Chyba widać że liga Hiszpańska jest w odwrocie. W zeszłym roku Anglicy ich przełamali. A w tym Niemcy z francuzami.
City przegrało bo grało po prostu źle.
Wersja do druku
Chyba widać że liga Hiszpańska jest w odwrocie. W zeszłym roku Anglicy ich przełamali. A w tym Niemcy z francuzami.
City przegrało bo grało po prostu źle.
Jakby sobie przypomnieć spotkania z udziałem pewnych drużyn w przeszłości, to VAR by podciął im skrzydła. Już nie ma turlania się wg Neymara, czy podstawiania sobie nogi na polu karnym jak blisko jest obrońca i efektowne walnięcie o murawę. Czy chwyty rodem z dżudżitsu itp etc...Do tego doszło, że można lubić lub nie, ale Wyspy Brytyjskie generują największe pieniądze, wyszkolenie wg szkoły którą zapoczątkował jeden z najlepszych piłkarzy świata daje owoce w postaci takiej, że PL nie ma takiej ilości drwali jakby się wydawało, plus ciekawi trenerzy zatrudniani...
Jednak sam sobie bym musiał zaprzeczyć :P , świrowirus też swoje robi, sam mam problem, by choć jedną połowę meczu obejrzeć, a mnie odrzuca mecz bez kibiców i zawodnicy - nie oszukujmy się, może i grają dla kasy, ale brak widzów im nie służy, moim zdaniem...To są specyficzne mecze i LM.
No i mamy wojnę francusko-niemiecką w LM :devil:
Piękne otwarcie Premier League 2020/21 :clap:
https://www.youtube.com/watch?v=27UU...SportsFootball
Do sympatyków Bońka jako prezesa PZPN-u, oglądajcie Cafe Futbol, ma problem by tłumaczyć się z części skandalicznych słów, najfajniejsze jest jego zdziwienie -"Ja to mówiłem?"
A zmarginalizowanie Lecha i wybielanie klubu wojskowego, to majstersztyk twittowania, ale to leci na nieszczęście dla Bońka w telewizji i na żywo, choć za taką kasę co on zarabia to on takich jak ja i innych, łącznie z dziennikarzami ma głęboko w ...nosie :P ...
Z takim człowiekiem, to nie widzę szans dla polskiej kopanej, a to jeszcze godzina programu, plus live na internacie^^...
Szalona niedziela na boiskach PL :svir:
https://www.youtube.com/watch?v=et53oCo5OZ4&ab_channel=SkySportsFootba ll
https://www.youtube.com/watch?v=39pO-wFdv94&ab_channel=SkySportsFootball
Panowie, Wuja polecial z posady selekcjonera kadry, szanse na wyjscie z grupy na Euro wzrosly dwukrotnie:drunk:
Nie spodziewalem sie ze ten megaloman Boniek, posrednio przyzna sie do bledu i naprawi swoja wpadke z 2018 roku. No ale widocznie jego narcyzm nie pozwolil mu na odejscie z prezesury po kompromitacji, wiec teraz dowali jakims Wlochem, moze nawet bedzie to jakies grube nazwisko tylko do konca czerwca:mrgreen:
Ps: Jakby to powiedzial sp. Wòjt, sruuu, dawaj Wlocha za Brozia!
Ponoć się pokłócili w tej swojej piaskownicy ale czy to istotne..?
https://images91.fotosik.pl/464/143e30553936c3f1.png
No,Kochani,jak wrażenia po debiucie Sousy?Idzie ku lepszemu czy gorszemu a może wciąż stoimy w miejscu?
Rozumiem że Madziarzy to nasze Bratanki ale są granice wzajemnego się wspierania.Zaś gigant z Płw.Iberyjskiego wysoko postawił naszym poprzeczkę skoro stracili jeno trzy bramki a kondycyjnie wytrzymali praktycznie cały mecz!
Teraz na Wembley (szkoda że bez publiki) bez Lewego jedziemy i pytanie nie czy przegrają a raczej ile dostaną?Chociaż skoro Duńczycy potrafili wygrać z Albionem to co my gorsze :hmm:?
Jak kiepska jest nasza drużyna najlepiej świadczą oba mecze. Wynik 3:3 na Węgrzech i to z ulgą po 0:2. Ciągle goniliśmy ani razu nie prowadząc.
