Cytat:
Takie pytanko: była kilka razy mowa o tym że smoki w niewoli karleją. To dlatego bracia z jednego miotu są wyraźnie mniejsi?
Głowy nie dam, ale akurat ten smok Dany na jakieś 99% w zasadzie od samego początku był tym największym z braci. Swoją drogą to chyba nie jest do końca pewne czy są z jednego miotu, choć pewnie sam Martin to potwierdził nazywając ich jakoś w wywiadach braćmi.
Cytat:
Trochę mnie tylko intryguje jak się zachowają koczownicy po wojennej zadymie kiedy ochłoną i załapią że są na innym kontynencie gdzie nomadowie i ich styl życia nie istnieją?Gdzie ich osiedlić i czy to będzie możliwe?
Dany jest głupia no ale chyba nie aż tak. Zrobią swoje i niech wracają do siebie. Ona nie ma co marzyć o tym aby ich osiedlić tylko aby nie zabrali jako łupy wszystkiego co jest coś warte. Zresztą marzy o podbiciu świata więc dopiero po tym mogłaby się zastanawiać jak ich okiełznać aby nie psuli jej "krainy wiecznej szczęśliwości".
Cytat:
Nie prościej dla nich iść w przeciwnym kierunku?Domyslam się iż jest to świat kulisty chociaż nie wiem gdzie by się wówczas pojawili na południu globu.Niebieskoocy mają tą przewagę ze swoją armią że nie muszą się martwić o jej aprowizację a jej liczebność z każdym dniem by tylko wzrastała.
To faktycznie chyba świat kulisty ale akurat nad tym nie ma co gdybać. To Martin go stworzył więc raczej nie zostawił takiej luki na północy. No a jeżeli nawet to faktycznie nie wiemy co jest na południu. W sumie to nie wiem jaka mapa jest kanoniczna, ale najbardziej na wschodzie i południu są chyba ziemie tego całego R'hllor więc może nie mogą na nie wejść. No ale prawdopodobnie po prostu te dwie siły są właśnie na dwóch skrajnych częściach globu w stosunku do siebie i na północy przejścia nie ma.
Cytat:
liczyłem na krwawą jatkę z Górą w roli głównej
Twórcy nawet mnie trochę pozytywnie zaskoczyli swoją powściągliwością. Góra wygląda na prawdziwego gwardzistę a nie maszynkę do zabijania która miałaby pokonać masę ludu własnoręcznie.
Swoją drogą rzeź w świątyni była pewnie podyktowana zbyt wielką ilością bohaterów, ale akurat w tym przypadku na szczęście całkiem nieźle wyszło. Tylko szkoda że Varys nie pokazał pazura a zamiast tego zasztyletowali tego starego maestra trochę chyba na zasadzie "szkoda aby ten pomysł Martina się zmarnował a oglądający raczej i tak nie wiedzą kim jest ten cały Kevan".
Cytat:
lecz niestety zapomniała o swoim zabujanym oraz wrażliwym synu przez co teraz praktycznie nie ma niczego do stracenia oprócz własnego życia.
Mi się wydaje że nie zapomniała. Jej reakcje świadczą raczej że sama trochę się poddała i postanowiła iść na całość licząc się z kosztami na które nigdy prędzej by się nie zdecydowała. Choć z drugiej strony może została właśnie Szaloną Królową, a w takim razie diabli wiedzą co tam ona sobie myśli ;) .