HBki z dłuższych lat zawsze wychodzą marnie, bo autor sobie skacze z wątkami jak mu wygodniej.
Aktualnie w autobusach brnę przez Bzura 1939 oczywiście z HBków, wydane jeszcze przez MON. ;)
Wersja do druku
HBki z dłuższych lat zawsze wychodzą marnie, bo autor sobie skacze z wątkami jak mu wygodniej.
Aktualnie w autobusach brnę przez Bzura 1939 oczywiście z HBków, wydane jeszcze przez MON. ;)
^^Jedna z nielicznych które miały potężnie uzupełnione wznowienie,
http://kormoran.sklep.pl/img/products/15/56/1_max.jpghttp://ecsmedia.pl/c/bzura-1939-b-iext21270551.jpg
ale też mam tylko to starsze wydanie.
Obecnie zacząłem czytać książkę p. Jadwigi Nadzieji Lipsk 1813. Jestem po rozdziale ,, Napoleon i jego marszałkowie'' i jak na razie czyta mi się przyjemnie.
Ja czytam horror na jawie i cieszę się, że nie urodziłem się w Rosji.
http://ocdn.eu/images/pulscms/NGQ7MD...48da0678d4.jpg
Wiesz, są osoby, które gdzieś mają opinie ludzi na temat autorów. Choćby ja na przykładzie zakupu Zbaraż 1649 lub AC Czarna Bandera.
BTW. Zabieram się za kontynuowanie czytania książki
http://ecsmedia.pl/c/aleksandria-136...xt24430274.jpg
EDIT: Dodam jeszcze jedno, bo przeoczyłem. Jestem człowiekiem, który uwielbia książki popularnonaukowe, takie HB'ki mają nam zobrazować okres i bitwę, a nie opowiedzieć nam w 100% naprawdę, nie mam żalu, jak ktoś będzie robić błędy drobne typu "narodziny 100 lat wcześniej" to tam nie powinno wywoływać takiego bólu.
Romanrozyński- Jeżeli seria ci się nie podoba to twoja sprawa ale ja uważam że każda książka HB przekazująca nam nawet rąbek informacji to duży plus.Co do Dzieszyńskiego to czytałem jego Leningrad 1941-1944 i raczej jestem zdania iż książka była świetna.Sedan mam na półce i czeka na swą kolej ale opinie które czytałem raczej były wyważone.
Zaraz tam seria mi się nie podoba ! Nic z tych rzeczy. Są HB-ki bardzo dobre jak Moskwa 1612 czy Żółte Wody-Korsuń 1648.
Zbaraż Śledzińskiego, który wymieniłeś (podobnie jak Cecora tegoż autora) jest akurat beznadziejny a jedyną jego zaletą jest to że po przeczytaniu go odważyłem się na napisanie własnej, dużo lepszej pracy na ten temat, którą zresztą polecam:
http://napoleonv.pl/opis/3856473/bit...azem-1649.html
A co jesli HB-ek jest tylko streszczeniem wcześniej napisanych pozycji i nie wnosi do tematu absolutnie nic nowego, nie wykorzystuje żadnych źródeł, a co gorsza autor w kwestii znajomości opracowań nie zna tych najistotniejszych ?Cytat:
uważam że każda książka HB przekazująca nam nawet rmacje są nieprawdziwe albo zupełnie przestarzałe ?rąbek informacji to duży plus
Tak właśnie jest w przypadku Śledzińskiego: stąd publikuje on wydumany przez Frąsia plan umocnień (mimo że od 1948 r. jest znany oryginalny z epoki, a od ok. 1990 kolejny), nie podaje składu sił polskich (podobnie jak pozostałe opracowania z wyjątkiem mojego), nie korzysta podstawowych prac na temat sił tatarskich (Kuczyńskiego i Lasockiego) itd, itp.
Czy nie lepiej zamiast kupować pracę autora który wziął kilka opracowań na krzyż i po niedokładnym ich przejrzeniu napisał na kolanie esej, zaiwestować w porządną pracę na ten temat ?
O tym, jak broń automatyczna zmieniła świat w ogólności, a AK47 w szczególności:cool:. Dobrze napisana. Czyta się jak powieść. Polecam.
http://ecsmedia.pl/c/kalasznikow-b-iext27866954.jpg
Jeśli wznowienie jest równie przeładowana opisami to już wiem, że po nią nie sięgnę. Jest to jeden z tych HBków, które nie polubiłem. Inny traktował o Adrianopolu i jakiś tam Polach (czy coś takiego), a był tym o czym pisał romanróżyński, czyli 1/3 pracy wojskowość ówczesna (to akurat fajnie), 1/3 wstęp polityczny (wskazane), 1/3 opis obu bitew (czyli wykorzystanie tego co napisali inni plus ogólnie dostępne źródła - nihil novi).