Prototypy pojazdów pancernych oraz pojazdy dziwolągi

[Pinotchet]

K-Wagen (GrossKampfwagen)

W marcu 1917 roku niemieckie naczelne dowództwo podjęło decyzję, o budowie cieżkiego pojazdu pola bitwy. Miał nim być 120 - 150 tonowy czołg superciężki. Projektem zajął się inżynier Josef Vollmer. Nowy czołg miał być uzbrojony w potężne forteczne armaty kal. 77mm oraz od 6 do 7 karabinów maszynowych MG 08/15 k7,92mm. Czołg mógł poruszać się z prędkością maksymalną 4 km/h. Nie stanowiło to jednak większego kłopotu, gdyż 'K-Wagen' (jak później został nazwany) miał być przede wszystkim bronią obronną, ruchomą fortecą kierowaną na najbardziej zagrożone odcinki frontu. 28 czerwca niemieckie naczelne dowództwo złożyło zamówienie na 10 czołgów tego typu. Pojazd oficjalnie został nazwany 'K-Wagen' (znany jest także pod nazwą GrossKampfwagen lub Kolossal). W trakcie realizacji zamówienia dwukrotnie zmieniano napęd. Początkowo K-Wagen miał być napędzany jedynie dwoma silnikami o mocy 200 KM. Kiedy zdano sobie sprawę, iż taka jednostka napędowa jest zupełnie niewystarczająca, zmieniono silniki na znacznie wydajniejsze lotnicze Daimler-Benz o mocy 650 KM.
Kolejnym problemem okazała się masa czołgu i związana z nią możliwość transportu. 150 tonowy pojazd okazał się za ciężki dla jakiejkolwiek lory kolejowej czy mostu. Problem ten rozwiązano poprzez przystosowanie K-Wagena do rozkładania na 30 tonowe elementy możliwe do transportu za pomocą kolei. Po przybyciu na miejsce czołg miał być składany za linią frontu przed walką. Załoga liczyła 27 żołnierzy: Dowódca, dwóch kierowców, sygnalista, oficer artylerii, 12 kanonierów, 8 członków obsługi karabinów maszynowych oraz dwóch mechaników. (niektóre źródła podają, iż załoga K-Wagena liczyła tylko 22 żołnierzy) Co ciekawe, kierowcy nie mieli wizjerów, przez które mogliby obserwować teren. Kierunek i wskazówki dotyczące prędkości i wykonywanych manewrów przezywał im bezpośrednio dowódca. Od samego początku pojazd był produkcyjnym, technologicznym i logistycznym koszmarem. Wielkość pojazdu zmuszała producentów do tworzenia niemal każdego elementu od podstaw. Do projektu włączono firmy prywatne zajmujące się inżynierią lądową. W trakcie produkcji niemieckie naczelne dowództo widząc na jakie trudności napotyka budowa K-Wagena uznała, iż pojazd będzie niepraktyczny na polu walki. Tym samym anulowało zamówienie na 10 egzemplarzy. Jedynie dwa prototypy K-Wagena zostały zbudowane do września 1918 roku. Nie zdołano jednak użyć ich na froncie. Po kapitulacji Niemiec, podpisaniu Traktatu Wersalskiego oba czołgi zostały zniszczone. Nie wiadomo czy kiedykolwiek te dwa prototypy wyjechały o 'własnych siłach' z fabryki oraz czy poddano je jakimkolwiek testom.

dane techniczne:

masa bojowa: 120 - 150 ton ?
opancerzenie: do 30 mm
uzbrojenie: 4 działa 77 mm, 7 karabinów maszynowych 7.92 mm Maxim
jednostka napędowa: dwa silniki V6 Daimler-Benz o mocy 650 KM każdy
prędkość maksymalna: od 4 do 7 km/h

To może troszkę radzieckiej myśli technicznej:


KW 3
Kolejna wersja rozwojowa KW - czołg był sporo dłuższy, opancerzenie dochodziło do 90mm, pierwotnie planowano zamontowanie działa F-34 76 i trzy KMy. Potem działo zmieniono na ZIS-6 107 mm. Ostatecznie projekt zawieszono, ze względu na problemy z skrzynią biegów, zwieszeniem i silnikiem.


