Cytat:
Zamieszczone przez
Veritimus
Mon Dieu, kocham te forumowe debaty nt. Kościoła pomiędzy jego wrogami (bo już nawet nie ateistami chcącymi podyskutować, a wyłącznie antyklerykałami chcącymi pokazać swoją rzekomą "wyższość" i ośmieszyć zarówno instytucję, jak i jej wyznawców), a wierzącymi.
Dagorad, jeżeli nie pojmujesz czym jest wiara, to rozmowa z Tobą w tej kwestii jest pozbawiona sensu. Łatwiej się dogadać poganinowi z chrześcijaninem niż ateiście...
Toś pocisnął. Odkopujesz stary temat i zaczynasz pierwszy post od tekstu że rozmowa nie ma sensu, że antyklerykalizm itd. No naprawdę przekomiczne. Jak rozmowa nie ma sensu to było trzeba jej nie wznawiać w tak tendencyjny sposób.
Cytat:
Swoją drogą: masz doktorat z każdej dziedziny nauki i rozumiesz wszelkie zagadnienia wchodzące w ich skład? Nie? Więc Ty wierzysz naukowcom, że ich teorie są prawdziwe, wraz z dowodami, choć sam ich nie pojmujesz i nie jesteś w stanie orzec czy są prawdziwe, czy też fałszywe? Zatem Ty też jesteś wierzącym, tylko że wierzysz w naukę, a co za tym idzie, w człowieka i jego boskość, wynikającą z kreacji i tworzenia. A że niejednokrotnie teorie, wraz z rozwojem technologicznym, są po jakimś czasie obalane, precyzowane bądź definiowane na nowo, a Ty im zawierzasz, to racz nie szydzić z Kościoła, który też pewne kwestie dopracowywał na przestrzeni dziejów. I na tym poprzestańmy, bo to ślepy zaułek i można się od niego odbijać, bijąc głową o mur, zupełnie bezsensownie.
Bzdurna logika, równie dobrze mogłeś napisać że nie mogę udowodnić że Spiderman nie istnieje więc i nie mogę udowodnić że Bóg nie istnieje. Wierzysz to wierzysz, nie rób wokół tego nie wiadomo jak bezsensownej pseudologicznej otoczki.
Cytat:
A wiesz, że znajdowane są szczątki ludzi-gigantów, o których wspomina ST, a teoria ewolucji nawet się nie zająknie, bo podważałaby tezę o pochodzeniu człowieka od małpy?
Kocham te teksty. "Nic nie powiedzą bo spisek i w ogóle." "Polska niegdyś była imperium od Renu po Kamczatkę, ale historycy nie chcą tego przyznać bo coś tam." "Na świecie znajdują szczątki gigantów, ale naukowcy tego nie przyznają bo podważyłoby to teorię ewolucji." Człowieku jak masz dowody na to że istnieli ludzie-giganci to wyślij mi je proszę, gwarantuję Ci że perspektywa zgarnięcia masy nagród naukowych i zostania sławnym człowiekiem przezwycięży we mnie chęć obrony pochodzenia człowieka od małpy. Tak jak by przezwyciężyła u każdego, naukowcy potrafią się jarać kawałkiem starej kości, a ja mam uwierzyć że powstrzymują się przed zostaniem kimś sławnym na miarę Darwina bo spisek?