Cytat Zamieszczone przez Dagorad Zobacz posta
Póki co w Polsce zielone ludki też masowo nie występują, ba nie stwierdzono żadnego przypadku.
A pisałem, gdzieś, że mamy się zbroić ponieważ może u nas wystąpić syndrom "zielonych przybyszy"?

Cytat Zamieszczone przez Dagorad Zobacz posta
Nie pisałem że chcesz żeby Polska stała się drugą Koreą, napisałem że nawet osiągnięcie takiego poziomu by nam nie pomogło.
A ja nigdzie nie pisałem, że mamy taki poziom osiągnąć. Stwierdziłem jedynie, że jeżeli mamy powiększyć armie to róbmy to z głową, czyli powoli i realnie do naszych potrzeb.

Cytat Zamieszczone przez Dagorad Zobacz posta
Uczepiłem się tego bo o tym pisałeś i nadal piszesz, jeżeli nie jesteś skłonny bronić swoich pomysłów to może lepiej nimi nie rzucaj? Nie będę przecież pisał o pogodzie, piszę w odpowiedzi na Twoje posty. A co do przeszkolenia medycznego itd. to inni też je przechodzą. Co więcej oddziały specjalne są szkolone tak że jakby co sobie by z działaniami partyzanckimi poradziły, w dodatku są przydatne już teraz, nie trzeba ich uczyć kopania wałów przeciwpowodziowych czy czegoś takiego żeby uzasadnić sens ich istnienia.
Jakbym napisał, że kij służy tylko do bicia to też w całej dyskusji padałyby tylko taki argument? Nie stać nas na ogromną armię jak chcą niektórzy, a jeżeli niektórzy obywatele chcą zawiązać organizację paramilitarną, to nie widzę przeszkód w tym by rząd im tego zabronił lub nie pomógł przejść przeszkolenia pod okiem wojskowych instruktorów. Oddziały specjalne, nie służą do walki z partyzantką tylko do określonych zadań na tyłach wroga.

Cytat Zamieszczone przez Dagorad Zobacz posta
Tak bo Polska, płaska niemal w całości od wschodu do zachodu jest idealnym kandydatem żeby ją porównywać z Afganistanem i Irakiem. Pod względem rozwoju też podobnie, wioska afgańska czy iracka jak mniemam jest do polskiej podobna. W ogóle sugerowanie że Polacy mogliby być jak "partyzanci" z Afganistanu czy Iraku jest "świetne". Mamy się wysadzać? "Minować" drogi? Widziałeś kiedyś stosunek strat Amerykanów do Afgańczyków?
A Irak to same góry jakby nie patrzeć zresztą, gdzieś sugerowałem, że polscy partyzanci mają się wysadzać? Sam oskarżasz mnie o czytanie bez zrozumienia a teraz robisz to sam i do tego starasz się wcisnąć mi argumenty, które nie padły z mojej strony. Jak rozumiem na jednego poległego Amerykanina poległo stu Afgańczyków czy też stu Irakijczyków i związku z tym partyzantka w dzisiejszych czasach się nie sprawdzi.

Cytat Zamieszczone przez Dagorad Zobacz posta
Nie można, chyba że ktoś nie potrafi czytać ze zrozumieniem.
Jak się nie nieustannie neguje sens walki w podziemiu to czego się spodziewałeś?

Cytat Zamieszczone przez Dagorad Zobacz posta
Są też inne sposoby by pokazać że ludność się nie poddała. Jeżeli dla Ciebie takim jest partyzantka to nikt Ci nie broni się do tego przygotowywać. Poza tym jeżeli już mowa o propagandzie to przygotowywanie oddziałów które później miałyby robić za partyzantkę jest propagandowym "majstersztykiem". Morale większości Polaków z pewnością by urosło gdyby ktoś tak sprawę im przedstawił.
Jakie są to inne sposoby? Bo żadnego nie podałeś.
O dziwo ludzie chcą tworzyć własne organizacje paramilitarne, zwiększyła się chęć dostępu do broni palnej a morale narodu jakoś na tym nie ucierpiało.