Andora. Zamiast zostawić najlepsze aktywa na "w razie czego jest na ławce" i dać się wykazać innym orłom, to straciliśmy bodaj jedyny atut i po prostu męczyliśmy się straszliwie. Bez Lewego kto wie kiedy (i czy w ogóle) wbilibyśmy choć jednego gola bo wraz z czasem byłoby coraz bardziej nerwowo i musielibyśmy ratować się zagraniem ala Furtok.
Wembley? Widzę to czarno. Gdy dowiedziałem się o orderze dla Lewego westchnąłem: a mógł zaprosić, pokazać i szepnąć - jest Twój za hat trick na Wembley ;D. Wówczas nawet 4:3 dla gospodarzy wziąłbym za dobrą monetę :cool: No a teraz to i tak po ptokach
PS Obym się mylił :(
No dobra, po wyniku, % skuteczności i urodzie brameczki wstydu nie było jednak ilość strzałów oddanych na bramkę wyspiarzy mówi samo za siebie. Szkoda, bo Albion jakiejś ponadprzeciętnej europejskiej średniej raczej nie pokazał. Chwilunia presingu pokazała jak grać gryząc trawę. Wczoraj to wystarczyłoby na remis z Albionem nawet bez Lewego.
Łysy z FIFA przebił samego Platiniego w rujnowaniu wizerunku tejże organizacji :eek:
https://www.onet.pl/sport/onetsport/...v0lrf,d87b6cc4
Temat widzę na czacie się rozrósł pt. "dywagacja nad naturą rzeczy, słów kilka dlaczego jesteśmy piłkarskimi dziadami".
https://www.youtube.com/watch?v=Gs38THS79pk
Moim zdaniem po prostu u nas nie ma struktur piłkarskich. Nie jesteśmy Brazylią albo Argentyną, gdzie biedne dzieci kopią gałe od rana do wieczora. A potem w wieku 16 lat jadą do Europy gdzie ogarniają taktykę. My rywalizujemy na gruncie cywilizacyjnym, gdzie dzieci chodzą do szkól, a potem treningi klubowe. Tylko co oni się tam nauczą? Gdzie są nasze kluby? Nigdzie. Od 30 lat nigdzie nie są i czasem im się coś przydarzy. Jakaiś wypadek przy pracy jak Lechowi. Więc imo z pustego i Salomon nie naleje. Nie ma klubów, nie ma szkolenia, nie ma piłkarzy, nie ma taktyki i mechanimów grania i nei ma na końcu repry.
Brazylia od 2002 niczego nie pokazuje ;) (Copa America, to Copa America :P ), czyli system jak nazwałeś - biednych dzieci, nic nie daje, a jestem sympatykiem Brazylii od wielu lat, tak, tak ;) Co do Argentyny, sprawdza się, choć nie do wszystkich, ale nie jestem ich fanem, więc nie wnikam. Wbrew obiegowej opinii, oba wymienione kraje mają swój system kształcenia piłkarzy, swego czasu bardzo znany piłkarz brazylijski o pseudonimie Socrates - wdrażał je na grunt angielski, co potem przyniosło, zapoczątkowało zmiany w systemie szkolenia Anglików, co zresztą widać.
No Brazylia to czeka na Ancelottiego. Pierwszy trener nie Brazol byłby. No ale z drugiej strony jak patrzę na kadrę Brazoli to są tam takie cipki i bezjajeczne chłopy poza Casemiro, że mnie to nie dziwi. Taki Neymar liderem? Bez jaj. Opeskę nosił Cafu to się grało a te Ronaldinie latały z przodu. Piłka to męski sport i chłopcy niech machają nogami nad piłką ale i tak jaja muszą być w odpowiednim miejscu, że jak trzeba zrobić wyjazd z piłą, wstawić się za kolegą albo opieprzyć jakiegoś symulującego pajaca to kto tam z obecnych Brazoli poleci jak to są takie słodkie dzieciaczki.
I tym np Argentyna wygrała turniej. Miała jednego czarodzieja - Messiego i reszta żołnierzy. Nie wirtuozów, nie magików ale chłopów, którzy nie odpuszczali, nie odstawiali nogi, gryźli murawę i walczyli o każdą piłę. Oczywiście nie odmawiam im umiejętności ale GENERALNIE kadra z 2022 roku Argentyny to imo była ich najsłabsza od nie wiem... Odkąd żyję i ich oglądam. Serio.
