Epicka seria, do dziś gram w krzyżowca. W zasadzie nic nowego nie powiem - dwójkę jak użytkownicy powyżej uważam za beznadzieję.
Epicka seria, do dziś gram w krzyżowca. W zasadzie nic nowego nie powiem - dwójkę jak użytkownicy powyżej uważam za beznadzieję.
Sprawa wolności jest sprawą nazbyt poważną, aby oddawać ją w ręce wzburzonej gawiedzi.
Złe uczynki zostają często przyspieszone dzięki nieostrożnym usiłowaniom zapobieżenia im. John Dickinson
Ja polecam dodatkowe mapy ze strony chyba stronghold heavens, większość jest genialna
the Sun and the Moon and the end of all time
Ooo. Twierdza gra epicka! Dwójkę mam na półce, kupioną z promocji ale nie zainstalowałem jej nawet jeszcze, to nie wiem jak ją ocenić. Grałem 15 min u kolegi, to tylko poznałem nowy pasek budynków...
Jedynka- najświetniejsza gra, dotąd pamiętam jak się w nią zagrywałem, ah, gicior
ZA to nie podzielam pozytywnych opinii na temat Krzyżowca. Uważam że ta część jest za łatwa, i nawet taki Wilk czy Lionheart są beznadziejni. Jedynym wyzwaniem była taka jedna potyczka...chyba w drodze 40tu.... otoczenie przez 4ech Sułtanów na wzgórzu prawie bez oaz. Ogólnie szybko się można nachapać dobrego zamku i świetnej gospodarki, i odpierać ŻAŁOSNE ataki przeciwników. W jedynce to były wyzwania, najtrudniejszym odcinkiem kampanii były jak dla mnie misje z Wieprzem. Pierwsza misja z Wilkiem też robi bigosu, natomiast już w drugiej mamy za dobry zamek. Oblężenia też były wyzywające. Klimat kampanii świetny, po prostu świetny...11/10
Przecież poziom trudności kampanii z 1 był mniejszy niż 15 - 20 misja z kampanii krzyżowca, czyli nawet nie połowy.
Historyczne są całkiem łatwe (w większości), ale "szlak krzyżowca" od pewnego momentu jest niesamowicie hardkorowy.
Sprawa wolności jest sprawą nazbyt poważną, aby oddawać ją w ręce wzburzonej gawiedzi.
Złe uczynki zostają często przyspieszone dzięki nieostrożnym usiłowaniom zapobieżenia im. John Dickinson
No historyczne lajcik, problem sprawiały mi może z 3 misje, jedna to bodajże ta z chlebem. Na szlaku o wiele trudniejsza, chodź muszę przyznać, że nigdy wymiataczem nie byłem, raczej pogrywałem se potyczki for fun
to ja nie wiem... ten szlak wdał mi się łatwy, a grałem na tym tam "trudnym"... :?
Za to jak grałem w jedynkę na trudnym to mnie powalało czasem, tym bardziej na b.trudnym... W jedynce stosowało się rózne taktyki, będąc zmuszonym do tego przez ukształtowanie misji, za to w Krzyżowcu jest podobny schemat, no , czasem dadzą jakiś hardcore z umiejscowieniem surowców i oaz przez co trzeba zmienić NIECO taktykę, ale nic wielkiego hm. Te armijki tych bęcwałów atakują zawsze tak samo, i tak samo nieskutecznie. Takie moje zdanie.
Ostatnio na facebooku pojawiła się strona Stronhold 3. Miejmy nadzieje na powrót do korzeni, bo tak ja i wam moim faworytem był Crusader
Jak na razie grałem tylko w 1 ale wrażenia jak najbardziej pozytywne
Mnie najbardziej zapadł w pamięć sposób rozwoju gry
:idea: - coraz bardziej zaawansowane jednostki, coraz ich więcej i nowe sposoby walki i krótkie podpowiedzi - zamiast "tutoriala" o wszystkim po kolei a potem "normalna gra"
"Mądry dowódca bardziej dąży do zwycięstwa niż do bitwy."
Oczywiscie 1 czesc jest najlepsza Krzyzowiec tez wymiata...jedynka ma według mnie wadę, że jak przechodzimy kampanie to zawsze jest taka sama...zbuduj to, zbuduj tamto...no i przewaznie cos dostajesz, albo armie do oblezenia, czy zamek do obrony...a w krzyzowcu zawsze zaczynasz od poczatku masz malo kasy i jest trudno...chociaz 60% map wygrywasz robiac mass najemnikow i rush. Druga część to, to samo co 1 czy z gorszym klimatem i lepszą grafiką...w legendy nie gralem, ale szkoda tej jedynki jak przechodzisz pierwszy raz to jest super zaj*bista ale jak juz pozniej to nudna...