Czy jest jakikolwiek kraj na świecie, w którym są Żydzi i nie ma antysemityzmu?
Wersja do druku
Czy jest jakikolwiek kraj na świecie, w którym są Żydzi i nie ma antysemityzmu?
Historia się powtarza. Gdy Żydzi, "naród wybrany" wkraczali do ziemi obiecanej, Jozue na rozkaz Pana mordował mieszkańców tej ziemi tysiącami jak np. po zdobyciu Jerycha. Po II w. św. Żydzi znów zdobyli ziemię obiecaną ogniem i mieczem. Jak tu ich nie kochać? Rzym po stłumieni powstania w Judei nie wymordował przecież wszystkich Izraelitów. Jedynie pod nóż i do niewoli trafiła ludność tych miast które stawiały opór. Ta ludność, która pozostała, przeszła później na islam, czego Żydzi bardzo się wstydzą. Dlatego te grupy Żydów które przybyły do Palestyny musiały wykupywać ziemię, mieszkać w kibucach, bo nikt tam na nich nie czekał i nie było braci w wierze by ich witali. Żydzi którzy żyli rozrzuceni po Europie w diasporach by się nie wynarodowić, oddzielali się od społeczeństw wśród których żyli. To nie chrześcijanie budowali mury gett lecz Żydzi. Było to m.innymi też powodowane obawą rabinów o swą władzę. Byli inni, inaczej się ubierali, wyrażali, zachowywali wśród innych ludzi i to powodowało nieufność . Stąd krok do posądzania ich o różne niegodziwe rzeczy jak zatruwanie studzien, mordowanie niemowląt, roznoszenie chorób itp. Byli też dzierżawcami majątków, karczm, co prowadziło do wyzysku ludzi i stąd niechęć ludzi do całej społeczności żydowskiej. Także niechęć i podburzanie ludzi przez kler wszystko potęgowało. Natomiast przestrzegam przed powtarzaniem za pseudo historykami rodzaju Grossa o mordach i pogromach na naszym terenie gdzie zabijano w pogromach tysiące ludzi. Były, lecz na wschodzie dokonywane np. we Lwowie, Kownie, gdzie zamordowano tysiące Żydów. Lecz tych masowych morw nie dokonała ludność polska. Nie przypominam sobie pogromu dokonanego przez Polaków, gdzie zamordowano tysiące ludzi. Zastanawiam się co dalej, bo nastąpiła eskalacja pretensji i żądań Żydów. Każdy kto skrytykuje Żyda jest nazywany antysemitą. Dochodzą mnie słuchy, że Żydzi żądają by w prawach państwowych zamieścić postanowienia o ściganiu osób które w jakiś sposób będą źle się wyrażały o Żydach. Jeżeli tak się stanie, będą mieli bat na każdego kto ich skrytykuje. Nie wiem dlaczego, lecz poprawnie politycznie jest chodzić przed Żydami po kolanach i nie przedstawić swoich racji.
Nikt nigdy tak nie twierdził, że wymordowano,wzięto w niewole wszystkich Izraelitów/Żydów, ale w wyniku powstań żydowskich ich populacja została poważnie uszczuplona i poddana licznym represjom, do tego stopnia, że stali się tam mniejszością.
Tak się wstydzą, że pierwszy tę dość kontrowersyjną tezę postawił niejaki Szlomo Sand(Żyd) z uniwersytetu w Tel-Awiwie, a jego książka ntt swego czasu była w Izraelu bestsellerem, wg niego, prawdziwi Żydzi to Palestyńczycy. Oczywiście jakaś część Żydów bez wątpienia przechodziła na Islam, ale nie było żadnych masowych konwersji, w znacznie większym stopniu przyjmowali Chrześcijaństwo za czasów rzymskich,bizantyjskich. Pod panowaniem islamskim ci, których było stać by płacić dżizję(która wcale nie była jakoś bardzo wysoka) mogli sobie spokojnie wyznawać swoją religię. Mało tego, to właśnie Muzułmanie pozwolili powrócić Żydom do Jerozolimy, a konkretnie teść Mahometa- Kalif Umar ibn al-Chattab.
Yhy, czyli nie było tam żadnych Żydów ? tylko przybyli osadnicy ? wszyscy mieszkali w kibucach ? polecam jednak poczytać o sytuacji Żydów w ziemi świętej pod panowaniem islamskim, bo tak się składa, że mieli się całkiem nieźle, również za czasów Imperium Osmańskiego.W samej tylko Jerozolimie żyło mnóstwo Żydów od pokoleń. Żeby było zabawniej, to dopiero Krzyżowcy urządzili Żydom w ziemi świętej największą jatkę od kilkuset lat i poważnie ograniczyli ich prawa, a jak pogoniono Krzyżowców i wrócili Muzułmanie, to sytuacja Żydów znów uległa znacznemu polepszeniu :). Muzułmanów oczywiście żyło tam znacznie więcej, ale to nie jest absolutnie tak, że Żydzi nagle stamtąd zniknęli i zaczęli się pojawiać dopiero w drugiej połowie XIXw i w XXw za sprawą idei syjonistycznej.
