Strona 158 z 287 PierwszyPierwszy ... 58108148156157158159160168208258 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 571 do 1 580 z 2861

Wątek: Ukraina i unia

  1. #1571
    Moderatorzy Lokalni Awatar Piter
    Dołączył
    Apr 2011
    Postów
    3 306
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    73
    Otrzymał 179 podziękowań w 145 postach
    Cytat Zamieszczone przez chochlik20 Zobacz posta
    Lwowska parafia szuka sprawiedliwości:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spole...i-w-strasburgu
    Jak się dowiaduję o przekrętach w Polsce, po tym jak Kościołowi oddano ziemie, budynki wywalając poprzednich właścicieli, a następnie sprzedawano to za ciężka kasę, to jakoś nie dziwię się Ukraińcom.
    No proszę Cię, litości, oni od 20 lat karcą katolików i wszystko co we Lwowie może nawiązywać do polskich tradycji, już nie wspomnę o nie dotrzymywaniu obietnic dot. domu polskiego we Lwowie.

  2. #1572
    Szambelan Awatar chochlik20
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    4 182
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    292
    Otrzymał 482 podziękowań w 340 postach
    Cytat Zamieszczone przez Piter Zobacz posta
    No proszę Cię, litości, oni od 20 lat karcą katolików i wszystko co we Lwowie może nawiązywać do polskich tradycji, już nie wspomnę o nie dotrzymywaniu obietnic dot. domu polskiego we Lwowie.
    Podobnie jak na Litwie czy Białorusi. Zastanówmy się czemu tak jest.
    Po drugie - po tym co się działo w Polsce, ze zwracaniem majątku parafiom to jakoś nie wierzę, że budynek, który zostałby oddany nie zostałby zaraz sprzedany. Pewnie nawet nie zostałby przekazany by pełnił rolę domu polskiego.

    Często kapłani katoliccy i prawosławni w poszczególnych miejscowościach żyją w prawdziwej przyjaźni. Nierzadkim widokiem jest obraz duchownego prawosławnego obecnego na liturgiach katolickich, zwłaszcza w większe święta. Sam miałem niejednokrotnie okazję uczestniczyć w liturgiach prawosławnych, gdzie obecność kapłana katolickiego była traktowana z wielkim szacunkiem i wdzięcznością. Ten lokalny ekumenizm duchowy, który polega m. in. na przełamywaniu wzajemnych uprzedzeń i wspólnej modlitwie, w wielu rejonach Ukrainy kwitnie.
    http://www.misjefranciszkanskie.pl/a...?article_id=36

    UE rozważa złagodzenie sankcji:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,polit...ji-wobec-rosji

    Ukraina chce współpracować z Rosją w sprawie porozumień mińskich:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,polit...umien-minskich
    Cd.
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,polit...umien-minskich

    Ostrzał w Donbasie:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...iagu-24-godzin

    Poroszenko odrzucił propozycję Putina:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...prawie-donbasu

    Spłonęły transporty z paliwem:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...orty-z-paliwem

    Problem z uchwalaniem budżetów lokalnych:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,gospo...woich-budzetow

    Likwidacja dwóch banków w Dnietropietrowsku:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,gospo...epropietrowsku

    Ranni z lotniska już w szpitalach:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...z-w-szpitalach

    Masowy ostrzał artylerii:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...rtyleryjskiego

    Ostrzał Uglegorowska:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spole...je-dzieci-foto

    Takie tam rosyjskie bla, bla, bla:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,polit...o-separatystow

    Rosyjski MSZ oskarża władze Ukrainy o "zwiększanie obecności militarnej na Południowym-Wschodzie Ukrainy" a ukraińskich żołnierzy o to, że "z zabudować portu lotniczego ostrzeliwali Donieck i inne miejscowości w rezlutacie czego ginęli cywile, włącząjąc kobiety i dzieci, niszczone były szkoły budynki mieszkalne i inna infrastruktura cywilna. Dlatego siły DNR [Donieckiej Republiki Ludowej] wzięły pod kontrolę lotnisko aby zapobiec tym przestępstwom, jednak wojska ukraińskie wojska, nie bacząc na ofiary wśród cywilów, rozwinęły operację wojenną na pełną skalę w ramach próby odzyskania tego strategicznego obiektu".
    Obiekt jest strategiczny jak podkreślają Rosjanie, ale Ukraińcy powinni go opuścić. Natomiast Ci dobrzy - separatyści powinni go przejąć, najlepiej bez walki. Oczywiście Ci dobrzy nie pomyśleli aby ewakuować cywilów z rejonu walk. Zostali więc moralnymi zakładnikami, za śmierć, których winę ponoszą tylko Ci źli.

    Ukraińcy odzyskali lotnisko
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...rola-ukraincow
    http://www.segodnya.ua/regions/donet...ly-585110.html

    Zniszczony wiadukt:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...oniecka-video#
    - tekście tego nie podają, ale został on wysadzony, gdy czołgi ukraińskie chciały przez niego przejechać

    Znów lotnictwo w akcji?
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...zyla-lotnictwa

    Gruzini mogą legalnie służyć w armii ukraińskiej:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...ainskiej-armii
    Przepis na idealną kawę:

    Grafik: Co to za lura!? Kawa powinna być czarna, mocna, ostra i aromatyczna. Zrób mi drugą.

    Tytus: Rozkaz! Kawa powinna być czarna… Carbo medicinalis, czyli węgiel drzewny powinien ją doczernić. …mocna… Czy może być coś mocniejszego od spirytusu 95%? …ostra i aromatyczna… Reszty dokona papryka, pieprz, jodyna i… dezodorant „Brutal”.
    Grafik: O, teraz to jest kawa! To mnie postawi na nogi!
    Tytus: Szkoda, że nie dodałem jeszcze dynamitu.


    Księga XVI

  3. Użytkownicy którzy uznali post chochlik20 za przydatny:


  4. #1573
    Szambelan Awatar Gajusz Mariusz
    Dołączył
    Dec 2013
    Lokalizacja
    Łódź
    Postów
    4 864
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 067
    Otrzymał 1 057 podziękowań w 710 postach
    Opis walk zakończyłem 26 IX w poście 1090 na wyparciu Ukraińców z granicy. Dziś czas na kolejny artykuł tego autora.

    Tomasz Szulc Ukraina: Imperium kontratakuje. Raport 12/2014

    Na początku sierpnia - mimo wcześniejszej klęski na południowym odcinku frontu (omawiane wcześniej przeze mnie walki otoczonych 3,5 tys Ukraińców wzdłuż 100km granicy-GM) - odziały ukraińskie próbowały zakończyć konflikt. okrążając Donieck i Ługańsk oraz przecinając ich wspólne połączenia komunikacyjne. Wydawało się wówczas, że kwestią czasu jest zdławienie separatystów, którzy nie mieli już rezerw, by kontratakować. Sytuacje diametralnie zmieniło pojawienie się na Ukrainie regularnych oddziałów rosyjskich, dotychczas będących jedynie bazą rekrutacji ochotników. Uderzenie około 10 batalionowych grup taktycznych (do 10 tys. żołnierzy), wspartych silną artylerią oraz działaniami grup dywersyjno-rozpoznawczych specnazu i wojsk spadochronowych, pozwoliło na szybkie wyparcie sił rządowych z pozycji zdobywanych całymi miesiącami. Rosjanie odblokowali Ługańsk, zniweczyli próbę okrążenia Doniecka - niszcząc w kotle pod Iłowajskiem duże zgrupowania ukraińskiego wojska, Gwardii Narodowej i milicji - zlikwidowali zagrożenie dla obu separatystycznych republik, zdobyli też strategicznie ważne wzgórze Saur-Mogiła, dominujące nad blisko 100km odcinkiem południowej granicy ukraińsko-rosyjskiej. W rezultacie zmusili Ukraińców do zawarcia zawieszenia broni.

