Gra Krasnoludami (w tym również Klan Angrund)

cześć!

Mam pytania związane z krasnalami:
1. jaki wpływ na walkę ma ustawienie regimentu. Czy lepiej jest ustawić długi a wąski (np. 2 rzędy) czy lepiej krótszy ale bardziej szeroki (np 4 rzędy). Myślę że taki z dwóch rzędów jest trudniejszy do obejścia ale bardziej kruchy, natomiast taki 4 rzędowy dłużej się utrzyma ale jest łatwiejszy do okrążenia szczególnie przez regimenty w wieloma jednostkami np banda gobosów. Pytanie to również dotyczy strzelców. Czy ma wpływ na skuteczność ostrzału jak ustawię regiment?

2. w jaki sposób włączyć do armii bohaterów (tj. Tana, Mistrza Inżyniera czy Kowala Run) wiem, że mają oni wpływ na oddziały ale nie widzę opcji aby ich włączyć do armii. Czy wystarczy jak jest w pobliżu?

Z góry dziękuję za odpowiedź na nurtujące mnie kwestie :)

2. Normalnie, klikasz prawym przyciskiem na armię - ale musi być w niej miejsce dla bohatera (armia musi mieć poniżej 20 oddziałów/bohaterów).

Co teraz bardziej sie oplaca ranger czy kusznicy.
Jak wam sie gra nowa postacia jakies porady wnioski

Jakby mi ktoś powiedział że tak ciężko będzie mi się grało tym nowym klanem to bym nie uwierzył.
To znaczy łatwo i szybko jednoczę tą startową prowincje i koniec. Bo z góry armiami spami Skarsnik, a z prawej przychodzą armie z k8s.
Przy czym same armie nie są aż takim problem. To co denerwuje to kary do ładu za urazy. Bo już na starcie dostajemy epicką urazę której celem jest odbicie K8S (w mojej kampanii ona jedna po 70 turach ważyła 20 punktów).

Strażnicy jakoś mojej sympatii nie zdobyli, wolę zwykłych kuszników, bo mają taką samą silę ognia a pancerz większy dwa razy.

Widze ze nie tylko ja mam zagwoztke z nowa kampania. Skarsnika idzie szybko utluc jak on oblega karak norn. Minus do ładu to problem przez co marnuje sie 2 lordow bo trzeba ich trzymac w prowincji

Dziwne, ja dotarłem Skarsnikiem na 15-16 lvl, jakiś specjalnie słaby to on nie jest. Jedynie brak magii kuleje u niego (choć on nawet w bitewniaku nie miał magii).

Trochę wczoraj pograłem Klanem Angrund i poziom trudności nie jest jakiś specjalnie wyśrubowany, zwłaszcza jeżeli mamy moda na podbijanie wszystkich prowincji. Fajne w tym nowym dodatku jest to, że dostaliśmy dodatkowe grywalne nacje - choć ja wolałbym Angrundczyków i Skarsnika jako hordę która może się osiedlić tylko w Karaku Osiem Szczytów (bardziej pasowałoby do "fabuły" wyścigu Goblina z Belegarem). Moim zdaniem jest nawet nieco łatwiej niż w przypadku zwykłych Krasnoludów, zwłaszcza jeżeli gracz wcześniej zapoznał się z tą armią.

Dodam jeszcze, że jak dla mnie to te nowe jednostki są rewelacyjne, a w szczególności ci Strażnicy miotający toporkami.

A na jakim poziomie grasz trudności grałeś Baron? Bo to w sumie ważne. Ja próbowałem na legendarnym to chodćby nie wiadomo ile razy bym restartował grę to i tak nie szło mi wyjść dalej niż poza 3 prowincje. Dlatego przerzuciłem na bardzo trudny i od razu poszło ;) Skarsnik rzeczywiście jest bardzo kozak.

Akurat na mnie rangersi nie zrobili wrażenia. Jedyny plus jest taki, że jak ich trzymamy w armii Belegara i ma napakowaną umiejkę z obrażeniami od bełtów to dość ładnie klepią. Jak dla mnie wielkim minusem jest to, że nie mogą stawiać wilczych dołów :/

Cytat:

---

Zamieszczone przez Turek

A na jakim poziomie grasz trudności grałeś Baron? Bo to w sumie ważne. Ja próbowałem na legendarnym to chodćby nie wiadomo ile razy bym restartował grę to i tak nie szło mi wyjść dalej niż poza 3 prowincje. Dlatego przerzuciłem na bardzo trudny i od razu poszło ;) Skarsnik rzeczywiście jest bardzo kozak.