Gross nie jest historykiem i uważam go za tak samo szkodliwego w kwestii relacji polsko-żydowskich jak z naszego podwórka np Dr.Ewę Kurek, czy Leszka Żebrowskiego, aczkolwiek podczas okupacji dochodziło do wielu pogromów, oczywiście z inspiracji niemieckiej, na samym Podlasiu latem 1941r do podobnych zbrodni jak w Jedwabnem(na mniejszą bądź większą skalę) doszło w ok 150 miejscowościach(wg badań IPN) i ofiar tylko tych mordów mogło być śmiało przynajmniej kilka tysięcy. Fakt, że nie była to skala jak na Litwie,Łotwie,w Estonii,na Ukrainie... ale, czy to znaczy, że można to zamiatać pod dywan jakby chcieli niektórzy ?
Akurat w myśl powiedzenia"uderz w stół, nożyce się odezwą". Moja racja jest najlepsza, najważniejsza i największa. Spotkały się dwa narody "wybrane". Może dlatego się nie lubią. Może to jest tak, że Żydzi nie lubią Polaków bo dali im schronienie w średniowieczu? Nie bardzo się lubi gdy ktoś nam wypomni , że coś mu zawdzięczamy? A może jakiś kompleks w stosunku do nas mają "starsi bracia w wierze? Nie będę już polemizował z Panem Pludrakiem który pomija niewygodne rzeczy o których pisałem i czepia się drobiazgów. Jakoś nie odniósł się do tego, że Żydzi zdobywali swoje państwo zbrojnie mordując jego mieszkańców za Jozuego i w czasach XX wieku. Przecież to jest niepoprawne politycznie by to im wypominać. Skończyłem.
Ale co to ma do rzeczy, że Żydzi walczyli(i dopuszczali się zbrodni) o swoje państwo, czy to w starożytności czy w XXw , no walczyli(nie oni jedni) i co z tego ma wynikać, bo nie rozumiem ?
Żydzi dziś sami są dumni ze swoich walk o ziemię Izraela i wcale się tego nie wstydzą, a wręcz się tym szczycą.
Drobiazgów ? przecież Ty tworzysz jakąś nową historię narodu żydowskiego, niestety większość tego co piszesz nie ma żadnego pokrycia w elementarnych faktach.
Chyba na palcach jednej ręki można wymienić państwa które zawdzięczają swoje powstanie lub późniejszą ekspansję pokojowym działaniom a nie poprzez zastosowanie siły.Problem w tym że (chyba) starasz się postawić znak równości pomiędzy podbojami,a co za tym idzie związaną z tym likwidacją autochtonicznego elementu etnicznego,z Holocaustem.
Moja teza jest taka. Żydzi spóźnili się na państwo. To co jeszcze nie dawno uchodziło płazem, dzisiaj odbywa znacznie większym kosztem - cywilizacje rozwinęły sie na tyle, że pewne praktyki znacznie mocniej uderzają w wizerunek. Spójrzmy na mapę. Żydzi nawet nie skonsolidowali maleńkiej Palestyny w swoich rękach. Tak naprawdę cackają się z ludnością podbijaną, jak żaden kraj w przeszłości.
Polska jak każde inne państwo, nie dostała ziemi od bogów, musieliśmy ją odwojować.
Wspierający neokonserwatywną agendę Netanjahu, lobby izraelskie w USA korzysta pełnymi garściami z reorientacji strategicznej jaką przeprowadza obóz Trumpa. USA likwidują Pax America w wielu segmentach, przede wszystkim na poziomie instytucji międzynarodowych, które miały być strażnikami pewnych globalnych standardów. USA uznały iż porządek globalistyczny przez nich zaproponowany okazał się niekorzystny dla samego Waszyngtonu, dlatego Amerykanie wycofują się ze świata, z niepotrzebnych ognisk zapalnych(dlatego takiej Turcji pozwalają hasać). Amerykanie wycofując się z Bliskiego Wschodu rozdają Izraelowi błyskotki w postaci legitymizacji stanu faktycznego, czyli terytoriów okupowanych. Jakkolwiek legitymizacja samej Ameryki może być niedostateczna dla Izraela - jak zauważają liderzy koalicji Niebiesko-Białej z Gantzem i Lapidem - który wraz z wycofywaniem się Ameryki potrzebuje nowych strategicznych partnerów, m. in. takim partnerem jest Rosja, która utrzymuje z kolei równie dobre stosunki z Arabami.
Jest konsensus w Izraelu co do konieczności szukania ścieżek legitymizacji terytoriów okupowanych, czy osiedli żydowskich itd. Jednak to musi być legitymizacja całego świata zachodniego(o której nie może być jak na razie mowy), który w znacznym stopniu stoi w opozycji wobec obozu Trumpa. Zachód żyje jeszcze koniunkturą postowiecką(bezpieczeństwem zapewnianym przez USA), mrzonkami globalistycznymi.