnych, zróżnicowanie kulturowe na stosunkowo niewielkim obszarze świata (od Europy po Indie).
Wybrali Shoguna 2. Gdyby chociaż pokusili się o te Chiny (Chu Ko Nu! I dziesiątek innych broni) czy Koreę. Ale znów nie. Mam nadzieję, że do oryginalnej gry dołączą dobre Sake, by zachęcić do zakupu.
Na szczęście będą w grze bohaterowie. Wyszkolę takiego na mistrza Minetsu i zjednoczę całą Japonię.
Nie powinniśmy kojarzyć wartości ze zwierzętami, gdyż im wartości są obce; winniśmy mieć możliwość zapewnienia im wolności wyłącznie ze względu na nie, lecz myślenie człowieka dopiero zaczęło zbliżać się do takiego poziomu moralności G.Schaller
FFFFFFFFFFFFFUUUUUUUUUUUU-
Bardzo kiepski wybór, biorąc pod uwagę to, że zdaje się większość graczy chciała Rome 2. Japonia to z pewnością nie to, co mogłoby odświeżyć serię. Twórcy prawdopodobnie liczą, że pojadą na popularności Shoguna 1, ale zapewne srogo się na tym ,,przejadą".
To teraz porównaj Japonię to wielkości Europy+kawałka bliskiego wschodu+Afryki i do wielości nacji, które zamieszkiwały te tereny w każdym okresie historycznym :roll:.Jakie ograniczenia? Japonia jest większa od dzisiejszych Niemiec więc nie jest aż tak źle jak niektórzy pewnie myślą. Japonia jest też bardzo mocno zaludniona więc pewnie wtedy też byłą. A wielkość prowincji niby jaka ma być? Taka jak w Empire? I kto niby walczył a taką wielkość prowincji? A zaprzepaszczenie sporej częsci nowości z Empire typu armie klonów wielkie prowincje jak najbardziej mi pasuje.
Shogun w porównaniu do poprzednich odsłon będzie grą malutką, np. ze skromnym i mało różnorodnym roosterem.
Staraj się tez czytać ze zrozumieniem - Shogun siłą rzecz będzie zaprzepaszczeniem tego co gracze wymusili na CA w Napoleonie, a co było bolączką poprzednich gier - armie klonów.
Nie zdziwiłbym się gdyby to było pójście na łatwiznę - Shogun nie będzie wymagał takich nakładów pracy jak np. Rome 2, ograniczenie się do Japonii tylko potwierdza tezę o niechęci do tworzenia "pełnych" i szeroko ujętych gier.Twórcy bardzo się ograniczyli i stoją teraz przez dużo większym wyzwaniem niż nawet w przypadku Empire:TW. Jak zrobić Shoguna 2, by był grą o podobnym stopniu zróżnicowania jak wcześniejsze odsłony?
Nie wzięli pod uwagę XIX wieku (1789-1914 (bądź 1871), który okres ten mógłby być najbardziej okazałą częścią serii, gdzie akcja działaby się od obu Ameryk poprzez Europę, Afrykę, południowo-wschodnią Azję, Japonię. Pełny wachlarz nacji, kultur, ras. Okres kolonialny znów nieruszony.
Również czasy 1492-1700 odsunięte na bok z niezrozumiałych względów.
Zostałaby starożytność, czyli Rome 2. Przez wielu uważany za najlepszą część serii. Również nierozpatrzony. A odświeżenie byłoby niemal epickie. Barwność czasów starożytnych, zróżnicowanie kulturowe na stosunkowo niewielkim obszarze świata (od Europy po Indie).
Wybrali Shoguna 2. Gdyby chociaż pokusili się o te Chiny (Chu Ko Nu! I dziesiątek innych broni) czy Koreę. Ale znów nie. Mam nadzieję, że do oryginalnej gry dołączą dobre Sake, by zachęcić do zakupu.
Creative Assembly bardzo mocno się przejedzie na tej grze, zobaczycie, że sprzedaż będzie kulała.
Co tu dużo mówić - w okresie gdy w Europie strzelano z armat i muszkietów i żeglowano po całym świecie, my będziemy kierować bandą krzykliwych tzw "samurajów" na odizolowanej wyspie. Wspaniale. Następną grą powinna być "Africa: Total War" z akcją w X wieku. Też będzie to "coś nowego", a mnie dodatkowo odpadnie argument o niewielkim skrawku świata.
To teraz wyobraź sobie że dadzą po prostu inną skalę mapy.To teraz porównaj Japonię to wielkości Europy+kawałka bliskiego wschodu+Afryki i do wielości nacji, które zamieszkiwały te tereny w każdym okresie historycznym :roll:.
Jak dla mnie w Medku II brakowało najbardziej klimatu czyli czegoś co cię wciągnie do gry i pozwoli poczuć ze naprawdę jesteś królem. Fakt że będzie tylko Japonia wcale nie musi odstraszać. Bo co jeżeli np. będziemy mieć naprawdę długaśny okres czasu? Ale tutaj łatwiej wytworzyć klimat niż w Empire gdzie jest pół świata. Dziwią mnie wasz posty w stylu gry i tak nie kupię bo tylko Japonia a jeżeli będzie to wielki hicior i twórcy naprawdę się to tego przyłożą? Wydaje mi się że oni robią teraz to co chcą, może pragną stworzyć takiego Shoguna jakiego nie mogli jeszcze 10 lat temu. Napoleon o zgrozo się chyba dobrze sprzedał więc nie muszą wracać do korzeni bo to korzeni się wraca jak gra podupada.
No ale i tak po Empire straciłem zaufanie to CA więc na grę się na pewno nie rzucę. No ale te trailery to robią klimatyczne.
Edit. EMPIRE to oni robili od wydana Rome więc długo.
Z drugiej strony może własnie dlatego wypuszczają szoguna 2 - który obszarem jest mały i nie wymaga dużo czasu i nakładu pracy i przygotowując się do ROME 2 żeby nie skopać tego jak EMPIRE które wydali na szybko bo czasu już nie mieli. Możliwe ze rozwiązania zastosowane w SZOGUNIE 2 będą później dopracowane w ROME 2 - to tylko spekulacja ale............BO raczej dobrze wiedza ze ROME była najpopularniejszą częścią gry i spartolenie jej w stylu EMPIRA by było strząłem sobie w kolano.
Bo w czasach kiedy powstawał ROME 1 grafika nie była tak zaawansowana wiec tworzenie grafik nie było tak pracochłonne jak teraz. A różnorodność jednostek w ROMIE była powalająca. I raczej nikt nie chce powtórki z EMPIRA
Nie wiem jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi.
Albert Einstein