"Pan Tadeusz" A. Mickiewicz - lektura :( :(
Nudna ta książka jak flaki z olejem. Napisane tak że trudno coś zapamiętać.
Macie jakieś rady jak to czytać ;)?
Wersja do druku
"Pan Tadeusz" A. Mickiewicz - lektura :( :(
Nudna ta książka jak flaki z olejem. Napisane tak że trudno coś zapamiętać.
Macie jakieś rady jak to czytać ;)?
Nie czytać. Nic nie stracisz. Film i streszczenie starczą, a i tak uważam, że to za wiele.Cytat:
Macie jakieś rady jak to czytać ;)?
R. Kosik, Kameleon - dopiero zacząłem, także nie mam jeszcze opinii ;))
czytać czytać - nie daj się opracowaniom, dupowatym filmom i kolegom-półgłówkom. To naprawdę dobra literatura - im więcej przeczytasz tym będziesz mądrzejszy!!
Bardzo lubię polską literaturę sławnych polskich pisarzy, ale "Pana Tadeusza" też nie trawie.
Ale za to "Pan Wołodyjowski" jest godny polecenia.
To naprawdę kiepska literatura. A to powyżej bym zmodyfikował: im więcej dobrych rzeczy przeczytasz tym będziesz mądrzejszy, samo czytanie mądrym nie czyni. A i polecałbym oszczędniej z epitetami.Cytat:
czytać czytać - nie daj się opracowaniom, dupowatym filmom i kolegom-półgłówkom. To naprawdę dobra literatura - im więcej przeczytasz tym będziesz mądrzejszy!!
Mika Waltari, Egipcjanin Sinuhe, Warszawa 1962.
Książka sławnego fińskiego pisarza wydana po raz pierwszy w 1945 szybko stała się bestsellerem. Opowiada ona o życiu lekarza Sinuhe, który wplątany zostaje w wielkie wydarzenia z czasów XVIII dynastii, kiedy to staje się przybocznym lekarzem faraona - reformatora Echnatona. Sinuhe podróżuje po ówczesnym świecie poznając różne kultury, świadczy swe lekarskie usługi na Krecie, w Babilonii, Syrii, Anatolii. Poznaje i zaprzyjaźnia się z mocarzami tamtych czasów takimi jak król Hetytów Suppiluliuma, władca Amorytów Aziru, czy wódz egipski Horemheb. Genialna galeria postaci (moim ulubieńcem był chytry niewolnik Kaptah), wartka akcja i wspaniała narracja to tylko niektóre z zalet książki. "Egipcjanin Sinuhe" jest też dziełem filozoficznym, które porusza tematy ludzkiej egzystencji, przedstawia człowieka jako osobę pełną pożądań, lęków i słabości, która jednak potrafi zmobilizować się do heroicznych czynów. Sinuhe jest z początku niewolnikiem swego pożądania pewnej kurtyzany, która to namiętność doprowadza go do nędzy, sprzedaje własnych rodziców, tylko po to aby móc, jak mówi powieść, "zażyć rozkoszy" z Nefernefer... aby w końcu uratować Egipt przed śmiertelnymi wrogami.
Polecam gorąco, naprawdę kawałek świetnej literatury!
mam nadzieję KWidziu, że nie odebrałeś "półgłówka" do siebie. Wiem, że kto jak kto, ale Ty czytasz i to sporo. Ochrzciłem tak raczej frajerów, którzy w życiu nie przeczytali żadnej książki i wszystkim wmawiają: po co czytasz: film był lepszy. Później ewentualnie sięgają po jakiegoś Sapkowskiego i uważają siebie za oczytanych i np. fanów dobrej książki. Nie wiem jak Ty, ale ja dziękuje za takie autorytety...Cytat:
A i polecałbym oszczędniej z epitetami.
Nie Tomsn, nie wziąłem do siebie ;)) Ale ostatnio mnie drażnią epitety w dyskusjach, szczególnie w wydaniu jednego użytkownika "bez obrazy". Może jestem ciut przewrażliwiony na tym punkcie, ot i wszystko ;)) Odnośnie Pana Tadeusza - film nie jest lepszy, ale oszczędza czas, ta książka jest słaba, brakuje jej tego czegoś, ot wirtuozeria poetycka, ale pustawa, bo za nią nic nie ma. Przynajmniej takie jest moje odczucie po dwukrotnej lekturze tego dzieła.Cytat:
mam nadzieję KWidziu, że nie odebrałeś "półgłówka" do siebie. Wiem, że kto jak kto, ale Ty czytasz i to sporo. Ochrzciłem tak raczej frajerów, którzy w życiu nie przeczytali żadnej książki i wszystkim wmawiają: po co czytasz: film był lepszy. Później ewentualnie sięgają po jakiegoś Sapkowskiego i uważają siebie za oczytanych i np. fanów dobrej książki. Nie wiem jak Ty, ale ja dziękuje za takie autorytety...
Warto zapoznać się z serią książek sprzed ery internetowej. Mają swój smaczek i urok "piegowaty". Wszystkie jego powieści przykuwały moją uwagę, i zapadały w pamięci. Jakbym miał czas to bym pewnie jeszcze raz sięgnął po nie, by chociażby skonfrontować wspomnienia z tym, co aktualnie w nich bym wyczytał. ;)Cytat:
Zamieszczone przez Ouroboros
Niccolò Machiavelli - "Książe"
Tą książkę przynajmniej raz co miesiąc przeczytam :P
Judith Herrin - "Bizancjum - Niezwykłe dziedzictwo średniowiecznego imperium"
Książka jak sama nazwa wskazuje mówi o losach Bizancjum jest napisana prostym językiem, w większości opisuje kulturę,życie codzienne, sprawy wewnątrz rodziny cesarskiej, natomiast średnio dużo o ces.Bizantyjskim pod względem polityki,gospodarki itp.
Wkrótce:
Bowden Oliver - "Assassin's Creed: Renesans"
Póki co czekam na wyjazd do Gdańska gdzie kupię tą książkę, póki co myślę że książka będzie opisywała większość przygód Ezio w AC2 dodając parę wątków pobocznych ale wątpię żeby wprowadziła całkiem nowe wątki odnośnie uniwersum Assassin's Creed
Święta prawda, do dziś w głowie krążą mi pojedyncze fragmenty "Malleus Maleficarum" czyli "Młot na czarownice" - po prostu stare>nowe jeśli chodzi o literaturę w większościCytat:
Zamieszczone przez Eutyches