Więc Brazylia ma chłopców jak Vinicius JR (pajac a jestem kibicem Realu) vs Argentyna, która gra chłopami drewnianymi jak na nich (kibicuje Argentynie od 2006 roku w sumie, wcześniej lubiłem Francję przez Zidana).
Co jest dla mnie niestamowite, to nasza repra - odchodząc od tematów szkolenia i piłkarskich też ma ten problem, że jest bezjajeczna. Tam nie ma mężczyzn i są tacy nietykalni goście, że im wszystko zwisa. BO CO NAM ZROBICIE?
Argentyna miała zdobyć MŚ, co miało być ukoronowaniem jego kariery. Byłem pewny na 99% że Argentyna zostanie przepchana do finału. Choćby gra w siatkówkę steryda, co to było? Każdy inny nie obstawiony tak sponsorami, mediami i lobby medycznym, by dostał czerwoną kartę^^. Brazole, jak brzydko nazywasz Brazylijczyków, to przy wszystkich swoich wadach nie są pchani przez sędziów i medyczne wynalazki^^. Zapytaj się lekarza, co daje hormon wzrostu w dawkach jakie miał przyjąć Lessi.
Co do moich.
Niestety, obecnie tak od 2006 roku jak mieli fenomenalny skład i nic nie ugrali, bo zwyciężyła polityka agentów piłkarskich itp przy ustalaniu wyjściowej jedenastki, plus radosny sposób przeżywania^^ czasu wolnego, to zawodnicy Brazylijscy są kreowani ponad stan swoich umiejętności, jako gwiazdy. Kiedyś by Ronaldo i Ronaldinho, Rivaldo i innym ręczniki nosili, albo wchodzili w końcówce spotkań, by tamci nie złapali zmęczeni jakiejś kontuzji.
Ja tam jestem fanem Realu ale jednak klasę Messiego trzeba umieć docenić. Czy byli pchani - moim zdaniem dużo mniej niż taka Francja w 98 roku z uwagi na Var więc nie powiedziałbym nawet, że jakoś dawało sie to zauważyć. Imo Argentyna jako drużyna zagrała świetny turniej plus fakt jest taki, że wiele ekip z Europy zagrało słabo. Francja bez Benzemy - zdobywcy złotej piłki, Pogby i Kante doszła do finału raczej na Chillu. Niemcy katastrofa, Belgia to samo. Holandia ekipa cienka jak dupa węża ale mimo wszystko postraszyli. Anglia jak zwykle psychika ich niedociągnęła mimo na serio fajnej gry i kadry. Urugwaj fatalny. Ten turniej to trochę taki zmierzch Bogów był - całe pokolenie roczników 87,88,89.żegna się z piłką więc tezy o faworyzowaniu Argentyny nie przyjmuje.
A Brazylia po prostu ma dużo instagramerów i pizdusiów. Przecież ta imba co Vinicius rozpętał w Hiszpanii.. Daniego Alvesa rzucili bananem to gość go podniółs i zjadł i grał dalej a tu chłop prowokuje, pajacuje, wkurwia kibiców to Ci go będą wyzywać od małp a ten płacz - i taka to jest kadra. Neymar genialny piłkarz ale to nie jest lider. Brazylia nie ma mentalu do grania turniejów. To nie jest już kadra zwycięzców. Mają fajny skład ale dla mnie oni od 2006 nigdy nie są faworytem z uwagi na powyższe.
Nie oszukujmy się - tacy giganci sportu, by zaistnieli obok siebie w jakiekolwiek dyscyplinie sportu i narodowości, to rzadki przypadek, plus odpowiedni trener w danym czasie. :)
https://i.imgur.com/m6UZwxe.jpeg
Rok 2002
Stoją od lewej: Lúcio, Edmilson, Gilberto Silva, Roque Júnior, Marcos, Cafu.
