To chyba akurat przez ten czar, który drastycznie obniża morale wroga, więc nic dziwnego że zwiali
Wersja do druku
To chyba akurat przez ten czar, który drastycznie obniża morale wroga, więc nic dziwnego że zwiali
A ten czar nie był na obniżenie wytrzymałości?
Chyba jako jedyny postanowię bronić CA w tym wypadku - zwróćcie uwagę na to, że to czar, a biorąc pod uwagę to, że magowie w Warhammerze są silniejsi niż w Star Wars taki Yoda czy Sidious to jednak coś jest na rzeczy. Mnie osobiście mimo żałosnego AI (moim zdaniem lepiej by było, gdyby rozwalili z łuku/magią wrogiego maga/LL'a, niż bawić się w szarżę konną, przyblokowaną przez wrogie jednostki) bardzo się bitwa podobała.
Ta fajna zręcznościówka. Przeciwnik używa czaru, a ty masz 5 sekund na reakcje by uratować najlepszy oddział. eh ten pojedynek nerwów.
Kapkę dziwne porównanie Yoda i czary :P. Nawet jeżeli miał on wymaksowane czary to szybkość z jaką je rzucał była oszałamiająca. Orki mogłyby mieć spokojnie mniejszą armię, bo dzięki czarowi na obniżenie morale wygrają z każdym. CA powinno jakoś lepiej zbalansować to mimo wszystko, bo wcześniej pokazane czary nie robiły takiego zamieszania.
Co jest jednak najśmieszniejsze to pokazali Bretonię, chociaż będzie nacją niegrywalną, a nie pokazali cały czas Sylvanii. W tym przypadku bitwa powinna być o wiele dłuższa :P
Powtórzę jeszcze raz - nie będzie nacją niegrywalną, gdyż dostaniemy ją albo w DLC, albo w FLC. Choć sądzę, że w FLC dostaniemy nacje tej samej rasy, co są już.
A co do Yody i Warhammera - chodziło mi o to, że w obu uniwersach mamy moc - w Warhammerze jest nazwane to magią, a w SW dobitnie mocą. Co do Orków - nie zgadzam się. Wg lore mają oni ogrom wojska i zawsze liczebnie przytłaczają inne rasy.
Chochlikowi chodziło o to że mogły by mieć mniejszą armię a i tak by wygrały z czym zresztą trudno się nie zgodzić....Nie chce się powtarzać o tym jak tragiczny jest filmik jaki nam zaserwowano dlatego zwrócę uwagę na inną dziwną rzecz - czemu Bretonnia nie miała nawet jednego oddziału rycerstwa a armią dowodziła służka pani jeziora?Skoro już tak trzymamy się "lore" to jest to całkowicie z nim nie zgodne....
Nie do końca - widziałeś na polu bitwy rycerza o imieniu Armand Tibault? Był tam w tej bitwie, ale go chyba ubito.
Nie zauważyłem żadnego rycerza,prowadzący też o nim nie wspominali,był bym wdzięczny za wskazanie momentu ;). Nawet jeśli on jest to jeden rycerz na całą armię Bretonni brzmi jak mało śmieszny żart,zwłaszcza że sam Azhag mówi "Let'z go an kill some knights",coś tych rycerzy nie widać :D
Mamy niby tych szlachciców w kolczugach itd. mamy jednak tego Arnauda Michauda - 11:30-33. Wróżka Pani Jeziora jest zaledwie Bohaterem, nie Lordem, ani Legendarnym Lordem.
Ano, taka drobna jazda szlachetków. Aczkolwiek ich szarża mi się spodobała. Całkiem fajna wg mnie bitwa i raczej nie zmienię tego zdania - choć AI dziwnie się zachowywało :/
Tyle, że Heroes'y skończyły się ogólnie jak chodzi o starą serię na dwójce i czwórka mi się spodobała. A Warcrafta nie lubię - ogólnie mam złe zdanie o Blizzardzie jak chodzi o uniwersum Warcrafta.