Równolegle budowano czołg KW 220 uzbrojony w działo 85 mm F-30. Projekt ten również szybko padł ze względu na problemy z silnikiem i zbyt dużą masę czołgu.



KW 4
Jak wszyscy wiemy, Rosjanie mieli bzika na punkcie budowy czołgów wielowieżowych. Kolejnym takim pojazdem miał być KW -4, ogromny czołg superciężki, którego zadaniem miałoby być dokonywanie przełamywania na silnie umocnionych odcinkach. Prace zlecono kilku różnym osobom, nie nakładając przy tym żadnych limitów co do wagi. Powstało kilka chorych pomysłów, z których najlżejszy ważył 85t a najcięższy około 107t.
Jedna z wersji kontrukcji K. Buganowa, G. Kruczenika, F. Mariszkina, G. Moskvin, N. Strukowa, i S. Fedorenki zakładała dwie wieże zamontowane jedna na drugiej. Pierwsza z działem 107mm, druga z działem 45mm.



N. Dukow i M. Kreslawski zakładali zamontowanie dwóch dział w jednej wieży, z czego większe miało mieć 76mm


N. Tseits zaproponował za to zamontowanie tylko jednego działa 107mm, podobnie myślał Mihaiłow

Było jeszcze kilka różnych wersji, ale żadnego pomysłu nie zrealizowano, ponieważ wszystkie znacząco odbiegało od koncepcji zleceniodawców.

KW -5
Inna koncepcja ciężkiego czołgu, bardzo zbliżona do poprzedniej, jednak silniej opancerzona 130-150 mm. Projektu nie zrealizowano ze względu na krytyczną sytuację na froncie.


KW-7
w 42 zlecono budowę kolejnej wersji KW. Pojazd musiał być silnie uzbrojony i nie musiał posiadać obrotowej wierzy. Najpierw zbudowaną pojazd z zamontowanymi trzma działami... jednym 76mm i dwoma po bokach kalibru 45mm. Następnie opracowano wersję z dwoma działami 76mm zabudowanymi w ten sam sposób. Projekt wstrzymano, ponieważ sztab stwierdził, że lepiej mieć jedno, ale za to porządne działo.

[img]http://www.battlefield.ru/tanks/kv_exp/kv7_02.jpg
[/img]
KW - 9
Rozowjowa wersja czołgu KW - 1, różniąca sie od niego grubszym pancerzem dochodzącym do 135mm oraz haubicą U-11 122 mm. Czołg ten w teorii miał zwalczać umocnienia i walczyć z wrogimi czołgami. Zw względu na problem z produkcją dział zmontowano zaledwie 10 egzemplarzy tej stosunkowo udanej konstrukcji.

[Adamsky]

Phi, takie mikroby prezentujecie zamiast od razu z grubej rury rozpocząć temat:
http://www.youtube.com/watch?v=yL0h19ci ... re=related







http://img88.imageshack.us/img88/6125/p ... ircmu6.jpg
http://img529.imageshack.us/img529/2739 ... ircmg6.jpg


A tak przy okazji, czy sam projekt takiego cacka, który byłby idealnym celem dla bombowców wroga, to fikcja, czy są jakieś dokumenty, że Niemcy w ogóle coś takiego projektowali? Jakieś oryginalne zapiski, rysunki, projekty?

[bloodraven]

Na poprzedniej stronie było już o tym niemieckim cudzie techniki. Skoro znaleziono jakieś części i plany coś musiało być z tym na rzeczy...

[Pinotchet]

Na poprzedniej stronie było już o tym niemieckim cudzie techniki. Skoro znaleziono jakieś części i plany coś musiało być z tym na rzeczy...

Zgadza się było na poprzedniej stronie, dodatkowo jest to bardzo znany projekt, wiadomo że nie miał najmniejszy szans powodzenia, już uwczesne kolosy takie jak Maus czy wcześniejszy K-Wagen sprawiały bardzo duże problemy logistyczno-transportowe. Ratte jeżeli miałby już powstać to zapewne przypominałby wielkie koparki z kopalń odkrywkowych tzn. - przjechanie kilkuset kilometrów samodzielnie zajęłoby np 2 miechy a rozmontowanie i przewiezenie na front koleją np rok

czy są jakieś dokumenty, że Niemcy w ogóle coś takiego projektowali?