    Pierwsze doniesienia o pojawieniu się regularnych oddziałów rosyjskich pochodzą z 9-11 sierpnia, kiedy rosyjska 18 Bryg. Zmech. straciła 9 zabitych zwiadowców, 13 sierpnia w Snieżnoje Brygada ta poniosła dalsze straty, gdy jej zgrupowanie zostało trafione ukraińską rakietą balistyczną kompleksu Toczka-U. Z ok. 1200 rosyjskich żołnierzy, według nieoficjalnych doniesień, miało zginąć 120, a 450 zostało rannych. Pocisk wyeliminował co najmniej 8 czołgów i BWP oraz 11 wyrzutni rakietowych Grad. (Ja osobiście spotkałem się także z wersją, że to był atak Gradami-GM)

    Kolejne dni przyniosły informacje o następnych rosyjskich formacjach. 19 sierpnia do Ługańska weszła batalionowa grupa ponad tysiąca rosyjskich żołnierzy wraz ze 150 pojazdami i artylerią. (Nagłośnili to na cały świat separatyści, Kreml się odcinał mówiąc-w życiu!, zajec milczał choć trylion linków nam podsyłał, a świat obserwował konia trojańskiego czyli biały konwój -GM) Dzień później żołnierze z ukraińskiej 24 Bryg. Zmech., starając się okrążyć Ługańsk w pobliżu wsi Gieorgijewka, zdobyli w walce 2 rosyjskie BMD-2 z 76 Pskowskiej Dywizji Desantowo-Szturmowej. (To ta co dostała Order Suworowa nadawany tylko za walki, a na cmentarzu garnizonowym z dnia na dzień przybywało często bezimiennych grobów z napisem "umarł" i identyczną datą jak na sąsiednich grobach... Oczywiście Kreml lansował hasło-nas tam nie ma-GM) Natomiast w Rosji, w miejscu dyslokowania 98 Dyw. Powietrzno-Desantowej, dało się zauważyć pojazdy jednostki z zakrytymi numerami rejestracyjnymi oraz oznaczeniami taktycznymi, co oznaczało, że czekają one na przerzut w strefę walk. (Albo jak wolą nasi forumowi sympatycy separatystów-trwały przygotowania do nagłego wyjazdu na urlop... Poza tym widać że odrobili lekcje z Krymu gdy nasi analitycy po numerach rejestracyjnych szybko i sprawnie potwierdzili że "zielone ludziki" pochodzą z kaukaskiego okręgu wojskowego. Coś tam jeszcze zajec mówił o dowodach jakiegoś śledztwa tych analityków czy coś, ale chyba tylko on pozostał niedowierzającym-GM)

    Preludium

    Ocenia się, że w połowie sierpnia na terytorium Ukrainy w walkę zostało zaangażowanych do 3 tys. rosyjskich żołnierzy. Mogli oni liczyć na wsparcie silnej artylerii rozmieszczonej po rosyjskiej stronie granicy, a także na liczne systemy przeciwlotnicze - z zestawami Strzała-10, Osa, Pancyr i Buk, które sparaliżowały ukraińskie lotnictwo. Doniesienia o rosyjskim sprzęcie wojskowym potwierdzały liczne materiały fotograficzne i wideo. Dotyczyło to przede wszystkim nieużywanych przez Ukraińców transporterów BTR-82 i czołgów rodziny T-72.
    18 sierpnia w rejonie Krasnyj Łucz-Antracit-Toriez, na południowym odcinku frontu przy granicy z FR, doszło do starcia pancernego, gdzie przeciwnikiem ukraińskich T-64 były rosyjskie T-72. W walkach o Stiepanowkę, niedaleko Saur-Mogiły, na tym samym odcinku frontu, 30 Bryg. Zmech. utraciła w walkach z separatystami i rosyjskimi czołgami 9 T-64 oraz BMP-2, a jej dwie batalionowe grupy taktyczne poniosły znaczne straty głównie od artylerii rosyjskiej. Dowódcy tych batalionowych grup zamiast wycofać gotowe do przemarszu oddziały, by jak najszybciej zmieniły dyslokację, czekali na uformowanie się całej kolumny. Jakby to był poligon. Rosjanie skrzętnie to wykorzystali. (Tak się mści sytuacja braku świeżych doświadczeń w miejsce skostniałych regulaminów rodem z WWII-GM)

    Do ukraińskich władz politycznych i wojskowych dochodziły też meldunki o dużych zgrupowaniach rosyjskich wzdłuż granicy, w tym nad Morzem Azowskim, co stwarzało zagrożenie dla Nowoazowska i prowadzonej operacji okrążenia Doniecka od południa. Potwierdzały to doniesienia o prowadzeniu intensywnego ostrzału artyleryjskiego oraz grup rozpoznawczych. Mimo tego władze w Kijowie zdecydowały się przeprowadzić 24 sierpnia w stolicy defiladę wojskową w Dniu Niepodległości. Wzięło w niej udział ok. 2500 żołnierzy i 145 pojazdów, których tak bardzo potrzebował front. I właśnie wtedy granice przekroczyło kilka rosyjskich grup batalionowych. Co gorsza dla Ukraińców, dowództwo nawet wtedy nie przerwało prowadzonych operacji zaczepnych, co w konsekwencji doprowadziło do jednej z największych klęsk tej wojny. Co do samej defilady, brały w niej udział oddziały armijne m.in. wyposażone w BTR-80 i Gwardii Narodowej ( BTR-80, BTR-3E, BTR-4E, 100mm działa p-panc MT-12 Rapira) artyleria z 55 Bryg. Artylerii (Holowane D-30 122mm, samobieżne MSTA-B 152mm, nowe umieszczone na Krazach BM-21 Grad i BM-30 Smiercz) a nawet bateria zestawów rakietowych Toczka-U. Dla władz państwowych ważniejsze były aspekty propagandowe, niż tragiczna sytuacja wojsk w sektorze D i B. Minister MON Walieryj Hełetej podczas uroczystości stwierdził, że operacja antyterrorystyczna rozwija się zgodnie z planem. Dowodzący wojskami gen. Mużienko wolał uczestniczyć w paradzie, niż wydawać niezbędne rozkazy dla atakowanych przez Rosjan wojsk.