ŁAAAA!!! Skarsnika czy Groma jakoś nie zawsze Orków używało, a było ŁAAA!!! i niejednego swego wroga wybiła ;) Yeomeni są chłopami lub zwykłymi drobnymi szlachetkami ;)
Mi ta szarża (Bretonii) się nie podobała, ten skok. I znowu stanęły mi przed oczami te demigryfy.
A rycerz czyli generał nie użył żadnej umiejętności specjalnej. Co po raz kolejny każe mi się zastanowić nad tym czy rozwijanie zwykłego generała będzie mieć jakikolwiek sens, przy potężnych LL.
Ależ będzie mieć - pewno jakieś bonusy do jednostek, rycerstwa (u Bretonnii) czy choćby do umiejek. U magów zapewne mocniejsze i lepsze zaklęcia.
Póki co u mnie jako znawcy lore gra wychodzi bardzo dobrze poza tym nędznym AI i tym, że twórcy tak, a nie inaczej pokazali herosów od Bretonnii.
Chodzi mi o samo porównanie, bo SW nie można mówić o mocy jak o magii. Fakt, że Sithowie strzelają błyskawicami z palców nie oznacza, że są to dwie porównywalne rzeczy :P
Jak porównywać to do magii w innych grach strategicznych.
Dziwi mnie, że bitwa według komputera to było heroiczne zwycięstwo, bo orki raz miały większe siły + wymaksowany lord, dwa - orcze jednostki nie wycofywały się w popłochy (chyba żadna się nie złamała nawet), trzy - patrząc pod względem jakości oddziałów to przeważały orki.
Ciekawy jestem czy jak pokażą kolejna trzecią już bitwę (nie liczę tej Imperium kontra Orki) czy też będzie to pięciominutówka czy też naprawdę długie i ciekawe starcie, bo takie to chyba zapowiada się tylko w przypadku walki z nieumarłymi. Chyba, że szkielety będą bardzo szybko padać ;)
Cytat:
trzy - patrząc pod względem jakości oddziałów to przeważały orki.
A czego się spodziewałeś? Fali zwykłych wojowników Orków? Przecież tam były Debeściaki Orków.
Ja się spodziewałem, biorąc pod uwagę nędzne AI, przez które gra w kampanię nie ma jakiegokolwiek sensu nawet na legendarnym poziomie trudności, a jedyne opłacalne tryby to kampania multiplayer Twarzą w Twarz lub po prostu bitwy multi z innymi graczami. Ewentualnie jak już gra się singleplayer to wymagam modów na AI rodem z Dark Souls, by każdy zły ruch kończył się poważnymi konsekwencjami dla całego państwa zarządzanego przez gracza. Tzn. AI musi naprawdę na tym legendarnym grać tak, by gracz nie miał prawie żadnych szans, ale równocześnie by AI nie oszukiwało.
Arroyo nie wiem czemu ale stałeś się strasznym obrońcą (wręcz fanboyem) CA. Przecież tu nie ma czego chwalić. Bitwa historyczna która nie stanowi żadnego wyzwania bo mamy silniejsza armie z potężnym magiem. Debilne AI które puszcza samą kawalerie na wroga i dopiero jak ona padnie przybywa piechota. Totalny chaos w formacji gra AI jest bezsensowna. Czas walki oddziałów liczony w sekundach(nie wyciągnęli żadnych wniosków od wydania Rome 2). Oskryptowana bitwa historyczna która nie jest chyba oskryptowana patrząc na zachowanie AI ani zbalansowana (gracz ma przewagę wtf?!). Arroyo patrząc na to bezstronnie, racjonalnie, tu nie ma czego chwalić ;) Nie da się bronić CA bo szykują powtórkę z Rome 2,wydadzą niedorobioną grę bo terminy gonią i będą ją przez rok patchować i dopiero wtedy dostaniemy dobrą lub bardzo dobrą grę (jak Rome 2).
