Cytat:
W środku nocy obudziłem się z myślą (stąd zawsze mam koło łóżka lampkę, kartkę i ołówek). Wiedźmini nie odrzucili tyle zbroi co kolczugi, które są bardziej elastyczne, ale dalej ciężkie i krępujące ruchy (kto nosił choć przez godzinę ten wie :)).
Mówisz o kolczudze, najbardziej mobilnym z "ciężkich" pancerzy? Ja walczę w kolczudze i jest to kwestia przyzwyczajenia do dodatkowego ciężaru, tyle. Sama kolczuga nie krępuje ruchów, dostosowuje się do ciała, chroni i nie waży tony. A jeśli mamy na myśli Wiedźmina i późniejsze kolczugi to dochodzą spłaszczane kółka - odchodzi nam ciężar kolczej. Ja jestem w swojej w stanie normalnie funkcjonować kilka godzin, walczyć oczywiście krócej ale tak samo jak bez kolczugi. Za to w kolczudze z płaskich kółek mogę chodzić cały dzień.