    Operacja Iłowajska

    Jednym z ukraińskich priorytetów było okrążenie Doniecka. Atakujące oddziały miały zdobyć Jasinowatą, leżącą przy północnych przedmieściach Doniecka, i Iłowajsk, znajdujący się na południowy wschód od stolicy regionu. Umożliwiłoby to przecięcie trasy N21 na odcinku Harcyzsk-Zurhes, będącej jedyną drogą dostaw i uzupełnień dla separatystów w Doniecku.
    Dowodzący operacją ATO gen. płk Wiktor Mużienko nie wydzielił jednak odpowiednich sił i rezerw do przeprowadzenia tej operacji, co szczególnie odczuło zgrupowanie atakujące Iłowajsk. Ocenia się bowiem, że Ukraincy po wcześniejszej klęsce nad południową granicą z Rosją, nie mieli już gotowych do działań odwodów. Dlatego zgrupowanie uderzeniowe działające na południe od Donbasu składało się tylko ze zbiorczych kompanii z 93 i 51 Bryg. Zmech. oraz 17 Bryg. Panc. wspieranych przez słabą artylerię. Dołączono do nich - jako formacje pierwszorzutowe - 39 (Dniepr-2) i 40 (Kriwbass) bataliony obrony terytorialnej obwodu dnietropietrowskiego. Mimo, że ich uzbrojenie i stopień wyszkolenia wskazywałyby raczej na pełnienie funkcji porządkowych na tyłach. Według nieoficjalnych informacji, siły te liczyły niespełna 600 żołnierzy. Dowodził nimi gen. por. Rusłan Chomczak, dowódca sektora B.

    Walki na podejściach do miasta rozpoczęły się 10 sierpnia i były prowadzone przy wsparciu oddziałów batalionu ochotniczego MSW Azow oraz formacji Prawego Sektora. Od początku napotkano na twardy opór przeciwnika zajmującego umocnione pozycje. Separatyści zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji, wysyłając w tamten rejon swoje najlepsze oddziały m.in. Opłot, Wostok, Kalmius i Somalia. Kolejne formacje - głównie ochotnicze - wzmocniły też zgrupowanie ukraińskie.

    12 sierpnia atakujący pomyślnie oskrzydlili Iłowajsk, ale nie mogli się przebić w stronę Zurhes (35km na wschód od Doniecka), ze względu na kontrataki separatystów i silny ostrzał artylerii z północy, z rejonu Harczysk i zachodu, z Mospino. W tej sytuacji zdecydowano się na bezpośrednie uderzenie na miasto. Wykonały je samodzielne grupy szturmowe z batalionów ochotniczych MSW Azow, Dniepr-1 i Szachtiersk, samodzielnej sotni Krym, batalionu ochotniczego Gwardii Narodowej Donbass i oddziałów Prawego Sektora. Atak osiągnął częściowy sukces 18 sierpnia, gdy do miasta wdarły się grupy szturmowe batalionu Donbass i Dniepr-1, wspierane przez armijny sprzęt pancerny i artylerię. Jednak od tej pory inicjatywa przeszła w ręce separatystów, a raczej rosyjskich ochotników. Głównie z powodu zbyt słabego uzbrojenia, braków w wyszkoleniu i złej koordynacji działań Ukraińców. Trudno o inny rezultat, skoro posłano do walki ludzi uzbrojonych w broń strzelecką (jedynie batalion Donbass posiadał karabiny maszynowe, granatniki automatyczne i przeciwpancerne, przeciwpancerne pociski kierowane i działa bezodrzutowe SPG-9). Co gorsza, po kilku dniach pododdziały z batalionów Azow i Szachtiersk wycofano na kierunek Mariupolski.

    Naciskani przez separatystó ochotnicy zwrócili się o pomoc do innych bliźniaczych jednostek, bo armia nie miała żadnych odwodów. Do walki włączyło się ok. 200 funkcjonariuszy z czterech innych batalionów ochotniczych MSW. Dostępne informacje wskazują, że Ukraińcy bili się z największym poświęceniem. Jeden z czołgów T-64 z 17 Bryg. Panc. wspierający batalion Donbass nie wycofał się z walki mimo pięciokrotnego trafienia z RPG i zranienia 2 członków załogi. Niezwykłe - jak na ukraińskie standardy - było również to, że blisko pierwszej linii walk znajdował się ge. Chomczak wraz ze swoim sztabem.

    Mimo tego 22 i 23 sierpnia rozpoczął się kryzys bitwy o Iłowajsk. Pozostawione bez osłony skrzydeł ukraińskie oddziały z trudem odpierały ataki przeciwnika, który mógł dodatkowo liczyć na silne wsparcie artyleryjskie. Pojawiły się trudności z zaopatrzeniem, za sprawą swobodnie działających na tyłach separatystycznych grup dywersyjno-rozpoznawczych. Stało się jasne, że plan okrążenia Doniecka nie może zostać zrealizowany.
    Ukraińcy powinni też wziąć pod uwagę zagrożenie ze strony Rosji. Iłowajsk od granicy dzieli jedynie 40km. Tymczasem na tyłach zgrupowania uderzeniowego znajdowała się jedynie kompania z 28 Bryg. Zmech. Zapewniała ona ochronę kilkudziesięciokilometrowej (ile przypada na jednego żołnierza?-GM) drogi zaopatrzenia biegnącej równoleżnikowo przez Starobieszewo i Kutiejnikowo.
    Słaba była też osłona samej granicy. Okazało się że 100km odcinka broniło jedynie kilkuset żołnierzy z grup kompanijnych kilku różnych jednostek wojskowych oraz 5 batalion obrony terytorialnej Prikarpatie (którego większość stanowili słabo przeszkoleni rezerwiści), wspierani przez 3 baterie artylerii. Nie zdecydowano się przy tym na inżynieryjne przygotowanie terenu mimo, że naznaczony licznymi hałdami, parowami i wąskimi mostami, był wręcz idealny do obrony. Za ten rejon odpowiadał gen. Łytwin, dowódca sektora D. Trudno go jednak oskarżać o zaniedbania W swoich decyzjach był ograniczany przez dowództwo ATO, które wskazywało nawet, gdzie utworzyć posterunek i jakimi siłami go obsadzić. (To dużo mówi o ilości żołnierzy efektywnie uczestniczących w walkach jak i sterowaniu ręcznym zza biurka kilkaset km od frontu. To zawsze kończyło się podobnie...-GM) Generał informował przełożonych o ryzyku rosyjskiego uderzenia. Niestety, nikt w dowództwie ATO nie brał pod uwagę takiego scenariusza. Nie istniały nawet plany działań na tę okoliczność.