Powtórzę się jeszcze raz - bronię CA za to, że dali nam Bretonnię i fajnie wykonane jednostki oraz grafikę. Nie bronię za AI, bo ono ssie (gdyby AI grało dobrze, to tzw. "przewagę liczebną i sił" mogliby zniwelować) i daje mi powód do gry na trybie Łeb w łeb z innym graczem - dodam więcej - bitwy historyczne wykonane przez CA nie interesują mnie z tego powodu, że na eventach tutejszych potrafimy wykonać wg mnie dużo lepsze i ciekawsze starcia. Jest to o tyle zasadnicza różnica, że nie czyni to ze mnie żadnego "fanboy'a", jak to ująłeś. Pax.
Arroyo to raczej wielki fan i wielki optymista;).Potrafi sie cieszyc z tego co ma-a przymykac oczy na badziew.Niestety nalezy chyba do nielicznych(w sumie to torche mu nawet zazdroszcze:D).
Chyba nie ma co liczyc na zmiany w bitwach tak dlugo-jak dlugo testuje je Darren.Facet nie ma pojecia czym jest dobra bitwa-lubi szybko klikac w prawo i w lewo.Nawet cieszyl sie jak kawaleria Bretoni padla po 5 sekundach walki.
Coz-nie jest az takim wyzwaniem zrobic w miare dobre AI-tym bardziej ze takie juz bylo-a ja widze tendencje pogarszajaca sie w bitwach.Nie wiem dlaczego podniecaja sie ludzie tym ze AI poscilo kawalerie z dwoch flank-ale bez kompletnego wsparcia reszty wojsk.Ponadto atak AI ktory ma machiny plus silna pozycje na gorze to juz siegniecie dna glupoty.Atak na flanki jazdy byl juz w Shogunie I.Tam nawet AI potrafilo podzielic armie na diwe grupy i w miare jednakowo zaatakowac z dwoch stron-10/15 lat temu sie dalo-a teraz jakos nie mozna?W Shogunie AI potrafilo organizowac armie przy granicy-a dopiero pozniej ruszac na wojne-teraz wypowiada nam wojne bez armii-po czym po podejsciu naszymi wojskami-zabiera swoje wojska z ostatniego miasta i ucieka-ze tak powiem NIGDZIE-tam powoli konajac.
Grajac np. w Nobunaga Ambition-AI potrafi tworzyc bardzo dobre sojusze i bardzo dobrze reaguje na sytuacje na mapie-czyli jednak da sie cos zrobic w miare dobrze-dlatego uwazam ze mozliwe zmiany w seri TW beda dopiero wtedy gdy z CA odejda starsi pracownicy-a w ich mijsce pojawia sie nowi,bardziej uzdolnieni-poniewaz Ci starzy juz(chyba) osiagneli max swoich mozliwosci,lub po prostu im sie nie chce wysilac zeby stworzyc cos lepszego.
Owszem ze TW sie rowija i ma mnostwo dobrych pomyslow/chociaz tych glupich pomyslow tez im nie brakuje:confused:-jednak AI tak w bitwach jak i na mapach cofa sie w rozwoju.Bitwy sa coraz szybsze,bardziej nastawione na zrecznosciowke niz na taktyke-a przeciez nie o to hcodzi w grze strategiczno/taktycznej.
Ktos moze mi powiedziec-nie podoba sie to nie kupuj-owszem moze i racja.Jednak ja jestem starym fanem TW-gram od Shoguna I i lubie ta serie.Dlatego oczekuje tylko dobrego produktu jako fan i jako klient.Drazni mnie polityka CA-pelna ignorancja i arogancja,na ktora moga sobie pozwolic bo nie maja konkurencji-niestety!Np tacy ludzie jak Lusted-wcale nie uwazam ze jest dobry-to co stworzyl w Rome II to porazka-wystarczy zainstalowac ROme Surrectum-10 starsza gra a prezentuje sie o wiele,wiele lepiej-i to mod za darmo.Ponadto jest on czlowiekeim tak zarozumialym iz nie mozna mu niczego przetlumaczyc i jedyna jego odp to"ja to zrobilem i jest dobre"-na szczescie to nie on robi jednostki do Warhhamera-wiec te raczej beda ok.Grafika to nie wszystko-ale nie po to wydaje kase na karte graficzna i dobry komp zeby ogladac badziew na monitorze,lub tez wcale nie miec czasu popatrzec na bitwe-a tak na razie wyglada to w Warrhamerze.Przy tak szybko klikajacej bitwie nawet nie bedzie kiedy zrobic zooma na jednostki zeby nacieszyc sie animacjami itp.No to po co to robic-zeby bylo ale zeby nikt nie patrzyl?