Klęczą od lewej: Ronaldinho, Ronaldo, Roberto Carlos, Juninho Paulista, Rivaldo
I to jeszcze nie wszyscy, szkoda że w 2006 roku woleli się bawić :P
Póki, co to od czasów Dungi, to są selekcjonerzy, co wykonują polecania mediów, sponsorów i agentów piłkarskich promujących swoich podopiecznych - grą w kadrze, by lepiej ich sprzedać. Temat rzeka. Rynek piłkarski brazylijski jest tak wydrenowany od rozgrywek niższego szczebla po te elitarne krajowe, że stało się to swoistym przemysłem. Ilu piłkarzy z Kraju Kawy zasilało i zasila obce reprezentacje, często zdobywając najwyższe trofea?^^
Tam w kadrze jeszcze Kaka był na ławce. No pamiętam pamietam, imo w 2006 byli jeszcze mocniejsi, bo Ronaldinho i Kaka mięli swój prime. W 2002 roku Ronaldo zaliczył największy piłkarski come back ever, z typa co miał nigdy nie zagrać w piłkę do gościa co ładuje na Mundialu 8 bramek. ALe to już nie był ten sam Ronaldo, co ten 18letni - turbo szybkość i odejśćie. Ten bardziej wykańczał chociaż dalej miał technikę, siłę. W sumie każda topowa reprezentacja wygrywająca mundial miała generacje piłkarzy wybitnych. Kadra Hiszpanii 2010? Mocarze. Niemcy 2014? Też. Francja 2018? Podobnie. Czy ta Brazylia 2002 była aż tak bardzo wybitna? Na przestrzeni ostatnich 20 lat nie powiedziałbym. Kadra Agentyny z 2006 z Crespo, Riquelme, Tevezem, młodym Messim, Mascherano była imo bardzo podobna siłą. Tylko 2006 roku Niemców przepchał sędzia, który nie widział tych wejść z kolanka w bramkarza albo no syfiastej gry Niemców wobec Argentyny. W bezpośrednim starciu myślę, że kadra Hiszpanii 2010 by ograła Brazylię 2002 dlatego, że Hiszpanie mieli mega denerwujący styl klepania sobie piłki i genialną pomoc w postaci Xaviego, Iniesty, Xabiego Alonso i Busquetsa...Cytat:
Póki, co to od czasów Dungi, to są selekcjonerzy, co wykonują polecania mediów, sponsorów i agentów piłkarskich promujących swoich podopiecznych - grą w kadrze, by lepiej ich sprzedać. Temat rzeka. Rynek piłkarski brazylijski jest tak wydrenowany od rozgrywek niższego szczebla po te elitarne krajowe, że stało się to swoistym przemysłem. Ilu piłkarzy z Kraju Kawy zasilało i zasila obce reprezentacje, często zdobywając najwyższe trofea?^^
Tak czy siak nic nie trwa wiecznie. Argentyna czekała 40 lat na swój kolejny puchar. Generacje piłkarzy minęły zanim udało im się wygrać. A taka Holandia? Wieczne przegrywy mimo genialnych zawodników. Anglia? Więc do do Brazylii - owszem posucha trwa 20 lat już ale w tą dyscyplinę gra wiele dobrych ekip a turniej można wygrać raz na 4 lata. A wpółczesna ich kadra to pizdusie i dzieci instagrama.
To co Neymar emeryturka?
W sumie ze sceny w Europie zeszło 3 głównych aktorów, wokół których wszystko się kręciło przez ponad dekadę.
Messi - najlepszy piłkarz w historii.
Ronaldo genialny egzekutor, tytan pracy i dzięki niemu mieliśmy fantastyczną rywalizację 2 genialnych piłkarzy.
Neymar. Kariera bez pointy. Miał zadatki by podjąć walkę z ww. 2 ale gdzieś ta kariera się rozmyła. Bardzo żałowałem, że Real go wtedy nie kupił kosztem Balea. Eh, magik, świetny strzał, brazol z sambą. Połamali go za wiele razy w tej Francji te murzyny. Głowa niedojechała to talentu i jak u Brazoli ofensywnych, 30 zjazd do bazy. Szkoda, wielka szkoda bo lubiłem show, które robił.
Ładne podsumowanie, gdyby Neymar został w Barcelonie - to MSN by jeszcze porządził i zespół z Katalonii teraz byłby w innym miejscu....ale nazywanie Messiego tak, ja bym jednak tutaj był ostrożny, bo kiedyś mój ulubiony napastnik brazylijski musiał lecieć do Brazylii, bo w Hiszpanii nie wydano zgody na pewien sposób go leczenia.
Nie odmawiam Messiemu techniki, to się ma, ale reszta, to historia pokaże jak skończy karierę, media, sponsorzy, reklamodawcy i agenci jego etc ochłoną, co może się stać.
