Grunwald 1410 Andrzeja Nadolskiego oraz Kampanie Richarda Sharpe'a Łupy Zdobycie Kopenhagi 1807 Bernarda Cornwella. Grunwald wypadałoby przeczytać :P a Richarda Sharpe'a mimo wpadek z tłumaczeniem-wciąga :D
Wersja do druku
Grunwald 1410 Andrzeja Nadolskiego oraz Kampanie Richarda Sharpe'a Łupy Zdobycie Kopenhagi 1807 Bernarda Cornwella. Grunwald wypadałoby przeczytać :P a Richarda Sharpe'a mimo wpadek z tłumaczeniem-wciąga :D
W tej chwili czytam George R. R. Martin - A Dance With Dragons
Obecnie dzięki serialowi temat na topie :). Po kilku latach przerwy sagi ciąg dalszy.
Jak zwykle dużo wątków, nowe miejsca i akcja trzymająca w napięciu :)
ja teraz czytam trzech muszkieterow. Z nudów przeczytalem trylogie i quo vadis.
PS Mam tylko 10 lat
Antarktyda 1947, od Felipe Botayi. Z historycznego punktu widzenia, wiele informacji przypomina te z książek o UFO, ale znajdziemy też parę faktów (np. krótka historia Antarktydy, Hansa Kammlera itp.). Książka warta polecenia, jeśli szukamy fajnej powieści sensacyjnej.
"Wojna jaką poznałem" Pattona - tego Pattona, generała US Army , lekko zredagowane przez jego zonę z dopiskami "eksperta" z armii amerykańskiej (tłumaczenie polskie). Dopiero zacząłem , jest baaaardzo ciekawie choć na razie opisów bitew nie było zbyt wiele.
Ja właśnie przeczytałem "Ojca chrzestnego" M. Puzo. Śwetna książka, teraz muszę zabrać się z film pod tym samym tytułem. Co do książek to rozpoczynam czytanie "Sprzedawcy broni" H. Laurie, czyli serialowego Dr Housa.
Cytat:
Zamieszczone przez Barturus
Dobrze, że zacząłeś od książki, a nie od filmów o ojcu chrzestnym, bo byś się tylko rozczarował czytając później książkę, która jest lepsza od filmów, a już znacznie od drugiej i trzeciej części ;)
A ja czytam "Największe błędy w wojnach Polskich" Romuald Romański. Naprawdę fajna książka napisana językiem nie naukowym ale takim bardziej dla ludzi :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A ja czytam Tygrys oblężenie Seringapatam 1799 :P, też kampanie Richarda Sharpe'a :P
Cytat:
Zamieszczone przez Osgiliath
Film niedawno obejrzałem i podzielam twoją opinię. Książka jest o wiele lepsza. Film trawa ponad 3 godziny, a pomija np. postać Johnnego Fonten'a, któremu pisarz całą księgę.