    Niewytłumaczalne zaskoczenie

    Rosjanie zgromadzili po swojej stronie granicy, na południe od Iłowajska, kilka tysięcy żołnierzy. Uderzenie poprzedzili ostrzałem artyleryjskim armatohaubic kal. 152mm, 220mm wyrzutni rakietowych Uragan i 30mm Smiercz. Ich pociski spadały m.in. w rejon wzgórza Saur-Mogiła, granicznej Uspienki i Amwrosijewki (wiedzieli przy tym, że Ukraińcy mają w takich przypadkach rozkazy zakazujące odpowiadania ogniem). (I prowadź tu wojnę będąc i tak na straconych pozycjach-GM) 21 sierpnia Uragany ostrzelały punkt dowodzenia sektora D. Zginęło 5 żołnierzy, 12 zostało rannych. 23 sierpnia gen. Łytwin informował sztab generalny, sztab ATO i ministra obrony o przygotowaniach po rosyjskiej stronie oraz o przekroczeniu granicy przez pododdziały kierujące się na Amwrosijewkę. Stacjonujący w tym rejonie żołnierze z 28 Bryg.Zmech. i 5 batalionu obrony terytorialnej zaczęli się wycofywać bez rozkazów.
    Przełożeni ge. Łytwina zbagatelizowali jednak te informacje. Naczelnik sztabu ATO polecił dowódcy sektora D żeby się trzymał, a w ogóle, to podobne wydarzenia miały już miejsce i nie są szczególnie ważne. Z kolei szef sztabu generalnego, gen. Mużienko rozkazał, żeby meldował o zmianie sytuacji w ustalonym porządku, a więc wyłącznie dowódcy ATO. Dzień później szef sztabu sektora D osobiście zidentyfikował rosyjskie oddziały w rejonie Amwrosijewki - Kutiejnikowa, ale gen. Mużienko nazwał działania strony rosyjskiej demonstracyjnymi. (Kto pamięta o informacjach z frontu, że zdradzają żołnierzy dowodzący nimi?-GM)
    Prawdopodobnie duży wpływ na takie reakcje miały przygotowania i przeprowadzenie defilady wojskowej w Kijowie, a także zmiany personalne oraz awanse. Złośliwi twierdzą, że nazwanie pełnoskalowego ataku demonstracją przez szefa sztabu generalnego wynikało ze świętowania przez niego awansu na gen. płk., otrzymanego od prezydenta Poroszenki w przeddzień Dnia Niepodległości... Mimo tego trudno zrozumieć, dlaczego Ukraińcy zostali zaskoczeni atakiem. Fakt ten wystawia jak najgorsze świadectwo wywiadowi wojskowemu i dowództwu, a także podważa tezę o skutecznej współpracy między NATO (w szczególności USA) a Kijowem. Można bowiem zakłądać, że zachodnie satelity i inne systemy rozpoznania powinny dostarczyć informacji o przygotowywanym uderzeniu. Chyba że Rosjanom udało się zachować operację w całkowitej tajemnicy i idealnie maskować swoje działania. (Wejdę w polemikę z autorem. Rosjanie ciągle tam się ruszali, manewrowali pododdziałami, ostrzeliwali artylerią ukraińską ziemię, jednym słowem-skutecznie przyzwyczajali do swojej obecności przy granicy. I dlatego dosyć łatwo było ukryć te ruchy. Po prostu któregoś dnia nie zatrzymali się na nocleg... Dlatego tak, wydawałoby się niegroźne, przeloty rosyjskich samolotów wzdłuż granic sąsiadów są bardzo poważnym sygnałem by być czujnym. Co innego współpraca wywiadowcza NATO-Ukraina. Tu widać że coś kuleje...-GM)

    Główne uderzenie

    24 sierpnia, w dniu ukraińskiej defilady, granicę przekroczyły 4 rosyjskie batalionowe grupy taktyczne z 8 i 9 Bryg.Zmech. , 98 i 106 Dywizji Powietrzno-Desantowej, wsparte przez pododdziały 31 Brygady Desantowo-Szturmowej. Uderzyły one w rejonie między Amwrosijewką a Saur-Mogiłą, czyli na południe od Iłowajska, na froncie o szerokości ok. 20km, kierując się północny zachód, w stronę Kutiejnikowa i Starobieszewa, na tyły ukraińskiego zgrupowania uderzeniowego.
    Dowódcy oddziałów ochotniczych oraz przebywający w rejonie walk dziennikarze interweniowali, gdzie tylko mogli, osiągając o wiele lepszy rezultat niż gen. Łytwin. Niemal natychmiast rozpoczęły się protesty pod budynkami administracji prezydenckiej w Kijowie. Przewodniczący Rady Najwyższej, Aleksandr Turczynow zwrócił się do ministra obrony Walerego Hełeteja, by ten wysłał w zagrożony rejon przynajmniej dwie batalionowe grupy taktyczne, które miałyby zapobiec okrążeniu zgrupowania iłowajskiego.
    Niestety, już wieczorem 24 sierpnia utracono kontrolę nad oddziałami sektora D. Kompanie z 93 i 51 Bryg. Zmech. samowolnie opuściły pozycję i rozpoczęły chaotyczną ucieczkę, pozostawiając na trasie wozy bojowe (Czyli brak materiałów pędnych + części zamiennych zapewne, bo na piechotę trudniej się wycofywać...-GM) 5 batalion obrony terytorialnej Prikarpatie uciekał tak skutecznie, że dotarł do... rodzinnego Iwano-Frankowska, oddalonego od rejonu walk o ... 1000 km. (Kolumnę 7 autobusów i 17 ciężarówek chwilowo udało się zatrzymać 26 sierpnia na blokpoście w mieście Znamienka przy pomocy kirowogradzkiego specnazu, czyli 450 km od ostatniego miejsca dyslokacji. Po pierwszym ostrzale artyleryjskim, do którego batalion nie był przygotowany, żołnierze i oficerowie opuścili posterunki i zaczęli ucieczkę. Dogonił ich oficer z dowództwa dektora D i wręczył pisemny rozkaz zatrzymania się dla wypełnienia choćby funkcji osłonowych. Nie znalazł jednak posłuchu. Rejterujących dogoniono jeszcze w Dniepropietrowsku, ale rozpędzony batalion nadal nie zamierzał się zatrzymać. Kolejna próba na obrzeżach Kirowogradu również się nie udała, bo batalion groził użyciem broni. W końcu zatrzymał się dopiero 28 sierpnia w rodzimym Iwano-Frankowsku, ponad 1000km w linii prostej od pozycji wyznaczonych batalionowi. Czy słąbo wyszkoleni rezerwiści o niskim morale dysponujący niewielką ilością środkó p-panc mogli zatrzymać rosyjskie natarcie? Zdecydowanie nie. Gdyby wykazali ducha bojowego i mieli odpowiednich oficerów, mogliby opóźnić za cenę dużych strat posuwanie się niektórych oddziałów rosyjskich. Niewątpliwie czas dany oddziałom ukrainskim walczących o Iłowajsk był na wagę złota, ale zachodzi obawa, że i tak zostałby zmarnowany biernością sztabu generalnego. Żołnierzom i oficerom batalionu grozi do 10 lat więzienia. Podobny przypadek był na początku września. 14 batalion obrony terytorialnej Czerkassy odmówił wyjścia na pierwszą linię walk z powodu braku odpowiedniego uzbrojenia. 450 żołnierzy napisało raporty dotyczące odmowy wykonania rozkazu dowództwa. Byli oni gotowi walczyć, ale mieli do dyspozycji tylko jeden BTR i kilka działek p-lot ZU-23-2. Uznali więc że w przypadku walk z Rosjanami będą bez szans...) Dowódcy sektora D, który stracił łączność z innymi, mniejszymi pododdziałami, pozostały do dyspozycji jedynie własny sztab i bateria artylerii z 26 Brygady. Wkrótce i on zaczął się wycofywać. Robił to tak szybko, że znalazł się na głębokich tyłach swojego zgrupowania, docierając do punktu dowodzenia sektora B, a więc prowadzącego atak na Iłowajsk. Właśnie tam dowódca batalionu ochotniczego Dniepr-1 gotów był go rozstrzelać za porzucenie swoich oddziałów.
    Droga na tyły zgrupowania iłowajskiego została otwarta. Rosjanie uczynili to bez większych strat, w ciągu kilkunastu godzin dezorganizując i zmuszając do ucieczki słabą osłonę ukraińskiej granicy.