No myślę, że przez
ilość sezonów na kosmicznym poziomie
liczby, statystyki
wielkie mecze, które rozegrał.
Turniej 2022, gdzie ciągnął tą Argentynę na plecach (może nie tak spektakularnie jak Maradona 1986)
Osiągnięcia dla Barcelona, która PO JEGO SPRZEDAŻY totalnie zjechała do boksu w walce międzynarodowej w pucharach. Oglądałem te mecze i Messi w fifowej ocenie z zespołu 3,5 giwazdki sam podbijał o 1. W meczach na styk przeważał wiele, wiele razy.
Dlatego jako kibic Realu totalnie nie mam żadnych obiekcji by go nazwał absolutnie genialnym zawodnikiem i najlepszym jakiego widziałem.
Wiesz, zdrowie też jest ważne. Gdyby R9 nie zerwał więzadeł w kolanie 2x może o nim byśmy dziś mówili jako totalnie naj. Terminatorze łądującym więcej bram niż ma meczy.
Piłka to emocjonalny sport i ludzie przeważanie są nieobiektywni w wyborach, bo wiele z nich łączy się z emocjami jaki dany mecz/ piłkarz wywoływał. Więc za mojego życia nikogo lepszego niż Messi w sumie nie widziałe, który by przez lata terroroyzwoał Real.
A Neymar.
Fajnie, że podjął próbę nawiązania walki z Messim wtedy, by być liderem pełną gębą a nie tylko w cieniu. Ale jednak brakło mu pokory i trochę po prostu styl życia nie dojechał do ambicji. Wielcy piłkarze mający długie kariery jednak żyją w ciszy, spokoju. Marginalizują szum wokół nich. A Neymar wręcz przeciwnie jak na Brazola przystąło, żyje, bawi się, obraca panienki jak wesoła Brazylia. Cóż, może przez to też nic nie mogą wygrać, bo jednak obecny sport to zawód na pełen etat i przy zdyscyplinowanych zespołach jak Niemcy albo Chorwacja wesoły mental Brazoli nie styka i wygrywa pruski ordnung.
Ciekawe co z Brazylią w Realu. Tam ich trzymają dosyć krótką za gębę, nie ma pajacowania. Dziadki jak Modric czy Kroos młodych temperują, więc może taki Vinicius może stać się pierwszym w historii Brazylii genialnym piłkarzem (mowa o ofensywnych), który nie rozwali sobie kariery przez styl życia i faktycznie osiągnie swój maksymalny potencjał. Młody jest pajacem i lubi machać łapami ale drzemi w tym chłopaku duży jeszcze potencjał i rozwija sie w klubie, który ma w DNA wygrywanie.
MOże jak w kadrze Brazylii będzie połowa kadry Realu to jednak coś wygrają. Na razie jest Rodrygo, Militao, Vinicius. Casemiro też zaliczam i dochodzi ten Endrick młody - jakaś nadzieja. Zobaczymy.
Aktualnie, teraz z reprezentacji kogo oglądasz? Ja mam pecha ostatnio, bo Brazylia i Holandia, jak nasi robią, co robią a jak wiadomo, to robią null od lat. Ale my narzekamy na polską kadrę, a co ma powiedzieć Brazylia i Holandia? Mając takich grajków, ale póki rządzą agenci sportowi, menadżerowie sportowi, sponsorzy i reklamodawcy to powołania są jakie są, kadra Brazylii od wielu lat wystawia wg tego klucza, akurat Brazylię, to nawet był czas, że ich ligę oglądałem^^ - teraz mają zgrupowanie szykowane na wrzesień.
https://cdn.discordapp.com/attachmen...084cdf1f6a.png
Bramkarze: Alisson (Liverpool), Bento (Athletico) i Ederson (Manchester City);
Boczni obrońcy: Danilo (Juventus), Vanderson (Monako), Caio Henrique (Monako) i Renan Lodi (Marsylia).
Obrońcy: Ibañez (Al-Ahli), Gabriel Magalhães (Arsenal), Marquinhos (PSG) i Nino (Fluminense);
Pomocnicy: André (Fluminense), Bruno Guimarães (Newcastle), Casemiro (Manchester United), Joelinton (Newcastle) i Raphael Veiga (Palmeiras);
Napastnicy: Antony (Manchester United), Gabriel Martinelli (Arsenal), Matheus Cunha (Wolverhampton), Neymar (Al-Hilal), Richarlison (Tottenham), Rodrygo (Real Madryt) i Vini Jr (Real Madryt).
