Cytat:
Strzela człowiek, a nie łuk, a to zasadnicza różnica. Łucznicy angielscy czy walijscy, jak ktoś już pisał szkolili się od dzieciństwa, więc ich celność była duża wyższa od łucznika, który używał łuku okazyjnie podczas łowów czy w czasie wojny.
Teraz stawiasz tezę że Tatarzy nie byli szkoleni od dziecka, a byli. Już 12-letni chłopcy tatarscy brali udział w wyprawach wojennych, na pewno nie tylko pilnowaniem koni na paszy i gotowaniem strawy dla starszych się wtedy zajmowali.
Cytat:
Część pocisków opadła na jeźdźców, którzy byli wystawnie wyekwipowani i wielu z nich zginęło i wielu zostało rannych. Jeźdźcy ci osuwali się na ziemię pośród genueńskich kuszników." (SZTUKA WOJENNA W CZASACH ŚREDNIOWIECZA 500-1500 WYPOSAŻENIE UMIEJĘTNOŚCI WALKI TAKTYKA Matthew Bennet, Jim Bradbury, Kelly DeVries, Iain Dickie, Phyllis Jestice str49) Dodam że o palach na tej odległości mowy być nie może, bo owych genueńskich kuszników rycerstwo francuskie po prostu rozjechało by szybciej dorwać się do "przeszkadzaczy", a raczej tego nie uczyniłoby na polu z palami.
Skoro stawiasz taką tezę to zakładasz że rycerze francuscy rojechali wszystkich kuszników i żadna ich część nie dotarła pod palisadę. Czy teza ta ma uzasadnienie w dokumentach albo chociaż została dowiedziona w jakimś opracowaniu?
Cytat:
Pale były tuż przed formacją angielską. Zresztą jakbyśmy nisko nie uważali dowodzenia w tych bitwach przez stronę atakującą, kilkaset metrów usianych palami raczej spowodowałoby decyzję o trzymaniu w szachu sił angielskich. Siłą rzeczy te 100-150m przed pozycjami Anglików z każdą szarżą, każdym zwrotem, a później gęstnieniem usiłujących walczyć wręcz Francuzów było spełnieniem marzeń dowódców Albionu. Efekt? Tam nie było km-u. Tam było kilka tysięcy łuczników z długimi łukami... Z całym szacunkiem, nawet "przestraszone" chorągwie nie zdołano by dorwać przez pieszo walczących Anglików.
Czemu zakładasz że pościg odbywał się wyłącznie pieszo ? I że koniecznie jazda frncuska musiała ponieść spore straty ?
Cytat:
Azincourt była o tyle inne, że tutaj Francuzi także się spieszyli (w większości) przed walką. Konie uratowano, życia mimo zbroi często nie. "Trupy końskie nie przeszkadzały w szarży - to fantasy" A Ty ciągle o lewitowaniu...
Przekręcasz moją wypowiedź
Cytat:
Czy sugeruję że łuk walijski był lepszy od refleksyjnego? Cóż, po wyprawach krzyżowych Lwie Serce miał możliwość sprowadzenia technologii łuków refleksyjnych. Widocznie uznał, że ma lepsze, a nic nie wskazuje że był wojskowym imbecylem i ignorantem.
To wniosek na podstawie badań czy luźna dywagacja ?
Cytat:
Co do spadającej skuteczności wraz z dymem. Piszesz że nie wiesz. A więc jest tak: naocznie stwierdziłem, że czy miałbym w ręku łuk, kuszę, arkebuzer, muszkiet czy AKMS 7,62mm nr ser. KT12308 bez użycia termowizji o celności możemy zapomnieć tak na polu taktycznym jak i w Drawsku Pomorskim. Nie, nie znajdę Ci ani jednego cytatu kronikarza średniowiecznego ani renesansowego który by brzmiał: użycia termowizji na polu walki nie stwierdzono. Ale mam pewność ze nie używano, więc celność drastycznie spadała.
Wygląda na to że ta pewność jest poparta "zdaje mi się"- słaby to argument delikatnie ujmując
Cytat:
Ogólnie widzę, że nic Cię nie przekona.
W dyskusjach historycznych przekonują mnie cytaty źródłowe tłumaczone bądź oryginalne. W przypadku terminu zbroja i pancerz wiem że zdarzają się wątpliwości co do poprawnego ich zastosowania przez tłumaczy
Cytat:
Więc ponowię propozycję. Co za radocha przekonywać co najwyżej entuzjastów? Raczej strata czasu i zapewne i irytacja. Jak już potrafisz biegle poruszać się po materiałach źródłowych to zacznij obalać mity narosłe wokół długich łuków w sposób naukowy, dający satysfakcję. Myślę, że robiąc tyle szumu nie dość że nazwisko w kilka lat będzie znane nie tylko wśród kolegów z kraju, ale także w Europie! Nie sądzę by książka którą napisałeś była rozchwytywana tam, ale ta obalająca mit długich łuków będzie hitem. Jako dżentelmen o pieniążkach nie wspomnę. Bo mówiąc za siebie niczym mnie nie przekonałeś że to mit. Kilku innych zapewne też nie. Mnie przekonuje analiza przebiegu bitew, usilne trzymanie łuczników w armii angielskiej często w ilości ponad połowy użytych sił (za ich skuteczność bez modlenia się o deszcz w przeddzień bitwy, w 1359 w londyńskiej Tower składowano 20tys długich łuków, 850 tys. strzał i 50 tys. cięciw. A więc już po Poitiers...), wysokość strat przeciwnika. Po drugiej stronie mamy na razie cytat z bitwy pod ... Zborowem i głośne: udowodnijcie! Nie nam obalać prace Twoich kolegów po fachu. To rola nieprzekonanych, takich jak Ty.
Zajmuję się inną epoką, więc to nie jest rola dla mnie. W XVII w. jest zbyt wiele do zbadania by to zrobić, już praktycznie zrezygnowałem z zapoznawania się z powstaniem styczniowym z braku czasu. Ot dostrzegam jedynie luki w opisach jakie są gdzieniegdzie w kwestiach starszych i nowszych i pytam skąd to się bierze. Naśmiewaniem się z cytatu zborowskiego nie dowiodłeś w żaden sposób że łuk angielski miał jakąś skuteczność, że zadawał straty to wiadomo ale jakiego rzędu wielkości w jakich warunkach to już kwestia do udowodnienia, a może gdzieś przedstawiona ale wątpię czy o tym wiesz skoro powołujesz się na same mało konkretne opracowania