- najlepsze AI w serii; racjonalnie zachowuje się na polu kampanii (tj. nie marnotrawi armii, atakuje z wykorzystaniem przewagi, poprawnie używa agentów, potrafi poprawnie dokonywać ekspansji, rekolonizuje zniszczone obszary, prowadzi dyplomację w sposób dość realistyczny, słucha się poleceń gracza [tj. mam na myśli wskazaywanie celów do zaatakowania]); oczywiście są zgrzyty, bo czasem armie zapędzają się głęboko na północ (gdy kazałem AI atakować osady przybrzeżne), ale to drobne uchybienia;
to co jednak w moim odczuciu przemawia pozytywnie na rzecz AI to narzekania graczy (odsyłam poczytać wątki na oficjalnym forum gry), iż: AI jak nie ma przewagi w armii to podsyła inne do wsparcia; próbuje zagłodzić garnizony, czy ucieka armiami przed liczniejszym wrogiem (co jest zupełnie racjonalne)
- wreszcie mechanika dotyczącza raze działa jak powinna, w TWW nie uświadczy się efektu pustej mapy świata jak w Attylli
- dość dobre AI na polu bitwy: fakt, że zachowuje się schematycznie, ale póki co, jednostki pozycjonwane są zgodnie z ich przeznaczeniem, a bardzo rzadko doświadczałem sytuacji absurdalnych (typu szturm cav-only na mury miejskie)
- dalece zróżnicowane frakcje
- duża możliwość customizacji bohaterów
- duża ilość agentów, którzy są zwyczajnie przydatni i mogą pełnić rolę zarówno na mapie kampanii jak i polu bitwy (acz wielu to krytykuje mówiąc o spamie agentów; IMO niesłusznie)
- uproszczenia w ekonomii (bo przede wszystkim tutaj jest to zauważalne) wcale nie wadzą;
mniejsza ilości budynków oznacza, iż choć może częściej powiela się schemat rozbudowy miast, o tyle paradokslanie benefity są sensowniej rozłożone, koszty budowli i utrzymania jednostek dość wysokie, stąd trzeba kombinować jak to wszystko zorganizować, szczególnie jak utraci się określone prowincje; TWW to pierwsza gra w serii, w której tak naprawdę borykam się z ciągłbym brakiem pieniędzy i stąd przykładam wagę do stosownego rozbudowy państwa; ponadto utrzymawnia wysokiego PO sprawia problemy (poza prowincjami zaspamowanymi agentami i armiami)
- prawdopodobnie najlepsze oblężenia w serii; TWW prezentuje model wypadkowymi między "realizmem" (M2TW, R2TW, A:TW, itd), a dynamiczną bitwą bez w zasadzie stosowania machin (S2TW);
problem modelu realistycznego polegał na tym, iż zwykle armie były zbyt małe do oblegania/obrony (pamięta ktoś wielopoziome zamki z M2TW?), przez co bitwy te wyglądały nierzadko śmiesznie w swej skali, gdyż szturowało się wycinek osady;
problem modelu dynamicznego polegał na całkowitym usunięcie osad z map pół bitew oraz braku jakiegokolwiek sprzętu do oblegania, co rekompensowały dość emocjonujące starcia (stąd chyba najlepiej wspomina oblężęnia z FoTSa);
jedyny mój zarzut to fakt, iż modele spawnują drabiny znikąd, a wieże trzeba obsadzać
- w TWW mid i late game przynosi pewne wyzwania dzięki czemu gra tak naprawdę nie kończy się po 30-50 turach; np. w mojej obecnej kampanii the Empire jest tura 110 i borykam się z dużym problemem ze strony Wampirów