Ja to oglądam turnieje. Euro, Mundial. niekiedy copa america. Towarzyskie mecze już nie bardzo.
Naszych w sumie rzadko bo ich się nie da oglądać, grają obrzydliwie.
Więc z naszych to tylka siatka i ten ostatni turniej to mmmm. Coś pięknego. Jednak w kraju nad Wisłą można grać w sporty drużynowe na poziomie elitarnym i wygrywać? Można.
Patrzę na tę kadrę i no BIDA. Ale z drugiej strony Argentyna w końcu coś wygrała jak była najsłabsza. Neymar jeszcze w kadrze? Myślałem, że po mundialu już kończy z reprą.
To o tym napisałem, kto tak naprawdę rządzi tam powołaniami. Z Ancelottim, o ile to prawda, będzie krótka piłka, każą mu powołać bez formy danego zawodnika, co ma oparcie medialne, to się zawinie i już. Z jego autorytetem i jak wspomniałeś, potrafi niesfornych Brazylijczyk w miarę ujarzmić w klubie, ma już jakieś doświadczenie. Mimo nieprawdopodobnego drenażu piłkarskich talentów w Kraju Kawy, mają swoje talenty, ale jakby zebrać od 2002 roku do dziś zawodników brazylijskich, co wybrali inne kadry narodowe i co osiągnęli, to można się zastanowić nad stanem umysłu rządzących tamtejszą federacją piłkarską.
Zgadza się. Gadałem z kuzynostwem, to mnie mówią, wuja, teraz na wf. nie ma jak kiedyś gały, czy w podstawówce, czy wyżej, rozwieszana siatka jest, albo kosz, albo ręczna....I z tego, co wiem to się dzieje od lat, i są wyniki, bo mają z kogo wybierać.Cytat:
Więc z naszych to tylka siatka i ten ostatni turniej to mmmm. Coś pięknego. Jednak w kraju nad Wisłą można grać w sporty drużynowe na poziomie elitarnym i wygrywać? Można.
Ogromny błąd popełnił Zibi w 2018 roku, jak po meczu z kamikaze, nie wyleciało 2/3 kadry. W normalnym kraju, by podziękowali. Niesamowitą miałem jazdę na pewnej wielkiej prywatnej grupie poświęconej kopanej, jak zacząłem krytykować naszych po meczu z Argentyną i ich zachowanie, przypominając tamten mecz. Pamiętam go ze szczegółami, bo wtedy robiłem na 3 zmiany, upał, człowiek kosztem snu ogląda, a tutaj taka chujnia. Do rzeczy^^...Cytat:
Naszych w sumie rzadko bo ich się nie da oglądać, grają obrzydliwie.
Rzucili się na mnie fanboye Lewego, że było ciekawie, a grupa fejsbukowa, a ja nie boję się swoich opinii pod prawdziwym nazwiskiem. Musiałem linkować, podawać skład i porównanie, to się uciszyli...
Ludzie tak skompromitowani jako sportowcy, zawodowcy i noszący polskie barwy nie mają prawa ich reprezentować. na, to dał się złapać Sousa i uciekł i mnie nie dziwi, bo oglądam Serie A i reanimował byle jaki zespół, że podejrzewam, w naszej kopanej ekstraklasie pewnie by mistrza mieli^^. Teraz Santos, jego mina i zachowanie na meczu Rakowa wczoraj, bezcenna. Ilu tam Polaków grało?
Z tymi ludźmi nawet najlepszy selekcjoner nie ma najmniejszych szans. Przewietrzyć kadrę nawet kosztem ewentualnego awansu i spadku w rankingu. Zrobić, to co swego czasu zrobili inni. Mało kto pamięta jaki był płacz swego czasu w Hiszpanii, Portugalii etc...