    Okrążenie zgrupowania uderzeniowego

    Dowódca sektora B, gen. Chomczak poinformował głównodowodzącego, gen. Wiktora Mużienkę o sytuacji. Prosił o wydanie rozkazu wycofania się. W odpowiedzi kazano mu utrzymać pozycję, choć - co ciekawe - zdecydowano o wycofaniu artylerii. (Chyba u nich dalej liczy się zwycięstwa "zdobytymi armatami"-GM) Nocą z 24 na 25 sierpnia przekazano gen. Chomczakowi dowodzenie oddziałami sektora D, których niewielką część udało się zatrzymać. Dotyczyło to m.in. 7 BMP-2 z 93 Bryg. Zmech. Podległe mu dotąd jednostki weszły w tym czasie w kontakt bojowy z rosyjskimi formacjami, niszcząc w okolicach Kutiejnikowa - 20km od granicy - BMD-2 i BTR należące do oddziału rozpoznania.
    Gen. Chomczak zdecydował o zorganizowaniu obrony okrężnej większości sił pod Iłowajskiem i znacznym skróceniu linii frontu. Część żołnierzy rzucił do walki w rejonie odległego o 15km Kutiejnikowa, dla zahamowania tempa posuwania się przeciwnika. Ich pojawienie się stanowiło dla Rosjan zaskoczenie. Żołnierze z 51 Bryg.Zmech. rozbili pododdział rosyjskiej 98 Dywizji Powietrzno-Desantowej, biorąc 10 jeńców, których potem pokazywano w środkach masowego przekazu. (Pamiętacie? Na pewno! To wtedy był komunikat Kremla o zagubionych w czasie manewrów przy granicy, he he-GM) Natomiast w zasadzkę żołnierzy z armijnego batalionu Dniepr-2 koło wsi Horbatienko wpadł oddział rosyjskiej 8 Bryg.Zmech. (mogła stracić nawet 5 T-72). Straty poniosły również oddziały 31 Brygady Desantowo Szturmowej, której kolumna straciła 3 MTLB zniszczone przez pojedyncze działo przeciwpancerne MT-12 Rapira z 51 Bryg.Zmech. wspierane przez zdobyczny T-72B3. Rosjanie pod osłona palących się wozów wycofali się, pozostawiając zabitych i rannych.

    Jak się wkrótce okazało, sukcesy te miały jedynie lokalne znaczenie. Uzyskany czas nie został wykorzystany ani na wycofanie zgrupowania spod Iłowajska, ani na wzmocnienie sił walczących przeciwko oddziałom regularnej armii FR.
    Po początkowym zaskoczeniu, Rosjanie wznowili natarcie. Atak pododdziałów pancernych i zmechanizowanych poprzedzono użyciem bezzałogowców Orłan-10, które rozpoznawały pozycje obrońców. Nakryto też ogniem wykryte przez radary artyleryjskie pozycje dział ukraińskich. W bezpośrednim przygotowaniu artyleryjskim wykorzystano m.in. 220mm pociski termobaryczne wyrzutni rakietowych Uragan.
    25 i 26 sierpnia Rosjanie rozbili batalionową grupę taktyczną z 51 Bryg.Zmech. w rejonie Kutiejnikowo-Starobieszijewo, a dzień później zamknęli w okrążeniu zgrupowanie iłowajskie, przesuwając się o 25-30km na zachód. Mimo skutecznej obrony okrążonych oddziałów ukraińskich (m.in. zadano straty oddziałom pancernym rosyjskiej 8 Brygady Zmechanizowanej; zdobyto przy tym czołg T-72B3), ichsytuacja stawała się coraz gorsza. Szybko wyczerpywała się amunicja, a ciężki ostrzał artyleryjski niszczył umocnienia. W dodatku Rosjanie zajęli źródła wody. Nie powiodły się próby odsieczy, podejmowane zbyt małymi siłami. 26 i 27 sierpnia rzucono w tym celu do walki ostatnie rezerwy: kompanijną grupę taktyczną 92 Bryg. Zmech. i oddział Prawego Sektora. Próba przyjścia z pomocą okrążonym w kotle obnażyło wszystkie słabości armii. Zadanie powierzono ostatniej rezerwie, kompanijnej grupie taktycznej z 92 Bryg. Zmech. Jej dowódca, ponaglany krytyczną sytuacją okrążonych, zrezygnował z ubezpieczenia marszowego celem zwiększenia prędkości przemieszczania się. Wieczorem 27 sierpnia, ok 30km od okrążonych, kolumna została ostrzelana ogniem z możdzierzy, co spowodowało wymieszanie się pojazdów. Łączność z częścią z nich została zerwana. Szpica koluny została wyprzedzona przez cysternę, która wpadął pod ogień broni maszynowej. Rozlane paliwo zapaliło się niszcząc kolejne pojazdy. Były to jednak dopiero pierwsze akordy starcia, które doprowadziło dosmierci ponad 40 żołnierzy i utraty ponad 30 pojazdów. Kolumna wpadła bowiem w zasadzkę kompanii czołgów i kompanii zmech. z rosyjskiej 8 Bryg. Zmech. wspieranej przez baterię możdzierzy i artylerii. Po walce okazało się, że poza błędami dowódcy, żołnierze nie umieli poruszać się w kolumnie, ponieważ nigdy tego nie ćwiczono... Na szkolenie większości z nich wydzielono tylko 2 tyg. poświęcone na... przegląd i uruchomienie przekazanych jednostce pojazdów pancernych. W momencie wjechania w zasadzkę nie funkcjonowała łączność, także z dowództwem ATO, bo wyczerpały się baterie w części radiostacji, a nie posiadano łądowarek 24V/220V. Nie było dostatecznych informacji o sytuacji operacyjnej, ani aktualnym położeniu kolumny, ponieważ oddział nie posiadał map rejonu, w którym przyszło mu działać...

    Mimo tego dzień później sztab generalny uspokajał opinię publiczną, informując o przygotowaniach do odblokowania okrążonych. Obietnice bez pokrycia składano w wyniku protestów pod budynkami administracji prezydenta i MON., gdzie zgromadziło się ok. 2 tys. protestujących, żądających uratowania batalionów ochotniczych oraz zmiany kierownictwa sztabu generalnego i MON-u. Pojawiły się groźby rozpoczęcia nowego Majdanu w przypadku niespełnienia postulatów.
    Ostatnio edytowane przez Gajusz Mariusz ; 19-01-2015 o 16:02 Powód: Literówka

    "Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
    "Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
    "Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II



  5. #1574
    Szambelan Awatar Gajusz Mariusz
    Dołączył
    Dec 2013
    Lokalizacja
    Łódź
    Postów
    4 864
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 067
    Otrzymał 1 057 podziękowań w 710 postach
    Post pod postem z powodu limitu znaków...

