A ja daje najlepsza kwestie ze starego forum - coby nie poszla w zapomnienie
Maciuś czy Ciebie czasami z "Klanu" nie przywiało? Pogadaj z Rysiem może on Ci wszystko wytłumaczy co sie stało się!!! - ObiWan, afera "Jedr Gate"
Pisałem na poprzednim forum ;p ale jeszcze raz napisze ; P
W okolicy grasuje gwałciciel morderca.
Złapał jakąś dziewczyne i włóczy ją do lasu a ona z przerażeniem krzyczy:
Nie dp lasu boję sie ciemności !!
a on na to : Ja też się boje i jeszcze sam będę wracał
"W Poroninie na leszczynie,
wiszą jaja po Leninie.
Kto chcę władzy posmakować
musi jaja pocałować"
Autora nie znam ale zasłyszane od wesoło usposobionego wujka
Mnie to bawi
"Załatwmy to szybko i boleśnie..."
Dzieje konfliktu norwesko-szkockiego - AAR
"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."
Terry Pratchett - Równoumagicznienie
Zamieszczone przez mossin
Do złudzenia są podobni Barak Osama XD
J. Kaczyński to naprawde L. Kaczyński!
EDIT
Nowe nagranie Osamy Bin Ladena
http://www.joemonster.org/filmy/6094/No ... Bin_Ladena
Gdy iskra Stworzenia ożywiła członki Swarogowe, ujął dłonią młot i ukuł on Słońce jaśniejące Jego blaskiem, oraz Ziemię pod nim...
Stirlitz podczas ucieczki z oblawy udal sie na dach kamienicy- potkanl sie jednak i tylko cudem zlapal sie rynny i nei zginal. na drugi dizen cud opuchl i obwisl.
malgosiu wsadz raczke do moich majteczek rzekl jas.
- cieple?- powiedzial
- cieple padla odpowiedz malgosi
-twarde?
-twarde
-duze?
-duze...
dawno sie tak nei zesralem.
"-bylem mlody i glupi
-teraz jestem stary i glupi,
tylko bardziej doswiadczony"
pozdrawiam seban
Możecie teraz straszyć kolegów na GG ^^
Możecie także zaznaczyć kto jest szefem tzw "bitchslap"
Sam Fisher: [having grabbed one of the men torturing Morganholt] I already don't like you, so don't make this any worse for yourself.
A propos Stirlitza:Zamieszczone przez Gorbaczow
"Stirlitz pomyślał. Spodobało mu się to, więc pomyślał raz jeszcze."
"Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor". - płk Józef Beck
Stirlitz zobaczył jak banda wyrostków pompuje kota benzyną. Kot wyrwał się, przebiegł kilka metrów i upadł.
- Widocznie benzyna się skończyła - pomyślał Stirlitz.
Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci. Od ukradka dzieci puchły i umierały.
Stirlitz wszedł do kawiarni Elefant.
- To Stirlitz. Zaraz będzie zadyma - powiedział jeden z siedzących przy stole.
Stirlitz wypił kawę i wyszedł.
- Nie - odpowiedział drugi. - To nie on.
- Jak to nie!? To Stirlitz!!! - krzyknął trzeci.
Zaczęła się zadyma.
Stirlitz obudził się koło drugiej. Pierwsza też była niezła, pomyślał.
Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
Stirlitz zaatakował z nienacka. Znienacko bronił się tak jak umiał. A Umiał to też był nie lada zawodnik...
Gates i Stirlitz patrzą, jak faszyści palą książki:
- Cenzura - pomyślał Stirlitz.
- Walka z piractwem - pomyślał Gates.
Stirlitz szedł nocą przez las. Nagle zobaczył na drzewie świecące oczy.
- Sowa - pomyślał Stirlitz.
- Sam jesteś sowa - pomyślał Bormann.
Stirlitz chodził przez cały dzień z rozpiętym rozporkiem, z którego wystawały czerwone gacie.
W ten oto sposób Stirlitz obchodził święto 1 Maja.
Stirlitz w Rosjii pozostawił żonę ale pisuje do niej listy.
Na wszelki wypadek pisze lewą ręką i po francusku.
Na wszelki wypadek ich nie wysyła.
Stirlitz migiem uciekł przez okno.
Mig skrył się w chmurach.
Wróciwszy do swego gabinetu, Mueller zauważył, że Stirlitz podejrzanie kręci się w pobliżu sejfu.
- Co tu robicie, Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odparł Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Mueller, wychodząc.
Ale na korytarzu pomyślał: "Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie?" Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał Mueller.
Podczas uroczystej akademii w dniu urodzin Hitlera dostarczono Stirlitzowi na salę depeszę. "Stirlitz, jesteście zwykła d*pa!" - mogły odczytać zbyt ciekawe oczy. Ale tylko Stirlitz wiedział, że właśnie tego dnia otrzymał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego
Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?
Stirlitz usłyszał pukanie do drzwi. Otworzył je. Za drzwiami stał kotek.
- Chcesz mleczka, głuptasku? - spytał czule Stirlitz.
- Sam jesteś głupi! Właśnie przyjechałem z Centrali - odrzekł kotek.
Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.
Stirlitz jakiego koloru mam majtki? - spytał Mueller.
- Czerwone w białe grochy.
- Wpadliście Stirlitz, o tym wiedziała tylko rosyjska pianistka!
- Proszę zapiąć rozporek, inaczej będą o tym wiedzieć wszyscy.
XD
Gdy iskra Stworzenia ożywiła członki Swarogowe, ujął dłonią młot i ukuł on Słońce jaśniejące Jego blaskiem, oraz Ziemię pod nim...