Akurat na mnie rangersi nie zrobili wrażenia. Jedyny plus jest taki, że jak ich trzymamy w armii Belegara i ma napakowaną umiejkę z obrażeniami od bełtów to dość ładnie klepią. Jak dla mnie wielkim minusem jest to, że nie mogą stawiać wilczych dołów :/

---

Póki co w Warhammera głównie cisnę na trudnym, wyjątkiem jest Imperium (w sumie to dość dobrze radzę sobie jeszcze Bretonnią, ale kilka wygranych bitew nią na multi jeszcze tego nie przesądza), które jako jedyne ogarniam na tyle aby grać na b.trudnym. Ja osobiście uwielbiam wszystkie jednostki kamuflujące się i mogące ustawiać się poza polem rozstawiania, dlatego też Strażników od razu polubiłem (w przeciwieństwie do ich goblińskiego odpowiednika zbyt szybko tracącego wolę walki). Różnorodność sposobów rozegrania bitwy, zwłaszcza w zalesionym i pofałdowanym, dodaje nieco różnorodności niezbyt mobilnym armiom krasnoludów.

Ja skończyłem właśnie kampanie Belegara na trudnym, ale na modzie lorehammer (czy jakoś tak). Bez tego modu nie umiałem sobie poradzić. To co daje ten mod i mi to się bardzo podoba to to że są mury dla każdej osady od 2 poziomu miasta, a dodatkowo małe miasta moją 4 poziomy zamiast 3. Mury miejskie zwiększają trochę ilość jednostek (niektóre inne budynki dodają +1 jakiś jednostek) i siłę wierz. Ale patrząc z drugiej strony armie przeciwników są też dużo lepsze: jakość i kompozycja.

Moja gra miała trzy zasadniczy etapy:
1. Walki na zachodzie ze Skarsnikiem. Dzięki lepszym murom łatwo odparłem inwazje zielonych. Choć było to raczej monotonne, ciągła defensywa.
2. Czyli wyprawy na złe ziemię. Znaczy przeniesienie ciężaru walk z dala od startowych regionów. Denerwujące o tyle że cały czas walczyłem z zielonoskórymi, głabami i buntownikami. A w tym czasie krasnoludy z Karak a Karak na luzaku przejmowały tereny Grimgora. A traciły posiadłości na północy.
3. Inwazja Chaosu. Tu trochę byłem spanikowany bo 8-9 (plus 2-3 luzem) pełnych armii które przetoczyły się przez tereny wampirów a później przez ziemię brodaczy niszcząc miasto za miastem. To robi wrażenie. Udało się bo skonfederowałem wielkiego króla i połączyć jego armie a następnie wysłałem je do obrony twierdz. Dzięki czemu chaos wykrwawił się na moich miastach, a szczególnie ciężką twierdzą było Karak Osiem Szczytów (to pokazuje jak daleko doszedł chaos w swoich podbojach).

Raczej więcej nie będę grać tym klanem i czekam na to by CA przeniosła Ungrima do Karak Kadrin.

witam wszystkich mam pytanie do bardziej zaawansowanych graczy. juz kilka razy zabiłem grimgora a ten zieleniak wraca po kilku turach z pełną armia.
zabijałem gada potem dopadałem tą armię z nowym lordem na poziomie 1 i ja w pył rozbijałem po 5 turach pojawia się na nowo. czy to jakiś bład gry czy dopiero jak całą jego frakcje zniszczę to on zniknie ????

Jak się nie mylę to jest to Legendarny Lord i go jako tako zabić się nie da a jedynie zranić . Zwykłego Lorda można zabić. Więc dopóki dopóty nie zniszczyłsz całej jego frakcji tak on będzie powracał.

Kolega wyżej ma rację. Dopóki nie zniszczysz frakcji, Grimgor będzie wracał.

Na tej samej zasadzie możesz po kilku turach po "śmierci" własnych legendarnych lordów znów ich rekrutować.

