Sam gram teraz Rzymem i nie narzekam. Ale doceniam strategię zaplanowaną i realizowaną, a nie dążyć do osiągania celów dawanych przez grę by nabić kasę.
Wersja do druku
Sam gram teraz Rzymem i nie narzekam. Ale doceniam strategię zaplanowaną i realizowaną, a nie dążyć do osiągania celów dawanych przez grę by nabić kasę.
W takim wypadku najlepiej sobie odpuścić (a najlepiej nawrócić się na słuszną stronę:D), bo granie na siłę kimś, do kogo ma się uprzedzenia nie jest przyjemne. Na szczęście w Rome nie mam tego problemu, ale w Medievalach, Empire i Napoleonie miałem bardzo ograniczony wybór.
@up
Zapytaj się mnie ile razy grałem Prusami w Empire/Napku.
@Gajusz Mariusz
Zawsze mam jakiś plan/strategie do rozgrywki który staram się realizować, ponieważ jest zabawniej. Kiedy mam zaawansowaną kampanie nacji którą jeszcze nie wygrałem, to staram się już dociągnąć do końca. Inaczej sprawa wygląda w nacjach zaliczonych lub ulubionych np. Ateny, Syrakuzy, Galacja, Kartagina tam zabawa jest już totalnie nieokreślona. Mój ulubiony wariant to przeniesiona Kartagina, gdzie wysyłasz małą armie w wybrane miejsce mapy. Znajdujesz osadę, rekrutujesz najemników i osiedlasz się.
A Rzymem sobie pogram w Emperor Edution.
Czy będą wydzielone tematy (albo temat) osobny dla rzymu z emperor edition?
Jak ci zależy na takim temacie to go sobie zrób.
Nie będzie. Dlaczego? Bo tak. Zaraz pojawiłaby się rzeka tematów pokroju: Rzym HatG, Rzym (CiG) i podobne w ten deseń. Za dużo bałaganu, za mało korzyści. Wystarczy przecież napisać że chodzi o Rzym z konkretnej kampanii.
60 tura.
Rzym się sprawnie rozwija ku Kartaginie i Grecji, za to co ciekawe Macedonia nadal istnieje. Czyżby w końcu naprawili jej szybki upadek? :o
http://cloud-4.steampowered.com/ugc/...2D41381368156/
Kartagina bardzo długo opiera się mojej armii, która niedługo zostanie przeszkolona na zawodowe wojsko.
W kampanii rzymskiej uderzałem na północ - w sumie siłą rzeczy, bo co raz jakaś frakcja barbarzyńska wypowiadała mi wojnę. Zabezpieczałem sobie skrzydła sojuszem z państwami helleńskimi oraz, o dziwo, z Kartaginą, z którą sojusz był najtrwalszy ( praktycznie do końca gry ). Oczywiście najpierw trzeba było zająć się Ligą Etruską, a Syrakuzy wybili Kartagińczycy - więc miałem spokój. Ogólnie Rzym sprzyja agresywnej ekspansji, bo początkowe jednostki są całkiem dobre i można łatwo i szybko przeprowadzić antyczny blitzkieg ;) (nie to co Swebowie, gdzie początek przypominał ucieczkę myszy przed zgrają kotów).
W kampanii Antoniuszem miałem wczoraj ciekawą sytuację. :cool: Na południowy zachód od Kartaginy zaatakowałem zbuntowany region z miastem CAPSA. Gdy wgrała się mapa bitwy, okazało się że to miasto... nadmorskie! :D I klasycznie garnizon miał także swą dwu okrętową flotę! Nawet przed 1 patchem takiej niespodzianki nie miałem jak dotąd...
http://cloud-4.steampowered.com/ugc/...622832971F284/
78 tura. Luzytanie dotarli aż do Afryki Północnej, to samo Arwernowie. Na dodatek Macedonia zajęła Antheię i Odessos - strzelam, że jeszcze więcej. Rozpoczynam inwazję na Helladę.