Cytat Zamieszczone przez Dagorad Zobacz posta
I wielu z bronią w ręku zginęło, czasami były to dzieci poderwane do walki tak jak w Powstaniu Warszawskim. To jednak była określona sytuacja i szafowanie tutaj porównaniami do partyzantki z okresu II WŚ nie jest raczej na miejscu. Jeżeli Ty zakładasz że Rosjanie nas zaatakują, zaczną okupować, robić ludobójstwo i na tym opierasz swoje pomysły na wydawanie pieniędzy (jedynych realnych w tym wszystkim) to jak to inaczej nazwać niż paranoiczne zachowanie? Poza tym jeżeli masz takie założenia to logiczniej żebyś postulował nie o przygotowywanie partyzantki ale ewakuacji. Większość Polaków w obliczu ludobójstwa wolałaby raczej uciec z bliskimi za granicę niż stawiać na partyzantkę.
Ty za to zakładasz, że Rosjanie nas nie będą okupować bo nie będzie im się opłacać. Czemu ma się to im nie opłacać? Nie wiem, bo nie napisałeś żadnego argumentu. Dwa - gdzie pisałem, że Rosjanie dokonają w Polsce ludobójstwa Sam postawiłeś taką tezę, a ja nigdzie o tym nie pisałem.

Cytat Zamieszczone przez Dagorad Zobacz posta
Co Ty czytałeś że wyjeżdżasz z takimi tekstami? Bo na pewno nie moje posty, zresztą już raz odpowiedziałem na ten wyssany z palca zarzut. Mogę Ci nawet zarzuć odnośnikiem do odpowiedniego postu: http://forum.totalwar.org.pl/showthr...l=1#post332825 .
Czytałem Twoje posty, w których oskarżasz mnie o paranoję. Tutaj Twoja odpowiedz skierowana do Pampy - strona 68:
Cytat Zamieszczone przez Dagorad Zobacz posta
. Nie, lepiej wydać masę kasy żeby na koniec i tak nie móc zapobiec czemuś co prawdopodobnie i tak się nie zdarzy.
oraz inny Twój post z tej samej strony:

Cytat Zamieszczone przez Dagorad Zobacz posta
Nie lepiej czterokrotnie... albo nie zróbmy sobie atomówkę... choć może lepiej wyprodukować taki super latający czołg który będzie zaprojektowany tak żeby zabić Putina.


W razie wojny wolałbym w ogóle nie być na front wysłany. Mienie "jako takiego pojęcia" jakoś mnie nie zachwyca, zresztą i tak nie na wiele by się ono zdało gdyby zaatakowali nas Rosjanie.

Wszystko kosztuje, a na wojnę jakoś się nie zanosi. Brak u nas potencjalnych zielonych ludków, wariant ukraiński nie ma zbytnio więc jak się powtórzyć. Zresztą biorąc pod uwagę tempo prorosyjskiej ofensywy to przed dotarciem do Lwowa wyszkoleni teraz rezerwiści zdążyliby zostać dziadkami. Polska jest obecnie Rosji potrzebna jak piąte koło u wozu, na terenie dawnego ZSRR mają przynajmniej jakieś punkty oparcia, wsparcie miejscowych, znajomości w wojsku itd. A u nas? O ile można sobie wyobrazić że Litwa, Łotwa czy Estonia zostaną sprzedane to w przypadku Polski raczej nikogo o wsparcie byśmy prosić nie musieli. Jeżeli w przypadku Ukrainy są wątpliwości w kwestii dostarczania broni to w naszym przypadku już takich być nie powinno. W każdym razie to że wydamy masę kasy na wojsko i tak niewiele w tej kwestii by nam pomogło.

I co by nam ta partyzantka dała? Wysadzilibyśmy kilka stacji kolejowych w razie mało prawdopodobnej wojny i okupacji kraju? To też jest kwestia tego jaka to by miała być wojna i jaka okupacja. Putin to jednak nie Hitler czy Stalin, "rozwiązywania kwestii polskiej" by nie było.
Jak rozumiem z Twoje postu nie przebija sarkazm oraz negowanie wszystkiego i jak to się odnosi do Twojego postu, w którym to rzekomo twierdzisz, że należy coś zrobić?