Pytanie czy kiedyś tam było inaczej? Może spokojniej. Ale eksport piłkarzy do Europy z Brazylii miał miejsce niemal od zawsze. Pewnie w ostanich 20 latach to zjawisko się nasiliło. Więc moje pytanie. Czy tam nie zawsze rządzili działacze i agenci? Wiesz możę wcześniej jak były sukcesy to nikomu to nie przeszkadzało. Teraz w Brazylii jest taki problem, że po prostu nie ma tak wielu elitarnych talentów a reprea nie osiąga sukcesów. Bo jak grali o finały mistrzostw świata to jednak wszystkie smordy były ładnie przykryte. Piłka Brazylii odjechała. Jest dużo bardziej siłowa, taktyczna.Cytat:
To o tym napisałem, kto tak naprawdę rządzi tam powołaniami. Z Ancelottim, o ile to prawda, będzie krótka piłka, każą mu powołać bez formy danego zawodnika, co ma oparcie medialne, to się zawinie i już. Z jego autorytetem i jak wspomniałeś, potrafi niesfornych Brazylijczyk w miarę ujarzmić w klubie, ma już jakieś doświadczenie. Mimo nieprawdopodobnego drenażu piłkarskich talentów w Kraju Kawy, mają swoje talenty, ale jakby zebrać od 2002 roku do dziś zawodników brazylijskich, co wybrali inne kadry narodowe i co osiągnęli, to można się zastanowić nad stanem umysłu rządzących tamtejszą federacją piłkarską.
Już powoływaliśmy przykład kadry 2002 roku, gdzie masz Ronaldo Rivaldo w ataku, Kakę i Ronaldinho. Każdy po złotej piłce dostał w przeciągu swojej kariery... A teraz? Gwiazdy instragrama.
Generalnie Ameryka Południowa to świat skorumpowany i oparty na jakiś dzwinych układach i układzikach. Nie znam dokładnie realiów tam panujących ale czy szalejąca inflancja w Argentynie pomagała piłce? Nie.
Po prostu Brazylia nie umie się przestawić na tryb grania bez elitarnych piłkarzy. W tej kadrze jak i w Argentynie jest masa wyrobników. Tylko Argentyna tymi wyrobnikami i jednym mózgiem potrafiła coś wygrać.
Ale zobacz gdzie są też nasze kluby? Grają między sobą finały siatkarskiej ligi mistrzów.Cytat:
Zgadza się. Gadałem z kuzynostwem, to mnie mówią, wuja, teraz na wf. nie ma jak kiedyś gały, czy w podstawówce, czy wyżej, rozwieszana siatka jest, albo kosz, albo ręczna....I z tego, co wiem to się dzieje od lat, i są wyniki, bo mają z kogo wybierać.
Powiem tak, sporty drużynowe to system.
Od młodych, po trenerów z nimi pracujących, po menadżerów, scoutów i zarząd klubów aż po selekcjonera reprezentacji.
I tak i nie.Cytat:
Z tymi ludźmi nawet najlepszy selekcjoner nie ma najmniejszych szans. Przewietrzyć kadrę nawet kosztem ewentualnego awansu i spadku w rankingu. Zrobić, to co swego czasu zrobili inni. Mało kto pamięta jaki był płacz swego czasu w Hiszpanii, Portugalii etc...
Jak powiedziałem piłka to system. Zgadza się, że te dziady za ten poziom który reprezentują nie zasługują w tym kraju na status, który mają. Bo są przepłacanymi, przehajpowanymi pajacami. I jeszcze ta skandaliczna PREMIA Z RZĄDU za wyjście z grupy.
U nas kuleje szkolenie mlodych, nie mamy sensownych trenerów co by z nimi pracowali. Potem wchodza gówniane kluby, które walczą o nic od lat. Na koniec trenerzy koledzy i dziennikarze kumple. I tak sie to kręci od parunastu lat.
Jeśli chodzi o Brazylię, nie zawsze tak było. ja pamiętam czasy, gdy najlepsi w dużej części, jeszcze grali w Brazylii i w kadrze. Jak słusznie zauważyłeś, sytuacja gospodarcza spowodowała, to co ma miejsce obecnie na skalę niesamowitą, wiem, dużo przymiotników, ale skoro najlepszym defensywnym pomocnikiem reprezentacji Hiszpanii w 2008 roku był Brazylijczyk Marcos Senna^^.
Na temat Brazylii mogę długo, ale nie ma co się rozpisywać, jest jak jest w Południowej, dobrze to ująłeś.
