Cytat Zamieszczone przez Barsa Zobacz posta
Tylko, że ja jako katolik oburzam się na takie rzeczy na forach czy w rozmowach a muslimy robią co robią... I nie, nie ma "świętości" w państwie świeckim (szczególnie jeśli chodzi o coś takiego jak karykatura), jak mi nie pasuję co dana gazeta drukuję to jej nie czytam.

ps. Stosujesz też podwójne standardy, bo np. tęcza na Placu Zbawiciela Ci nie przeszkadza, ale dla mnie jako katolika może to być bardziej "obrażające" niż karykatura Chrystusa w jakieś gazetce. Jakby iść tropem, który proponujesz to niczego nie można by robić w przestrzeni publicznej związanego z religią, bo znalazłby się ktoś kogo by to coś obrażało, a kto ma być wyrocznia decydująca, że dana rzecz/sprawa jest dość obraźliwa czy nie.... Sądy? Nie wyrobiłby się.
400-500 lat temu sądy dawały radę, a teraz by nie dały?
Nie powiem - agresja i przemoc nie jest rozwiązaniem i za morderstwo powinni zawisnąć zgodnie z prawem cywilizowanych kultur. Natomiast nie powiem też, że te redaktorzyny nie igrały z ogniem i bardziej mi żal niewinnego policjanta, który miał nieszczęście mieć służbę w tym miejscu i o tym czasie, niż właśnie ich - wszystkie nasze czyny pociągają za sobą konsekwencje i musimy się z tym liczyć. Znieważanie czyjejś świętości jest wystawianiem siebie i innych na niebezpieczeństwo odwetu i pismaki mają na swoich sumieniach życie, np. tego policjanta, bo to ich działalność do tego doprowadziła.
Bóg dla chrześcijanina jest Ojcem, Allah dla muzułmanina również, a zniewaga jakiejkolwiek osoby (czy to w formie karykatury, czy nie) jest naruszeniem prawa. Wolność słowa kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność i godność drugiej osoby. Katolik powinien to wiedzieć, a nie uprawiać relatywizację.