Oczywiście czołg nie był żadną fikcją, został zaprojektowany przez koncern Kruppa w 1942. Hitler zaaprobował projek, który jednak został anulowany w 1943 ze względu zbyt duże trudności w realizacji i celowość budowy takiego monstrum.


Jeżeli już jesteśmy przy czołgach które nigdy nie powstały to warto wspomnieć o Panzerkampfwagen IX i Panzerkampfwagen X czyli tzw "papierowych czołgach". Miała to być nowa generacja niemieckich cieżkich czołgów, która miała się pojawić najwcześniej w 1946 lub 1947 roku. Czołgi miały być uzbrojone odpowiedznio w 88 mm lub 128 mm działo. Nazwa "papierowe czołgi" wzięła się z tego że istniały tylko szkice koncepcyjne oraz wstepne rysunki projektowe. Czołgi miały się odznaczać odlewanym w całości kadłubem , do realizacji tego projektu było jednak jeszcze bardzo daleko. Ale III Resza nie posiadając jeszcze tych czołgów postanowiła wykorzystać je w walce Tak w walce, ale propagandowej. Futurystyczny wygląd czołgów posłużył za blef. W roku 1944 w jednym z numerów magazynu "Signal" zostały zamieszczone obrazki oraz szkice Panzerkampfwagen IX i X, artykuł miał zwiastować pojawienie się już w niedalekiej przyszłości nowych nowoczesnych czołgów górujących na konstrukcjami Aliantów. Blef powiódł się Alianci, dali się nabrać, gdy w ich rece wpadły pierwsze zdobyczne numery "Signala". Sama akcja propagandowa zasiała ziarno niepokoju wśród Aliantów. Część zapowiedzi z artykułu faktycznie się sprawdziła bo faktycznie już wkrótce pojawiły się nowe groźne maszyny niemieckie takie jak Tygrys Kólewski czy Jagdtiger.

[Wittmann]

Hej

O ile same pojazdy można z pewnością zakwalifikować do kategorii 'dziwolągów' to zastanawiam się, kiedy Niemcy w końcu zmądrzeliby i zastosowali w swoich konstrukcjach układ, gdzie silnik, skrzynia biegów oraz mechanizm sterujący znajdowałyby się z tyłu pojazdu, dzięki czemu dałoby się zredukować masę ( i tak przyciężkich już pojazdów).

Pozdrawiam

[Pinotchet]

Radziecki TG, średni czołg zbudowany przez niemieckiego inżyniera Edwarda Grotte (TG czyli Tank Grotte). Czołg powstał na przełomie 1930/31 roku w fabryce "Bolszewik" w Leningradzie. Do skonstruowania czołgu doszło w wyniku porozumienia i współpracy militarnej ZSRR z Republiką Weimarską. Pojazd znany jest również pod nazwą T-22, konstrukcja dała początek radzieckim wielowieżowcom takim jak T-28 czy T-35. Zbudowano zaledwie jeden prototyp tego czołgu.

masa bojowa: 28,5 tony
opancerzenie: od 16 do 50 mm
uzbrojenie: 37mm działo PS-2 oraz 76.2mm działo A-19, 3 karabiny maszynowe 7.62mm M-1910 MG i 2 karabiny maszynowe 7.62mm DT MG
jednostka napędowa: 8-cylindrowy M-6 o mocy 200-300 KM
prędkość maksymalna: 35 km/h na drodze
załoga: 5 osób

[tomsn]

oczywiście to bzdet...ale nie zaszkodzi spytać.

Otóż niegdyś przeczytałem w Dziennikach Alberta Speera, że ów kiedyś bardzo zdenerwował się na Goeringa. Ten miał obudzić zapracowanego Speera w środku nocy i poprosić natychmiast do siebie. Gdy zaspany Speer pojawił się u Grubego Hermanna, ten na poważnie przedstawił mu swój pomysł konstruowania parowozów z ... betonu! Tłumaczył to brakiem surowców i prostotą budowy tego typu pojazdów. Zaspany Speer jeszcze długo zastanawiał się nad głupotą Goeringa. Pytanie - czy to faktycznie tylko głupawe rojenia Goeringa czy faktycznie zlecał jekieś opracowania betonowych maszyn?

