Zobacz pełną wersję : Sala obrad Konfederacji Ładu
Będą tu dodawane nasze rozmowy z Discorda już w klimacie kampanii. Jedna tura jeden post potem
Elitirn Skryba ten który był światkiem i spisał wszystko by zostało zapamiętane.
Wchodzi Elf o postawnej posturze w szacie z łusek gwiezdnego smoka kłania się i mówi
"Witam was synu Wielkiego Krog`gara Grim`garze i także ciebie Arcykapłanie Księstwa Ebbonie Nimitz . Jestem Tamer'Dargo z Caldoru przyboczny Księcia Toreldina. Witam jeszcze raz na pierwszej naradzie Konfederacji Ładu.
Mój pan robi wszystko by wasze siedziby były wam przyjazne. Sala powstanie w najbliższych kilku tygodniach (3-4) tury w koszcie do 2000 złotych monet.
Przejdźmy do spraw ważnych. Po pierwsze obronność naszych stolic moja propozycja by każdy do każdej stolicy wysłał po 2 jednostki do obrony utrzymanie w kosztach garnizonowych.
Po drugie sprawa orków i krasnoludów. Ja bym ich zostawił jeśli sami się nie dogadają. Zająłbym się Norską i wampirami. Na końcu niedobitkami jednej z tych armi.
Po trzecie za niedługo będę miał zwani kontakt terytorialny i planuję w jednej z prowincji wielki targ wybudować by kupcy Saurusów Imperialni i Elficcy mogli ze sobą handlować.
Czekam na wasze zdanie i propozycje"
Odzywa się ambasador Neulandu
"Witam was Wszystkich. Co do naszych planów handlowych zgdzamy się na Wielki Targ w waszej prowincji, lecz nalegamy na to by nasze faktorie handlowe też tam były"
Odpowiedź elfa była niemal natychmiastowa z tonem radosnym
"Oczywiście wasi przedstawiciele i Wasze nasi drodzy przyjaciele z Lustrii będą mile widziane a nawet będziemy nalegać"
Po chwili przerwy na rozmowę inne niż sprawy związane z losem wyspy
"Zacznijmy mówić o sssssprawach ważnych typu Norssskmeni. Trzeba ty plugadssssswiem się zająć. Wybić do nogi.
SSSSą zagrożeniem dla naszzzzych planów. Nie wielkim ale ssssą"
Obaj ciepłokrwiści ambasadorzy razem przytaknęli.
"Lecz mamy na razie inne zmartwienia moi drodzy sojusznicy. Wojna Krasnali i Orków a także Wampiryczne spaczenie."
Rzekł elf, od razu odezwał się człowiek
"Uchwalmy Edykty które będą dla każdego znakiem, i prawem które my dajemy"
Kapłan uniósł swój młot w górę, Reszta zrobiła podobnie Elf swoje ostrza Saurus swój miecz co jest nie typowe dla tej rasy
"Ja Elitirn Skryba spisałem słowa Edyktu Konfederacji głosił on tak:
-W sprawie wojny pomiędzy plemionami Orków i Krasnoludów rada postanowiła
nie ingerować w ich konflikt, zabrania tego również innym rasom
-frakcja wampirów nie może prowadzić dalszej ekspansji, dla ich bezpieczeństwa oraz frakcji sąsiadujących
w wypadku złamania tego edyktu podejmiemy odpowiednie kroki"
http://forum.totalwar.org.pl/attachment.php?attachmentid=2950&d=1558987173
Elitirn Skryba ten który był światkiem i spisał wszystko by zostało zapamiętane.
Elf wita wszystkich zebranych na kolejnej naradzie.
"Witajcie. Przejdźmy od razu do sedna w tym mieście są Norskmeni, którzy należą do rady ich Wodza. Mój Pan chce by zostali przesłuchani przez Łowców Czarownic i Kapłanów Sigmara, gdyż słyszeliśmy że potrafią każdego przekonać do rozmów. Lecz wraz z więźniami Wyruszy mój przyjaciel Mistrz Wiedzy Tajemnej Hoetha Malkador Przenikliwy i jego sługa skryba Malet`halit specjalista w eliksirach prawdy, który to wszystko zapiszę. Wraz z nimi wyruszy paru magów którzy zadbają o to by bezpiecznie dotarła cała karawana do celu."
Kapłan z uśmiechem odpowiedział
"Niech tak będzie zadbamy o naszych gości, lecz także ja z nimi wyruszę muszę porozmawiać z moim Panem o sprawach które tu się toczą
….
Tur III:
Matthias Freidorf, kapitan łowców czarwonic:
Panie, czego mamy się dowiedzieć od tych barbarzyńców?
Arcykapł Ebbo Nimitz odpowiada
"Drogi Matthiasie musimy wszystkiego co wiedzą się dowiedzieć przecież sam wiesz jak działamy. Głownie co wiedzą o sytuacji jego plemienia do momentu aż zostali wysłani do naszych sprzymierzeńców. Spróbujmy ich nie zabić. Niech Sigmar ma ich w swej opiece a magia Elfickich Magów była wystarczająca by wytrzymali akt pokuty i wyznania win. A teraz jedźmy do domu.
Z uśmiechem ogarnia Matthiasa swoją ręką jak swojego syna i prowadzi w stronę karawany.
Tura7
Po długiej ciszy trzej przedstawiciele się znowu spotkali w tej samej sali gdzie się wszystko zaczęło. Czy to oznacza że konfedracja ma kłopoty czy ma coś ważnego do omówienia. Rozmowy narazie nie wychodzą po za ich krąg. Czy to ma coś wspólnego z jedną z frakcji sąsiadujących??. Gdy rada będzie gotowa wyjawi tajemnice...
Tura VIII:
Do sali przybywa Krasnolud. Kłania się, po czym mówi:
,,Drodzy zebrani, w imieniu Króla Hargrima Gundadrakka przybywam prosić o pożyczę.''
Tamer'Dargo słysząc to odpowiedział z lekką zadumą. Odszedł i rozmawiał z resztą rady.
Po kilku chwilach
"Rada zdecydowała. Pieniędzy nie damy bo to wam nic nie da. Musicie wytrzymać kilka tygodni (2-3 tury licząc od następnej) i nasze wojska przyjdą z odsieczą wszystkie prowincję które posiadacie a do tego czasu stracicie, odzyskacie. Przygotujcie się na obrone i oczekujcie."
Kazał posłańca odprowadzić bezpiecznie do miejsca skąd przybył
Przedstawiciel Jaszczuroludzi zostaję pojmany i uwięziony o jego egzystencji zadecydują przyszłe tury
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©