Widocznie Ty chcesz bardzo wojny domowej skoro proponujesz wysłanie regularnego wojska które siłą zaprowadzi porządek.A Ty jak rozumiem chcesz wojny domowej? Według mnie Ukraińcy nie powinni się cackać z separatystami tylko wysłać tam regularne wojsko, które siłą zaprowadzi tam porządek.
Jaka historia? Jaka ekspansja na Zachód? Rosja od "Zachodu" to chciała dojścia do Bałtyku i zjednoczenia ziem ruskich, poza tym to pchała się na wschód i południe. Straszenie rosyjską ekspansją jest niepoważne, przecież Putin nie byłby pewnie tak głupi żeby połykać chociażby Lwów (chyba że go do tego "zmuszą"). Rosja nie jest jakimś stepowym państewkiem które by parło tylko naprzód i naprzód. Putin buduje silną Rosję, a nie Rosję która ma podbijać jakieś ziemie na Zachodzie. Rosja nie wytrzymałaby realnej konfrontacji z Zachodem, choćby Chiny nie pozwoliłyby jej na jakąś mityczną ekspansję za Odrę.Historia pokazała, że jedynym możliwym kierunkiem ekspansji Rosji jest zachód, a nasz kraj jest drzwiami do reszty Europy. Sorry, ale wolę widzieć Ukrainę pod rządami obecnej słabej władzy niz silną Rosję Putina, która może być dla nas zagrożeniem w przyszłości.
Po na "terenach operacyjnych" po których przeszedł Zachód są ruiny i ludzie którzy Zachód znienawidzili. Rosyjskie działania na Ukrainie to nie jest żaden postkolonializm, oni te ziemie traktują jak część swego państwa utraconą w jakiś idiotyczny sposób. Jak już to Zachód prowadzi politykę postkolonialną bawiąc się w obalanie władz i wrzucanie swoich marionetek. Francja ma wpisane w swoją politykę pilnowanie interesów w starych koloniach w Afryce, Putin ostatecznie pokazał że Rosja ma wpisane pilnowanie swoich interesów na terenie dawnego ZSRR. Tyle że Ukraina nie była kolonią radzieckiej Rosji i tereny które przyłączone zostaną do Rosji Putina nie będą traktowane jak kolonie.2- A Rosjanie prowadzą wojny nie dla zabezpieczenia własnych interesów?. Mała różnica- zachód nie włącza terenów operacyjnych w skład własnego państwa. Nastąpił dawno temu postkolonializm, gdybyś nie zauważył, bo na Kremlu mają z tym kłopot.
No i? Sądzisz że niby Basra wyszła na inwazji USA lepiej niż Krym na inwazji Rosji? Jakiś bilans strat? Iluż to Ukraińców i Rosjan straciło życie z powodu tego że mieszkańcy Krymu chcieli do Rosji, a ilu Irakijczyków i żołnierzy NATO straciło życie z powodu że USA wymyśliło sobie powód do wojny?Irak- może dlatego nie reagował że USA nie anektowało Basry albo Kirkutu? Przypadek? Nie, mały szczegół który gubią tu niektórzy.





Odpowiedz z cytatem