[Pinotchet]

Otóż niegdyś przeczytałem w Dziennikach Alberta Speera, że ów kiedyś bardzo zdenerwował się na Goeringa. Ten miał obudzić zapracowanego Speera w środku nocy i poprosić natychmiast do siebie. Gdy zaspany Speer pojawił się u Grubego Hermanna, ten na poważnie przedstawił mu swój pomysł konstruowania parowozów z ... betonu! Tłumaczył to brakiem surowców i prostotą budowy tego typu pojazdów. Zaspany Speer jeszcze długo zastanawiał się nad głupotą Goeringa. Pytanie - czy to faktycznie tylko głupawe rojenia Goeringa czy faktycznie zlecał jekieś opracowania betonowych maszyn?

szczerze to nic nie wiem na ten temat, ale wszystko jest możliwe, może to był jakiś racjonalno-szalony pomysł skoro zachodni Alianci przymierzali się do budowy lotniskowców z gór lodowych to wszystko możliwe. Zresztą taki pomysł znakomicie wpisałby się w niemiecki program "ersatzu" zastępowania strategicznych surowców produktami podobnymi, począwszy od słynnego chleba z trocinam z końcowego okresu wojny, przez buty z plecionki, damskie sukienki z niskojakościowych materiałów, zastosowanie na masową skalę pektyny jabłkowej w przetworach owocowych, czy nawet niesławne pomysły wyrabiania mydła z tłuszczu ludzkiego czy teczki ze skóry również ludzkiego pochodznenia. Samochody cieżarowe z generatorem gazu drzewnego, mające na celu zaoszczędzenie cennych materiałów pędnych dla czołgów czy samolotów. Pomysły z budową samolotów o głównie drewnianej konstrukcji, wynikające z braku aluminium.

Ja właśnie chiałem zwócić uwagę na ciekawe pojazdy na gaz drzewny (holzgas) używane głownie przez Niemców w czasie wojny. W generatory gazu drzewnego wyposażano samochody cieżarowe, terenowe czy samochody komunikacji miejskiej czyli autobusy. Jako paliwa używano przeważnie wegiel drzewny lub antracyt.

Przykłady pojazdów:
Kubelwagen na węgiel drzewny:


Kubelwagen oraz Garbus


miejski autobus

[Pinotchet]

Dzisaj brytyjski kolos TOG 2. Projekt ruszył w 1940 roku a pierwsze próby rozpoczęto już w marcu 1941 roku. Prototyp czołgu TOG 2 zbudowały zakłady Foster's of Lincoln. Nowy czołg różnił się od swojego poprzednika (TOG 1) nową wieżą z zamontowaną armatą 6 funtową 6pdr, którą zamieniono później na 17 funtową armatę 17pdr QF. Zrezygnowano z armaty w kadłubie. TOG 2 miał tę samą przekładnię co poprzednik, jednakże w czasie prób nie pojawiły się problemy nękające poprzednika. Kolejną różnicą była inna konstrukcja gąsienic i ich umieszczenie. Zostały one obniżone i przykryte z góry pancerzem - tak jak w większości czołgów. Napęd czołgu stanowił 12 cylindrowy silnik wysokoprężny Paxman-Ricardo V12 o mocy 600KM. Załogę stanowiło 8 ludzi.
Próby czołgu zakończyły się w maju 1943 roku, jednakże wóz był już wówczas nie potrzebny, ponieważ sukcesy czołgu Churchill całkowicie wyeliminowały potrzebę posiadania czołgu o wadzę ponad 80 ton.

dane techniczne:

masa bojowa: 81 ton
opancerzenie: do 75 mm
uzbrojenie: 17 funtowa armata 17pdr QF (76,2 mm)
jednostka napędowa: 12 cylindrowy silnik wysokoprężny Paxman-Ricardo V12 o mocy 600KM
prędkość maksymalna: do 13 km/h
załoga: 8 osób