Aleksandria przeczytana. Szczerze mówiąc po przeczytaniu mam wrażenie, że książka powinna się zwać "Historia Łacińskiego królestwa Cypru", aniżeli ta konkretna bitwa. Samo starcie ma z parę stron, także to dość mało jak na całą bitwę. Niemniej historia rodu Lusignan bardzo ciekawa. Sam Piotr I uważany jest przeze mnie jako wyjątkową postać historyczną średniowiecza. Daję więc książce 7.5/10, bo mimo wszystko świetnie się czyta, ale jest parę małych błędów i nieścisłości, bo jak wyjaśnić, że Gwidon z Lusignan był słabym królem Jerozolimy, ale dobrym Cypru? Rozumiem - zapoczątkował dynastię władającą 3 stulecia, ale bez przesady, za wiele to on tam nie zrobił na Cyprze, bo Bóg wezwał go do siebie.
Teraz zabieram się za kampanię Napoleona w Egipcie, czyli książkę T. Rogackiego "Egipt 1798-1801"
http://img.tezeusz.pl/static/product...146718_big.jpg