Mnie się skład sugerowany przez brazylijski portal, co podałem niezbyt podoba i tak mam od wielu lat. Jeszcze jak pomyśle, kto czasem wchodzi bez formy na murawę, a kto grzeje ławkę rezerwowych, albo siedzi gdzieś tam na trybunach, czy ogląda w telewizji spotkania, to ręce opadają i nie tylko; ładnie to podsumowałeś, bardzo dużo instagramowów itp. medialnych onanistów XD
Co do Argentyny nie wypowiadam się, bo nie znam tematu na tyle. Za czasów geniusza Maradony zerkałem, choć miał też i z kim grać. Potem krótki czas, najbardziej niedocenionego pomocnika w tamtym czasie Juan Román Riquelme, dla mnie fenomen, jakim debilem trzeba było być, by go ściągnąć z murawy, dobrze że nie jestem kibicem Argentyny^^ . I to na tyle mego oglądania poza spotkaniami z Brazylią, czy Holandią.
Najlepszym to był Xabi Alonso. Nie pamiętam już ale wydaje mi się, że oni razem grali z tym, że Senna - też grał w Villarealu to był bardziej taki fizyczny i do czarnej roboty a Xabi rozgrywał. Z resztą akurat Hiszpania pomocników to zawsze miała i ma. Napastników mają problem ogarnąć. Od czasów Villi nie mają sensownej 9.Cytat:
ale skoro najlepszym defensywnym pomocnikiem reprezentacji Hiszpanii w 2008 roku był Brazylijczyk Marcos Senna^^.
Problem tego gościa był taki, że był bardzo nierówny. Zwłaszcza w sezonie, gdzie masz tych 50+ meczy i potrzebuejsz regularnie grać na określonym poziomie. A Riquelme to była sinusoida, raz był geniuszem raz piach. Dlatego nie grał w topowych klubach. Chociaż pamiętam Villareal 2006 roku co w półfinale LM się zameldował. Pires tam był jeszcze w składzie i kilku naprawdę mocnych graczy. Riquelme nie strzelił wtedy karnego... A byłby finał Barca Villareal. Z resztą Argentyna 2006 roku czy 1998 to były potężne repry. W sumie ta z 2006 chyba najmnocniejsza. Z Crespo na ataku, Zanetti na boku, jeszcze był mascherano i młodzi Tevez, Aguero i przede wszystkim Messi. Plus Riquelme, Veron oraz Cambiasso. Potęga.Cytat:
Potem krótki czas, najbardziej niedocenionego pomocnika w tamtym czasie Juan Román Riquelme, dla mnie fenomen, jakim debilem trzeba było być, by go ściągnąć z murawy, dobrze że nie jestem kibicem Argentyny^^ . I to na tyle mego oglądania poza spotkaniami z Brazylią, czy Holandią.
No to spoko, zachęcam. Ja tam aż tak już piłką nie żyje ale zawsze chętnie podyskutuję na ten temat bo zawsze gdzieś tam się nią interesowałem i no oglądam jeszcze coś niecoś. Chociaż bardzo irytuje mnie to, że liga arabska grająca w Anglii ma taką przewagę nad innymi ligami. Ich totalnie nie obowiązują żadne zasady. Jakiś balans finansowy, by nie być zadłużonym, finansowe fair play. La liga, której kibicuje jest bez szans pod wieloma względami. W sumie liga niemiecka, francuska i hiszpańska to raczej takie wysepki w postaci Bayernu, Realu czy PSG(no ci ostatni to też raczysko) co jeszcze walczy z arabami.Cytat:
Na temat Brazylii mogę długo, ale nie ma co się rozpisywać, jest jak jest w Południowej, dobrze to ująłeś.
Cieszy mnie to, że takie United może sobie nakupić za miliard piłkarzy a przyjedzie do Andaluzji i dostanie w pysk od Sewilli. Jednak Ci hiszpanie pod względem sportowym przy posiadanych środkach to są jak dla mnie geniusze.
Taki Halland pewnie kosztował tyle co Sewilla ma budżetu a ostatni superpuchar to grała jak równy z równym.
Taki jeden z moich tekstów. Najgorsze, że nasi opiniotwórczy celebryto-dziennikarze, mają w nosie jak wygląda sytuacja na zapleczu polskiej kopnej. Treningi, przygotowanie mentalne itd...
Załącznik 3727
Ciekawie zrobiony film o moim TOP zawodniku. Znam ludzi, co zaczęli oglądać piłkę nożną dzięki niemu, a niektórym zostało, to do dziś.
https://youtu.be/rAaeps9cqLk
Archiwum ^^ rozmów z odi.profanum, jak tam zniknie ;)
Załącznik 3732
Załącznik 3733