Generalnie krasiami miałem jeden problem. Kiedy mieliście pełnoskalową inwazję chaosu? Ja w 45 turze. Problemem jest to, że nie mam praktycznie nigdzie kaplic zabójców i muszę dac czczenie przodków ;/. Po za tym fajnie się gra.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Uthar

Generalnie krasiami miałem jeden problem. Kiedy mieliście pełnoskalową inwazję chaosu? Ja w 45 turze. Problemem jest to, że nie mam praktycznie nigdzie kaplic zabójców i muszę dac czczenie przodków ;/. Po za tym fajnie się gra.

---

W 45 turze...gra naprawdę Cię nie lubi ;P Na jakim poziomie grasz ?

BTW, jedynym problemem jest utrzymanie braku Uraz, ponieważ posiadanie już dwóch zaczyna być kłopotliwe, a poziom wrasta co turę ;/ Tak to gra Dwarfami jest bardzo fajna. Jeśli chodzi o bitwy to jedyną wadą jest brak mobilnych jednostek do flankowania wroga, takich jak kawaleria.

Gram na poziomie normalnym, 6 pełnych armii. Co prawda trzon stanowią krasnale wojownicy z kusznikami i gromowładnymi. Tak gdzieś w okolicach tej tury podbiłem(lub skonfederowałem) wszystko co zielone i krasiowe(prawie wszystko) na południe od Karak Kadin. W okolicach 50 skasowałem desant tych chaosów na B. Generalnie dają radę tylko chaos chwilowo ma przewagę liczebną na północy (Kislev padł), ale 4 armie moje już nadchodzą :), 5 się tworzy a dwie operują w walce podjazdowej. Z urazami nie mam wielkiego problemu, mam obecnie jedną na Archona Wszechwybrańca, jeden z podjazdów skończył się śmiercią Lorda, armia się uratowała. Ogólnie problemem stała się logistyka, przerzut z południa na Północ chwile zajmuje.

drodzy czytelnicy tego forum mam do was pytanie po jakimś czasie ponownie odpailiłem kampanie wybór biały krasnolud bo teraz za free
wybrałem poziom BW i tu moje zdziwienie po 3 turach u moich granic 3 klany zielonych każdy po przynajmniej 7 jednostek i mnie cisną nie dając możliwości ruchu do przodu.
jak przeskoczyłem na karak dorn i na dół to wpadają z góry zieloni pełnym slotem i pustoszą moje zaplecze. jak poszedłem tam porządek robić to po 6 turze barak var juz nie istnieje i z tamtej strony zieloni na stolice wala. czy to u mnie tak si zmieniło coś czy co
(poprzednio po 90turach kontrolowałem juz prawie wszystkie regiony tylko klan belegara nie chciał współpracować ale to była kwestia czasu)

W przypadku zielonych i krasnoludów początek kampanii jest bardzo losowy.
Raz od razu walczą przeciw sobie, a innym razem nie robią nic. Poziom trudności raczej ma tu mało do powiedzenia, no może poza tym że na wyższym si robi się głupsze (ma bardziej dopiec graczowi, przez co wychodzi na tym gorzej).

Właśnie to zauważyłem zaczolem od początku i idzie lepiej ale si się poprawił zdecydowanie od ostatniej aktualizacji ale to dobrze jedno pytanie jest gdzieś spis sztandarów ,run i sprzetu które są dostępne w warhammerze

Salut!

Wlasnie kupilem gre i od razu zabralem sie za moje ulubione krasnoludy (Na polce stoi krasnoludzki batalion).
Pierwsze wrazenie patrzac na drzewko nauki oraz drzewko rozwoju bohatera: duzo tego.
Pytanie do doswiadczonych graczy: W ktora strone rozwijac te drzewka? Ktore z tych technologi w nauce sa MUST HAVE? Ktore umiejetnosci bohaterow sa MUST HAVE?
I odwrotnie: ktore sa niewarte aby sie za nie zabierac?

Krasnoludzkie Howgh!

U bohatera na pewno warto wziąć pierwszą zdolność z niebieskiego drzewka, która daje 10% zasięgu ruchu (w sumie to u każdego, nie tylko krasnali). Później szedłem raczej w żółte, to od walki. Czerwone odpuszczałem, bo dwarfy mają mocne bazowe statystyki i nie są bardzo zależne od wsparcia dowódcy.

Jeśli chodzi o technologię o też obojętne, bo krasie są silne: tak jednostki (właściwie najsilniejsze startowe) jak i gospodarczo.
Ja zazwyczaj pierw wzmacniam strzelców, by całkowicie pognębić zielonych, a później te do ładu.