Na koniec pragne stwierdzic ze sprzedanie CA do Segi bylo njawiekszym bledem,pomylka i nieporozumieniem.Wszystko czego dotknie Sega jest popsute-wydawane na szybko,na odwal sie i bez szacunku dla dobrego imienia danego tytulu.Gdyby CA zostalo same sobie-mielibysmy gry wydawane rzadziej-ale bardziej dopracowane.
Po pierwsze przymykam oko na rzeczy, które na eventach multi robię lepiej - tutaj bitwę "historyczną" czy ogólnie bitwy graczy są lepsze niż nudne starcia z AI, które... w ogóle nie wiem, co jest fajnego w grze z AI, skoro można grać z graczem, który myśli, a nie robi ruchy takie, jakby był paralitykiem.
Po drugie - AI mnie od Attyli mocno wkurza. Chcę, by AI myślało, by brało lepsze jednostki i przede wszystkim skuteczniejsze na polu bitwy. By ogarniało grę zarówno na mapie kampanii, jak i na bitwach. Chcę też, by AI myślało przynajmniej tak, jak w Shogunie 2 lub na modach na bardzo agresywne AI.
Po trzecie - grafika dla mnie ważna jest o tyle, by przynajmniej gra ruszyła na sprzęcie, na którym minimum 30 FPS miało się w Attyli, a nie na jakieś przesadzone wymogi jak w Wieśku 3.
Po czwarte - Darren jest słaby. Poziom Lusteda i nie dziwię się, że obaj pracują w CA ;D
Info dla wielbicieli Wampirow.
Wampiry zaczna byc pokazywane w marcu-co kolwiek to oznacza dla CA...W sumie to juz mamy marzec wiec pewno pokaz czegokolwiek bedzie pod koniec marca.
Info potwierdzone z oficjalych zapowiedzi CA
W połowę marca - Idy Marcowe. CA wtedy wyda trailer Wampirów. Wystarczy popatrzeć na FB od CA.
Po pierwsze to bitwa questowa (zadaniowa), a nie historyczna. Różni się tym, że gracz może do niej podejść z różnorodnym składem swej armii. Po drugi AI faktycznie leży i kwiczy.
Arroyo, choć sam staram się być jak najczęściej na organizowanych przez ciebie eventach multi (a nawet je promuję), to osobiście dalej jestem stanowczo graczem singlowym. Granie single ma swoje plusy, między innymi to, że to jak płynnie gra będzie działała zależy wtedy wyłącznie od mojego komputera :P No i też na singlu mogę grać kiedy chcę, a nie wtedy gdy inni mogą :P Dlatego nie zamierzam przymykać oczu na głupotę AI mówiąc "Na multi i tak będą lepsze bitwy" czy "Kampanię będę grać tylko z kimś twarzą w twarz" bo jeśli mnie kampania zniechęci do siebie na singlu to nawet w co-opie nie będzie mi się chciało jej tykać...
Z tym, że kampania multi to nie tylko co-op, a też tryb Twarzą w Twarz, w którym możesz dowodzić sztuczną inteligencją podczas bitwy i to jest siła Kampanii Multiplayer. Wcale nie przymykam oczu na AI, bo wiem, że póki go nie naprawią, ta gra będzie trudna do zdzierżenia nawet, jak kocha się dane uniwersum (w tym wypadku Warhammera).
Kampania multi niestety jest uboższa od kampanii single pod pewnymi względami. Np brak w niej różnych form zwycięstwa, podziałów na rozdziały z mini celami, etc.