    Masakra w kotle iłowajskim


    Gen. Chomczak, zdając sobie sprawę z beznadziejnego położenia swych oddziałów, 29 sierpnia zdecydował się przebijać z okrążenia. Najpierw jednak doszło do rozmów z dowództwem rosyjskim, które zaproponowało Ukraińcom poddanie się, gwarantując, że każdy, kto złoży broń, będzie mógł wrócić na Ukrainę, tak jak to już wcześniej bywało. Warunkiem miało być wydanie wziętych wcześniej do niewoli Rosjan. Porozumienie miało być wypracowane na wyższym poziomie, między prezydentami obu krajów. (Co znowu samo w sobie udowadnia kto z kim tam się tak naprawdę leje...-GM)
    Nikt jednak nie skorzystał z tej oferty. Rankiem 29 sierpnia dwie ukraińskie kolumny, liczące do 1100 żołnierzy i funkcjonariuszy MSW rozpoczęły próbę przebicia się. Posiadali oni 7 czołgami T-64/72B3, 22 bwp BMP-2, 6 transporterów MTLB, 3 transportery BTR, 7 dział p-panc MT-12 Rapira, 6 możdzierzy i ponad 120 samochodów i ciężarówek. (Proszę spojrzeć na liczby realnie walczących żołnierzy po stronie ukraińskiej. Cały czas mówimy o takim poziomie faktycznego zaangażowania, a jednocześnie kresu możliwości sił zbrojnych armii która na papierze ma setki tysięcy etatów!!-GM) Czoło pierwszej z kolumn (600-700 ludzi) prowadził T-64, a za nim poruszał się zdobyczny T-72B3 i 3 BMP-2, na czele drugiej były 4 T-64 i 6 BMP-2. Większe zgrupowanie skierowało się na południe od Iłowajska, ku odległemu o 30km Komsomolsku, który miał zostać w tym czasie zajęty przez ukraińską Gwardię Narodową. Oddział gen. Chomczaka bez walki pokonał pierwszą linię obrony przeciwnika. Dopiero, gdy znalazł się przed drugą, Rosjanie otworzyli ogień z zamaskowanych i umocnionych pozycji, uzyskując silne wsparcie artylerii. Ukraińcy mogli temu przeciwstawić jedynie ogień kilku słabych baterii z zewnątrz kotła oraz działania lotnictwa szturmowego (czyli kilka Su-25). Naloty pojedynczych samolotów nie przynosiły efektów, a rosyjska obrona p-lot zestrzeliła nawet jeden Su-25M1. W takiej sytuacji wynik starcia mógł być tylko jeden. (Przewidując oczywisty kierunek ruchu wroga i klasycznie przepuszczając przez pierwszą linię która potem zamykała pole bitwy w razie próby wycofania na pozycje wyjściowe. Klasyka taktyki na szczeblu operacyjnym. Podręcznikowo.-GM)

    W rezultacie nierównej walki, ukraińskie kolumny zostały rozbite, tracąc 38 pojazdów pancernych i zdecydowaną większość z ponad 120 ciężarówek i samochodów osobowych.
    Zgodnie z ujawnionymi, choć nieoficjalnymi danymi, zginęło ok. 400 żołnierzy i milicjantów, ponad 270 odniosło obrażenia a do niewoli dostało się ponad 310. Zgodnie z relacjami świadków, część rannych została dobita, część jednak znalazła ochronę u rosyjskich spadochroniarzy. Bataliony ochotnicze MSW i Gwardii Narodowej poniosły straty wynoszące : 3 Batalion Gwardii Narodowej Donbass na 220 żołnierzy stracił 45 zabitych i 128 rannych, a batalion MSW Dniepr-1 na 78 żołnierzy stracił 22 zabitych i 53 rannych (czyli prawie wszystkich...). Rosjanie również ponieśli straty, jednak trudno zweryfikować ich wielkość. (Np. po datach "umarłych" na cmentarzach garnizonowych-GM) Np. zdobyczny T-72B3 dowodzony osobiście przez naczelnika zarządu wojsk pancernych operacyjnego dowództwa Południe, płk. Sidorenko (Zapewne ze wzgledu na znajomość T-72-GM) zniszczył 3 rosyjskie BMP-2 i po przejechaniu 22km dopiero na ostatniej linii obrony Rosjan został wyeliminowany przez okopany T-72B3. Jedynie niewielkim grupom Ukraińców udało się przebić do swoich. Ostatni wrócili dopiero dwa tygodnie po bitwie.

    Atak na Mariupol

    Rosyjskie uderzenie na tyły zgrupowania iłowajskiego było o tyle ryzykowne, że lewe skrzydło atakujących oddziałów było całkowicie wystawione na potencjalną ukraińską kontrakcję. (Nie sądzę. Zbyt dobrze ukraińskie siły były rozpracowane, by Rosjanie nie wiedzieli, że w tamtym rejonie nie było poważnych sił, poza tym i tak zapewne wystawili jakąś batalionową grupę taktyczną na skrzydle. No, chyba że zbyt wysoko oceniam z kolei dowodzenie po stronie Rosjan...-GM) Prawdopodobnie dla ograniczenia ryzyka i związania sił obrońców w tym rejonie, Rosjanie przeprowadzili atak na kierunku nadmorskim.

    23 sierpnia - kiedy pierwsze pododdziały regularnych sił rosyjskich przekraczały granicę na południe od Iłowajska - ostrzelano ogniem artyleryjskim nowoazowski punkt graniczny i celny. Ponad 200 pocisków zrujnowało budynki i zmusiło do ucieczki personel. Dzień później armia rosyjska podciągnęła w ten rejon 40 wyrzutni BM-21 Grad. Rano 25 sierpnia granicę przeszła grupa bojowa złożona ze spadochroniarzy wspartych bronią pancerną (Ale wg niektórych, nawet na czacie-separatyści...-GM) i wdarła się 10 km w głąb terytorium Ukrainy, oskrzydlając położony na wybrzeżu Nowoazowsk od północy. Zajęto też punkt graniczny i rozpoczęto rozmieszczanie artylerii już na terytorium Ukrainy. (Już ograniczony zasięg nie pozwalał na inne wyjście...-GM) Dzięki temu atakujący mogli rozpocząć ostrzał Mariupola - dużego ośrodka przemysłowego i ważnego portu nad Morzem Azowskim.
    Sztab ATO początkowo twierdził, że informacje o wtargnięciu Rosjan na tym kierunku mogą być dezinformacją. Dopiero w południe 25 sierpnia zmienił zdanie. W tym bowiem czasie ochotnicy z batalionów Dniepr-1 i Donbass, nie biorący udział w operacji iłowajskiej, zniszczyli w rejonie Mospino - Szczerbak, dwa rosyjskie T-72.