Zaktualizowano o brakujące jednostki (Poza Legendarnymi Lordami).

Mam pytanie, jaki jest optymalny schemat rozwoju krasnoludzkich miast? Ogólnie to jaki macie system rozbudowywania swoich prowincji, jakiejkolwiek frakcji? Czy w każdej prowincji staracie się budować jakieś obiekty wojskowe by mieć do dyspozycji lokalny zaciąg czy budynki rekrutacyjne radzicie robić w 2 czy 3 prowincjach (wówczas pozostaje się wrócić lub rekrutować globalnie w razie strat), a reszta to typowe dojenie kasy i produkcji na handel? Pytam w wątku krasnoludzkim z racji ich świetnej ekonomii i chcę poznać Wasze zdanie właśnie na ich przykładzie.

Na początek zawsze fajnie sobie zbudować budynek podbijający rozwój żeby jak najszybciej się rozwijać. Ja staram się budować budynki wojskowe w stolicach prowincji, bo tam mogę zbudować największy poziom miasta (5 poziom) co daje mi dostęp do najwyższych poziomów budynków militarnych. Natomiast te pomniejsze miasta to takie typowe dojenie kasy.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Turek

Na początek zawsze fajnie sobie zbudować budynek podbijający rozwój żeby jak najszybciej się rozwijać. Ja staram się budować budynki wojskowe w stolicach prowincji, bo tam mogę zbudować największy poziom miasta (5 poziom) co daje mi dostęp do najwyższych poziomów budynków militarnych. Natomiast te pomniejsze miasta to takie typowe dojenie kasy.

---

Oczywiście wyłączając salę musztry u krasnali bo ona jest tylko do III poziomu? ;)

Ja mam 3 (4) prowincje wojskowe, reszta to ekonomia.

- Starowa którą później zmieniam na ekonomiczną.
- Złe ziemię - działa i koptery.
- Karak 8 Szczytów - piechota.
- Karak Kadrin - Zabójcy i zwiadowcy.

Krasnoludy to jedyna rasa w której trzeba budować budynek przyspieszający wzrost. Bo ile można czekać do 3 poziomu.

Mam prośbę. Możecie opisać mi Belegara i z własnych doświadczeń opowiedzieć mi jak się sprawdza w kampanii, walce i na multi?

siemka wszystkim ;)
mam do was pytanie jak sobie radzicie z walka na przeciw rydwanom
bo szczerze mam duży z tym problem

Rydwany są zbugowane i teoretycznie można nimi jeździć po piechocie do usranej śmierci, bo przy szarży nie dostają żadnych obrażeń. Tylko trzeba uważnie wybierać kierunek szarży i pilnować żeby się nie zaklinowały. Krasnoludami jedyna opcja to zbić się w ciasną kupę i czekać aż w ciebie wjadą.

Krasnoludami trzeba się zbić w kupę i jak tylko staną to od razu je bić. Możesz też je atakować z Runy Gniewu od Kowala Run. Jak chcesz je w miarę sprawnie powstrzymać to możesz wysłać na nich górników, a potem jak staną to zaatakować zabójcami trolli. Zabójcy Smoków łatwo zabijają rydwany, bo mają slowowanie.

W przypadku innych frakcji to kawaleria świetnie sobie radzi z rydwanami.

nio niestety nie jestem fanem slayerów a artylerii :) wiec opieram sie na rębaczach i gromkach wspieranych działami ale dzieki za rady

Organki mają dobrą celność i jeżeli jesteś w stanie je obronić to mogą fajnie wystrzelać rydwany.

dzieki za rady przydają sie

Czy grając krasnoludami jest możliwość wejścia w konfederację z Klanem Angrunda?

Tak, ale skonfederowanej frakcji Legendarny Lord nie dostaje questów.

@UP
Na pewno dostaje questy związane z przedmiotami, o ile nie zdobędzie ich przed konfederacją.

Dziwne, bo ja nie zdobyłem jeszcze ani razu takim sposobem...

Zazwyczaj LL moją odblokowany co najmniej 1 przedmiot unikalny już na 5 poziomie, i u mnie normalnie dostawali dalsze zadania.
Przez jakiś czas był tylko problem ze śmiertelnością tych skonfederowanych LL. Znaczy czasami tracili status LL (czyli automatyczne wskrzeszanie po paru turach).