Czytałem "Siewcę wojny" Sandersona i muszę przyznać, że przypadł mi do gustu jego styl pisania. Książka bardzo dobra, miała potencjał na rozwinięcie i pod koniec wyczuwało się drobne rozczarowanie w stylu "ale to już?". Zdecydowanie polecam, zwłaszcza ze względu na dobrze stworzone osobowości postaci, takich jak Vasher i Dar Pieśni. Natomiast Oddechy i Biochroma nasuwały silne skojarzenia z mocą magiczną z powieści Trudi Canavan.