    Pod Mariupol zaczęto ściągać ostatnie rezerwy. Działający tam batalion MSW Azow - w trybie alarmowym uzbrojony w działka ZU-23-2 - został wzmocniony 26 sierpnia brygadą Gwardii Narodowej (w rzeczywistości o sile batalionu, bez artylerii, z najcięższym uzbrojeniem w postaci BTR-3/4). Wieczorem 27 sierpnia po krótkim ostrzale artyleryjskim rosyjska grupa bojowa, licząca ok. 500 żołnierzy i wsparta przez ok. 30 T-72, zajęła bez walki Nowoazowsk, położony ok. 40 km na wschód od Mariupola. Następnie armia rosyjska i grupy separatystów podeszły pod Mariupol, gdzie spotkały się z rozpaczliwą obroną wspomnianych formacji ochotniczych i czołgistów z 17 Bryg. Panc. Wobec desperackiego oporu oraz spodziewanych rozstrzygnięć politycznych, atak na Mariupol wstrzymano. Potwierdza to tezę o traktowaniu tej operacji jako uderzenia pomocniczego. (Samo w sobie stanowi to dla mnie zagadkę, czemu nie uderzono. Nie szukając daleko-Żeligowski i Wilno.-GM)

    Walki o Ługańsk

    W odróżnieniu od działań w rejonie Iłowajska i Mariupola - gdzie dziennikarze i analitycy mogli m.in. wykorzystać liczne przekazy z portali społecznościowych, zamieszczane przez ukraińskich ochotników - o walkach na froncie ługańskim nie ma zbyt wielu wiarygodnych informacji. Wiadomo że 28-29 sierpnia Rosjanie przeszli do ataku w rejonie Nowoswietłowki (15 km na płd-wsch od Ługańska). Doszło tam do starcia pancernego z Ukraińcami z 1 Bryg. Panc., która została wcześniej osłabiona w wyniku ostrzału z 220 mm pocisków termobarycznych systemu Uragan.
    2 dni później rosyjscy spadochroniarze, wspierani przez batalion pancerny, zmusili ukraińskich żołnierzy do wycofania się z lotniska ługańskiego. Przedtem jednak obrońcy wysadzili pasy startowe. W okolicach Łutygino (ok 20 km na płd od Ługańska) Rosjanie okrążyli jednostki 30 Bryg. Zmech., które jednak wydostały się z potrzasku. W rejonie Gieorgijewki, ok 10 km na płd od Ługańska z okrążenia bez strat wymknął się batalion MSW Sztorm. 31 sierpnia ukraińskie lotnictwo próbowało bombardować zgrupowania wojsk rosyjskich w okolicach nadgranicznego Krasnodonu. Zaatakowani wykorzystali systemy Pancyr, przy czym brak jest danych o ewentualnych stratach obu stron. Informacje te wskazują, że w rejonie Ługańska ziścił się podobny scenariusz, co pod Iłowajskiem, jednak Ukraińcy - głównie regularne, lepiej wyposażone formacje - byli w stanie uniknąć likwidacji.

    Na podstawie dostępnych danych można przyjąć, że do 3 września Rosjanie i separatyści całkowicie oczyścili z wojsk ukraińskich zachodnie i południowe podejścia do Ługańska, odrzucając ich oddziały na ponad 15 km na północ od miasta. Zlikwidowali w ten sposób ryzyko bezpośredniego ostrzeliwania tej miejscowości ogniem klasycznej artylerii.

    Zawieszenie broni

    Rosyjska agresja wymusiła na Kijowie zintensyfikowanie rozmów pokojowych, które toczyły się z udziałem Niemiec i Francji praktycznie od początku prezydentury Poroszenki. 26 sierpnia w Mińsku doszło do spotkania prezydenta Ukrainy z prezydentem Putinem (podczas spotkania przedstawicieli UE, USA i Ukrainy z prezydentami państw należącymi do Unii Euroazjatyckiej. Klęska na froncie, w tym szczególnie tragiczna pod Iłowajskiem, osłabiły pozycję negocjacyjną Kijowa. Ostatecznie ukraińskie władze zostały zmuszone do podpisania 5 września w Mińsku na spotkaniu grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE protokołu o wstrzymaniu ognia w Donbasie. Dokument składał się z 12 punktów, w tym wprowadzających zawieszenie broni i przewidujących wymianę jeńców . Władze w Kijowie zobowiązały się do nadania specjalnego statusu zbuntowanym republikom i zagwarantowania go ustawowo. Jednocześnie zadeklarowano wycofanie z terytorium Ukrainy nielegalnych formacji zbrojnych, najemników i ich uzbrojenia. Na terenach zajętych przez separatystów miały zostać przeprowadzone wybory do władz lokalnych. Kontrolę przestrzegania zawieszenia broni powierzono obserwatorom OBWE.
    Kolejne porozumienie podpisano nocą z 19 na 20 września, również w stolicy Białorusi. W 9-punktowym memorandum zawarto m.in. utworzenie 30 km strefy buforowej bez ciężkiego sprzętu i uzbrojenia, strefy objętej zakazem lotów z wyłączeniem bsl misji OBWE, powstrzymanie się od działań ofensywnych i zatrzymanie oddziałów na linii styczności z 19 września. Potwierdzono wycofanie - pod kontrolą OBWE - zagranicznych formacji zbrojnych i najemników.
    Mińskie ustalenia z reguły nie są przestrzegane. Podobnie jak zawieszenie broni. W czasie jego trwania, do 15 października straty ukraińskie powiększyły się o 68 zabitych i 428 rannych. Faktem jest jednak, że nie doszło do żadnych poważnych starć.
    Sytuacja ta jest wynikiem realnego układu sił. Ukraińcy nie są w stanie pokonać separatystów i wspierających ich Rosjan błyskawicznym uderzeniem. Z kolei Moskwa ciągle może ponowić natarcie, korzystając z utrzymywanego nad granicami zgrupowania ok 17-20 tys. żołnierzy i stacjonujących na terenie obu zbuntowanych republik kilku grup bojowych. Rosjanie nie zaprzestali też dostaw broni i amunicji dla separatystów.
    Próba określenia strat dla obu stron nie jest łatwa. Według ONZ do 25 listopada w wyniku konfliktu zginęło 4356 osób, a 10016 zostało rannych. Dane te uwzględniają straty ludności cywilnej.
    Zgodnie z niepełnymi danymi na dzień 2 października straty armii ukraińskiej wynosiły 967 zabitych i ponad 3200 rannych. Do tego może dojść do pół tysiąca poległych w kotle iłowajskim i w okolicach Saur-Mogiły. Siły MSW straciły do 2 października 134 zabitych i 628 rannych. Separatyści i Rosjanie wzięli również ponad 2500 jeńców z których znaczną część (1800) wymieniono w ramach uzgodnień mińskich. Straty separatystów nie są znane. Dostępne szacunki wskazują, że mogło zginąć nawet 1-2 tys. Rosjan z oddziałów ochotniczych i ok. 200-300 żołnierzy regularnej armii rosyjskiej.

