Daleko nam do modelu francuskiego ale również nie jesteśmy zbyt blisko opcji greckiej:
https://ekai.pl/wydarzenia/temat_dni...iol-w-europie/
Wersja do druku
Daleko nam do modelu francuskiego ale również nie jesteśmy zbyt blisko opcji greckiej:
https://ekai.pl/wydarzenia/temat_dni...iol-w-europie/
Ja bym powiedział, że ocieramy się o opcję grecko - saudyjską. Jedna główna religia, reszta zepchnięta daleko na bok, podporządkowanie się jej albo ostracyzm społeczny, telewizja emitująca jedynie filmy, które nie obrażają uczuć religijnych (zwolnienia w TVP-N "antykatolickie filmy"), głosu kleru w sprawach społecznych jest ważniejszy od głosu społeczeństwa, zagrożenie wolności artystycznej, gdzie się tylko da i można wprowadza się obecnie "chrześcijańskie zasady".
Artykuł wspomina o porozumieniu konkordatowym ze Stolicą Apostolską, ale nie mówi, że z żadną inną religią podobne nie zostało zawarte. Jak to się ma do równości religijnej w naszym kraju? http://www.kulturaswiecka.pl/node/58 Zresztą kto ma większą władzę w Polsce? KrK czy też wybrani demokratycznie posłowie, którzy zabiegając o głosy wyborców kierują się w kierunku kościołów?
A co już w polskich urzędach zamiast biurek poustawiano konfesjonały a w sklepach nie ma alkoholu oraz fajek?Kościół ingeruje w sposób ubierania się zwłaszcza obywatelek?Prześladuje innowierców i zastapił Kodeks Cywilny Biblią?Ja bym powiedział że fantazjujesz.
Co nie jest przejawem nietolerancji Kościoła lecz tylko i wyłącznie demografii polskiego społeczeństwa.Czy grekokatolicy,protestanci,judaiści,Kare Hryszna a nawet wyznawcy Potwora Spagetti oskarżają przedstawicieli dominującej religii o bycie prześladowanymi?
Od kiedy w Polsce stosuje się przymus religijny a sprzeciw wobec niego wiąże się wykluczeniem ze społeczeństwa?
Czego konsekwencją będzie spadek oglądalności TVP (chociaż tam i tak nie ma niczego interesującego).Na szczęście możesz zmienić stację telewizyjną jednak nie unikniesz przez to uiszczenia opłaty abonamentowej.
W jakich sprawach konkretnie?
Czyzby wprowadzono religijną cenzurę lub jakiś organ zatwierdzający prace polskich artystów oraz narzucający im "chrześcijańskie zasady" tworzenia sztuki?
A gdzie należy się skierować żeby podobną umowę zawrzeć pomiędzy państwem polskim a protestantami,buddystami,etc?Mniejszy problem przedstawia się z prawosławiem.To żaden brak równości religijnej tylko problem natury...formalnej.
Zatem to tylko świadczy o jakości naszych polityków którzy dla własnych osobistych korzyści pucują się do instytucji kościelnych zamiast do wyborców.Winny jest także Kościół iż na to przyzwala i sam chętnie bawi się w politykę.
Z tym ostracyzmem to naprawdę dowaliłeś... Znam wielu ateistów i żaden się nie czuje odtrącony od społeczeństwa, nielubiany itp. ze względu na swoją "wiarę".Cytat:
Jedna główna religia, reszta zepchnięta daleko na bok, podporządkowanie się jej albo ostracyzm społeczny
Zresztą piszesz, że inne religie zepchnięte daleko na bok. A i owszem, skoro zdecydowana większość wyznaje katolicyzm, to czemu inne wyznania o marginalnej liczbie wyznawców, mają mieć szczególne przywileje? Mogą bez przeszkód odprawiać swoje nabożeństwa, nikt im nie broni. Ba, nawet łazić po domach i propagować swoją wiarę. Parę bluzgów poleci zazwyczaj fakt, ale prawnie się nie zabrania takich prób nawracania, nawet jeśli te są namolne.
Ostracyzm społeczny? Chyba robi się na odwrót raczej - to wierzący zaczynają być dyskryminowani przez ateistów, w tym przypadku wierzący to chrześcijanie. Resztę wniosków i argumentów to nie wiem skąd ty wziąłeś... Chyba z kosmosu, albo sprzed 500 lat wstecz.
Jeeeny, od czytania takich głupot mnie głowa boli... Owszem jestem ateistą, owszem nie czuję się dyskryminowany z tego powodu a wszelki ostracyzm mogę przyrównać do irytacji w urzędach, marketach itd. Ale jak czytam, że inni chcą przywileje to mi się nóż w kieszeni otwiera. Kościół w Polsce jest UPRZYWILEJOWANY i to żadna tajemnica a fakt! Żyjemy w kraju demokratycznym, zapewniającym wolność wyznania, gdzie wszystkie religie powinny być równie. No ale nie są. Jedna jest UPRZYWILEJOWANA! Także obrońcy religii zrozumcie że jest różnica miedzy przywilejami a równością. Bycie religią dominującą powinno nie mieć żadnego znaczenia w normalnym kraju. Ale ma u nas.Cytat:
Zresztą piszesz, że inne religie zepchnięte daleko na bok. A i owszem, skoro zdecydowana większość wyznaje katolicyzm, to czemu inne wyznania o marginalnej liczbie wyznawców, mają mieć szczególne przywileje?
Ale zapomniałem, że Polska to nie jest normalny kraj.
Może i powinny, ale nie o to chodzi w religii... Chodzi właśnie o te panowanie, dominację i szerzenie danej prawdy, nieprawdy etc. Więc bycie samo w sobie ma już znaczenie, niezależnie od czyiś fantazji, ideologii i pomysłów. To chyba jedynym wyjściem byłoby temperowanie religii do granic możliwości, skoro miałaby być wszechobecna równość.
No i poza tym dominująca religia na pewno te swoje atuty wykorzysta i nie pozwoli się strącić ze stołka... :P
Brak tej całkowitej równości to efekt tysiącletniej tradycji i wpływów, jakie KK zdobył w tym czasie. Teraz nie odejdziesz od tego na hura, potrzeba czasu. I tak pozostałe wyznania mają swoje miejsca do odprawiania nabożeństw i możliwość wyznawania swojej wiary bez żadnych przeszkód, to jest najważniejsze.
Ustawa z dnia 4 lipca 1991 o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.
Ustawa z 13 maja 1994 o stosunku Państwa do Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego.
Ustawa z 30 czerwca 1995 r. o stosunku Państwa do Kościoła Chrześcijan Baptystów w Rzeczypospolitej Polskiej.
EDIT:
Lwie, nie tylko. Mogą również nauczać swojej religii w szkołach państwowych, jeśli będzie takie zapotrzebowanie, prowadzić hospicja, etc.
Kościół jest jakby nie patrzeć związany z naszym państwem praktycznie od samego jego powstania zatem się nie dziw że w okresie ponad dziesięciu wieków zdobył taką a nie inną pozycję pomiędzy Bałtykiem a Tatrami.Z pewnością ma korzystniejszą sytuację prawną aniżeli pozostałe wyznania jednak nie mam pojęcia o jakim uprzywilejowaniu mówisz i szczerze się zapoznam z tymi argumentami przemawiającymi za jego faworyzowaniem względem pozostałych religii w Polsce.