Serio? Co w tym dziwnego? Ukraina straciła władzę nad tymi terenami więc jako oficjalnie nadal je posiadająca zamknęła nad nimi przestrzeń powietrzną. Tu nie ma co usprawiedliwiać, oczywistym przecież jest że Ukraina nie ma jak kontrolować lotów nad Krymem więc i zamknęła tam przestrzeń.Jest co najmniej dziwne, że Ukraina zamknęła przestrzeń powietrzną nad Krymem i morzem Czarnym otaczającym Krym. Nie latają tam samoloty pasażerskie, nie ma tam nic groźnego dla nich. Natomiast nad terenami objętymi wojną nie. Ale na pewno niektórzy znajdą usprawiedliwienie.
Nie uporają się. Nawet jeżeli założymy że Prawy Sektor i Ukraina robi przeciw mniejszości rosyjskiej bardzo wiele złego to gdyby mieli się z tą mniejszością "uporać" to słyszelibyśmy o masowym ludobójstwie którego nawet zachodnie media nie mogłyby "przemilczeć".Jeżeli Ukraińcy uporają się z największą mniejszością tj. Rosjanami, nadejdą złe czasy dla innych mniejszości.
Oczywiście prawa Polaków to inna sprawa, na Ukrainie trwa wojna. Możliwość zabicia kogoś na froncie zawsze wpływa na psychikę ludzi. Są podstawy by mówić o realnym i potencjalnym wzroście nacjonalizmów, równocześnie trzeba pamiętać że zachodnioukraiński nacjonalizm związany jest z antypolskością. Rząd Polski mógłby zakulisowo dogadać się z Rumunią i Węgrami, a następnie także zakulisowo przedstawić Ukrainie żądania względem zapewnienia praw mniejszości.
Choć mniejszość polska na Ukrainie jest mała to jednak trzeba pamiętać że jeżeli Kijów zwycięży to nie stanie się nagle ani krajem mlekiem i miodem płynącym ani uległym względem UE (o Polsce nawet nie mówiąc). Dobrze więc by było żeby nasza dyplomacja wywalczyła dla polskiej mniejszości na Ukrainie jakieś dodatkowe gwarancje, choćby po to żeby jakby co był jakiś punkt zaczepienia gdyby zaczęła się jakaś dyskryminacja. No ale nasze elity póki co to walczą o prawo żeby móc bronić Ukrainy, wygląda na to że szczytem ich marzeń jest Polska stojąca na czele proukraińskiej koalicji a jedyną zapłatą za ich trud ta jakże prestiżowa pozycja.