Cytat:
Demokracja to nie jest ustrój zapewniający powszechną szczęśliwość. Demokracja to ustrój dający ludziom to co chcą. W perspektywie dłuższego czasu okazał się on optymalnym. Jeżeli więc zwolennicy demokracji to hipokryci, to w stopniu takim w jakim hipokrytami są wszyscy ludzie. A co się spodziewałeś?
Może źle się wyraziłem chodzi mi o "piewców demokracji", którym jak coś nie pójdzie to są gotowi łamać zasady prawne.
Cytat:
Ależ u licha w sensie gospodarczym też jesteśmy jego częścią!!!
Wszystko jest kwestią jak na to spojrzymy.
Cytat:
Też bez szaleństw.
A czego Ty byś chciał od przedsiębiorcy co dopiero wszedł na rynek (niecały rok)?
Cytat:
Ekonomia w pierwszej kolejności opiera się na twardych regułach. Psychologia jest ważna tylko w niektórych aspektach. Gdy piszę, że obniżeniu podatków powinno towarzyszyć obniżenie wydatków to psychologia nie ma tu nic do rzeczy.
Pytałem się o te reguły już wcześniej. Psychologia ma więcej do gadania niż Ci się wydaje.
Cytat:
Do czego musisz doliczyć efekt abolicji podatkowej (a szara strefa jest u nich znacznie większa niż u nas). I na tej podstawie twierdzisz, że w skali roku (który się jeszcze nawet nie zakończył) przychody przekroczą lub dorównają wydatkom?!
Abolicja by niewiele dała gdyby nie poparto tego obniżką podatków. Cały czas mówisz o wydatkach a my nawet nie mówimy, że przy obniżce trzeba je podwyższać. Można prowadzić obniżkę bez wielkiego zmieniania budżetu, ale lepiej jest to poprzeć także cięciem wydatków. Chociaż skoro tak mówisz o tym cięciu to może teraz Ty powiesz gdzie ciąć ;)
Cytat:
Żarty sobie stroisz. Przypną ci "łatkę", wykorzystując tenże populizm, że dzieciom chleb chcesz odbierać czy coś podobnego. Takie łatki są bardzo trwałe. PO przypięto "łatkę" że przez 8 lat nic nie robiło. Tymczasem robiło dużo by utrzymać to co utrzymać się da. Uniknięto strat, które oczywiście trudno nie tylko oszacować ale i dojrzeć - więc nikt tego co obiektywnie jest sukcesem i co wymagało sporo pracy, nie dostrzega. "Łatka" została przypięta i żyje.
Jeżeli będziesz unikać odpowiedzi na pytanie dot. 500+ lub będziesz lawirować - zginiesz w czasie kampanii.
Dlaczego mieliby przypiąć taką łatkę? Nawet nie wspominałbym o jakimkolwiek odbieraniu socjału. Po wyborach to już co innego. W rok jakoś by się udało wprowadzić odpowiednie reformy. Zanim by się zorientowali co się dzieje to jakieś efekty zaczęły by się pojawiać (na gorsze lub na lepsze). Jak na gorsze to trudno wywieźli by mnie taczkach i tyle by było przygody z władzą. Zanim nowe władzy zostałyby wybrane to już powinny być długoterminowe pozytywne efekty obniżania, uproszczania podatków, cięcia wydatków na głupoty etc.
Cytat:
Mniej lub bardziej, ale o planowanych zmianach/reformach będziesz musiał w kampanii mówić. Naiwnym jest ten kto tego nie rozumie. Jeżeli będziesz milczeć - powiedzą za Ciebie twoi przeciwnicy.
Jak napisałem wyżej. Kampania to okres, w którym można wszystko powiedzieć.