Moje doświadczenia z nauk religii są podobne do Pampy, wynika z nich wyraźnie że osoby świeckie zdecydowanie nie mają odpowiedniego przygotowania do nauczania religii, księża zaś mają. Podobnie księża zdecydowanie łatwiej zdobywają posłuch i dyscyplinują uczniów niż katechetki. Może nie zawsze tak jest ale wygląda mi to na regułę.
Cytat:
Takie pogadanki wychodzą już po za rolę programu nauczania tak samo, jak mówienie 5-latkom o aborcji.
Wychodzą czy nie, wystarczy prikaz państwowy (formalny czy nie wszystko jedno) i nauczyciele historii i polskiego biorą się hurmem za indoktrynację
Cytat:
Po drugie patrząc z perspektywy powstań przeciwko zaborcom starano się pozyskać różnymi deklaracjami chłopstwo - choćby uniwersał, który wydało Kościuszko. Austriacy bardzo łatwo utrącili powstanie w Galicji pozyskując właśnie chłopstwo.
W Galicji nawet nie próbowano w 1794 r. wywołać powstania co moim zdaniem było wielkim błędem, a jeśli chodzi o zryw 1846 r. to po pierwsze zrobiono go bez wojska więc był z góry skazany na niepowodzenie, a po drugie zaborca zdążył już popsuć stosunki na linii pan-chłop, które właśnie w wyniku działań zaborców zaczęły się wszędzie psuć.
Cytat:
Więc stwierdzenie, że szlachta nie gnębiła chłopstwa jest błędne.
W wolnej Polsce nie gnębiła, później zaborca zadbał o konflikty na zasadzie "dziel i rządź".
Cytat:
Po trzecie - historyk w szkole to nie teoretyk wojskowości, że ma wiedzieć czy zostało wykorzystane należycie czy też nie. Podsumowując, jakoś na lekcjach historii nikt nie wspominał, że Kazimierz Odnowiciel zdobył władzę dzięki "niemieckim bagnetom". O wielu rzeczach się nie wspomina lub tylko napomina z racji braku czasu. Jedna godzina tygodniowo, a do przerobienia ogromny materiał.
Nie chodzi mi tylko o błędne poglądy nauczycieli ale choćby także o niewłaściwe rozłożenie akcentów - dymitriady (wielki nasz sukces) omawia się na 15 min. zajęć a powstanie styczniowe (wielką klęskę) na 2 lub więcej godzinach. Myślę że zniesienie zajęć historii byłoby lepsze niż nauczanie historii w tak spaczony sposób jak to przebiega.
Cytat:
Dzięki takim zajęciom osoby które mają do tego pełne predyspozycje oraz wykształcenie (w przeciwieństwie do księży "seksuologów") dzieciaki wchodzące w okres aktywności seksualnej mogą nabyć niezbędną wiedzę i skutecznie zapobiec...np.pózniejszej aborcji (która jest wszak grzechem).Co za tym gorsze?Ochrona przed ciążą czy usuwanie płodu?
Od edukacji seksualnej zawsze byli rodzice i nie widzę żadnego powodu by to zmieniać. I nie ma czegoś takiego jak usuwanie płodu-fachowo to się nazywa morderstwo.