Fakt, ale nadrabia to tym, że drugi gracz może wcielić się w armię AI. No cóż... zobaczymy, jak wyjdzie w ogóle gra :)
Już widzę ten zalew dotyczący infa o Wampirach, w połowie marca... Tylko, której pierwszej czy drugiej? W sumie o Chaosie też nie wiadomo za bardzo wiele, ale chociaż jest roster. Więcej to oni chyba w promocję wkładają niż informowanie graczy o tytule tak mocno odbiegającym od reszty.
Po zakupie Rome II, Attilli i DLC AoC stwierdzam, że w kwestii historycznych Total Warów ta seria nie ma już niczego ciekawego do zaoferowania. Przyjemnie mi się grało w STW, MTW, RTW, liczne mody do MTW II, na zmodowanych wersjach NTW oraz w STW II i Zmierzch Samurajów.
Szeroko pojęta starożytność i wczesne średniowiecze były rewelacyjnym okresem z ogromnym potencjałem, ale po dwóch ostatnich grach z serii widać, że ta koncepcja się wypaliła, a drastyczne ograniczenie możliwości modowania w porównaniu do MTW II sprawia, ze nawet mody nie ratują tych gier. Niesłychane, że nad Ultimate General: Gettysburg spędziłem więcej czasu niż nad Rome II, Attillą razem z DLC AoC - od premiery rozegrałem kilkadziesiąt bitew mp i wciągnęły mnie niesamowicie te starcia.
Właściwie Warhammerem jestem zainteresowany tylko z uwagi na uniwersum - grywałem i w figurkowego warhammera i erpegowego i cóż. Total War w tych klimatach to nie lada gratka. Nie wspominając już o tym, ze świat fantasy daje ogromne możliwości, których nie da zaden historyczny TW. Podejrzewam, ze Warhammer TW z licznymi DLC będą ostatnim TW jakie kupię. O ile zdaje sobie sprawę, ze w dniu premiery otrzymamy niedopracowanego, niegrywalnego gniota, to wierzę też, że z czasem gra zostanie poprawiona do zadowalającego poziomu patchami i podrasowana licznymi modami, które poprawią to co da się poprawić.
Potem jeśli chodzi o historyczne klimaty będę wybierał alternatywy. Takie gry jak Ultimate General, nowe Close Combat: Bloody First (miejmy nadzieję, ze będzie fajna kampania mp), które ma premierę w tym roku, gry w stylu Theatre of War, Scourge of War: Waterloo, no a poza tym planszówki z GMT w stylu For the People czy Wilderness War. Więcej funu.
Tak czytam was i ostrze sobie ząbki. Jak wyjdzie kolejna gra do luftu to będę miał co na kanał nagrywać ]:->. A jak będzie dobra to też narzekać nie będę. Sytuacja wygrana-wygrana :D.
Pozdrawiam
Zdrowe podejście, ale ja wolałbym jednak by była to naprawdę dobra gra, a nie barachło.
Grał będę i tak bo kupiłem sobie na urodzinki i naprawdę nie mogę się doczekać, co prawda do ekscytacji na poziomie Roma2 mi daleko, ale na myśl o młotku TW zaczynam się uśmiechać.
San, ja to widzę trochę inaczej, gier do nagrywania mi nie brakuje jakby się okazało, że Warh jest stratą czasu, a jak Warh będzie słaby i będę miał go szybko dosyć, to będę musiał odpowiadać na tonę komentarzy "Dlaczego Warha nie nagrywasz?" :/
Ituriel, ja ostatni raz uśmiechałem się oczekując na nowego TW przy pierwszych zapowiedziach Rome II xD
Kumpel namówiony do zakupu preordera i po kilkudniowym zapoznaniu się z grą na singlu planujemy rozpocząć Wojnę o Imperium (Chaos vs Imperium) koło 6 - 7 maja - blisko mieszka więc twarzą w twarz.
Szykuje się epickie starcie dobra ze złem :)