    Ukraińskie błędy

    Dowództwo ukraińskie popełniło w sierpniu te same błędy, co we wcześniejszych operacjach, nie wydzielając odpowiednich sił i odwodów do wyznaczonych zadań. Można było zaobserwować przecenianie własnych możliwości i nie uwzględnienie czynnika rosyjskiego. Wojskowi okazali się przy tym całkowicie nieodporni na naciski polityków, żądających spektakularnych sukcesów, bez liczenia się z realnymi możliwościami.
    Krańcowym przykładem może być fakt, że jeszcze w trakcie przygotowania uderzeń na Donieck i Ługańsk - na długo przed rosyjską interwencją - prezydent Poroszenko przedstawił plan jednoczesnego uderzenia na 4 kierunkach. Poparł go... sztab generalny. Dopiero jednoznaczne stanowisko innych decydentów doprowadziło do ograniczenia akcji do Doniecka, z przejściem na innych odcinkach do obrony. Jednak nawet wtedy dla sektorów D i B - a więc prowadzących uderzenie na Iłowajsk i jednocześnie ochronę granicy z Rosją - przewidziano niecałe 2 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy, w tym z jednostek tyłowych. (Bez komentarza...-GM) Nie uwzględniono tez uwag przewodniczącego Rady Najwyższej, Aleksandra Turczynowa, który wskazywał na brak odpowiednich rezerw gotowych utrzymać sektor Saur-Mogiła-Amwrosijewka.
    Duża część błędów była jednak niezależna od czynników politycznych. Katastrofalne w skutkach okazało się ubezwłasnowolnienie dowódców sektorów na rzecz sztabu ATO. Musieli oni czekać na rozkazy przełożonych, a te albo były już spóźnione, albo w ogóle nie przychodziły.
    Za zupełnie niepotrzebne - wręcz przestępcze w świetle tragicznych wydarzeń - należy uznać skupienie się na tworzeniu lekko uzbrojonych (często bez ciężkiej broni piechoty), złożonych ze słabo wyszkolonych rezerwistów i ochotników batalionów obrony terytorialnej. (Pozwolę się nie zgodzić. Nie tyle tworzenie tych jednostek mogących zwolnić jednostki pierwszoliniowe z bocznych odcinków walk na kierunki o najwyższym znaczeniu było katastrofalne, a raczej użycie ich w zamian tych drugich. To tak jakby uznać spadochroniarzy jednostkami słabymi bo nie wytrzymują konfrontacji z jednostkami pancernymi na otwartej przestrzeni...-GM) Zaniedbano natomiast odtworzenie zdolności jednostek regularnych. Ograniczenia finansowe, utrudniające wykonanie niezbędnych remontów sprzętu oraz niechęć do oparcia na armii o stosunkowo niskim morale, nie może być w tym wypadku usprawiedliwieniem. (Zgoda, ale usprawiedliwieniem może być dostępny czas i przyjmowanie prawdy objawianej z jedynego źródła prawdy, że armii rosyjskiej tam nie było, nie ma i nie będzie...-GM) Strumień ochotników powinien trafić właśnie do jednostek ciężkich, zamiast kontynuowania poboru, w ramach którego do wojska są wzywani cały czas niechętni walce obywatele Ukrainy pochodzenia... rosyjskiego. Jedynym pozytywnym przykładem może być historia samodzielnego batalionu pancernego, który osiągnął wstępną gotowość bojową w październiku. Powstał w dużej mierze przy pomocy wolontariuszy, którzy kupili żołnierzom ciepłą odzież, a także nokto- i termowizory. (Czyli powstał... po zakończeniu ostrej fazy walk i po mińskich ustaleniach. Konflikt w Donbasie trwał od kwietnia, a na Krymie już w lutym. Coś chyba autorowi umknęło.. bo dał dokładnie powód nieadekwatności działania do sytuacji-GM)
    Co gorsza, wprowadzono system rotacji, jakby działania przeciwko separatystom były jakimś konfliktem asymetrycznym na krańcu świata. Po 2-3 miesięcznym pobycie w strefie walk lub po dużych stratach wysyła się żołnierzy do domu na odpoczynek. Nic dziwnego, że wielu z urlopowanych woli unikać kolejnej rotacji... (No, to akurat zaskakuje w armiach o rosyjskich korzeniach. Ale z drugiej strony może to był jakiś sposób na podniesienie morale, bo świadomość o możliwości rotacji zamiast możliwości walk liczonych latami jest jednak lepszym wyjściem. A że trafiło na pokolenie oderwane od gier, cóż...-GM)
    Nie poprawił się też w istotny sposób poziom wyszkolenia żołnierzy i oficerów. Nadal preferuje się wysyłanie do walki niedouczonych żołnierzy, często po zaledwie 2-tygodniowym przeszkoleniu. Mimo, że konflikt trwa już kilka miesięcy, a Ukraina dysponuje dużymi ośrodkami szkoleniowymi.

    Innym problemem są dezercje i uchylanie się od służby wojskowej. Ukraińska prokuratura oskarżyła już z tego powodu ponad 3 tys. osób, co nie oznacza jednak fali bezprzykładnych represji. Żołnierze, którzy nie chcą wrócić do strefy działań wojennych, znaleźli na to sposób. Gdy zbliża się termin powrotu, opuszczają jednostkę na ponad 10 dni, po to, by wszczęto śledztwo z powodu dezercji. Zgłaszają się potem i przedstawiają zaświadczenie o przechodzeniu np. leczenia w czasie opuszczenia jednostki (uzyskanie tego dokumentu w ukraińskich warunkach to tylko kwestia ceny) (A gdzie nie?-GM) Sady wydają w takich sprawach wyroki w zawieszeniu, choć dezercja zagrożona jest karą od 5 do 12 lat więzienia. W efekcie żołnierz nie jest już wysyłany na pole walki.
    Problem uchylania się od służby wojskowej zaczyna być na tyle poważny, że pojawiają kuriozalne z punktu widzenia normalnych państw propozycje, by usankcjonować mechanizm wykupu poborowych od służby wojskowej. Zamiast płacić łapówki, ukrywać się u krewnych i znajomych czy uciekać za granicę, mieliby oni płacić np. 2 tys. $ za zwolnienie z obowiązku obrony ojczyzny. Środki te byłyby kierowane ... na finansowanie ATO. (Znamy ten mechanizm z historii-GM)

    Pokłosie klęski

    Wydarzenia w Iłowajsku, dzięki staraniom dowódców batalionów ochotniczych oraz przychylnym mediom, były podnoszone bez przerwy od 24 sierpnia, kiedy dowódca batalionu Donbass zwracał się do ministra obrony o pomoc dla okrążonych. Gdy z czasem poznano rozmiary klęski, zaczęto piętnować zaniedbania i dezinformację ministra obrony Hełeteja. Wskazywano też na określane jako przestępcze działania sztabu generalnego z gen. Mużienko na czele. Apelowano do prezydenta Poroszenki o usunięcie nieradzącego sobie z sytuacją ministra. Władze pozostały jednak nieugięte, negując jednocześnie katastrofalny przebieg wydarzeń na froncie. (Mierny ale wierny-GM)
    MON ujawniło listę zabitych i zaginionych oraz listę nagrodzonych. Minister i podlegli mu urzędnicy ukryli się za gryfem tajności, odmawiając składania wyjaśnień przed specjalna komisją parlamentu. Ostatecznie resort podał, że w walkach pod Iłowajskiem zginęło 108 żołnierzy ukraińskich, zaś rosyjskich ponad 300.
    Rozmiary klęski były jednak tak duże, że nie udało się ukryć prawdy. Gdy po wejściu w życie zawieszenia broni wolontariusze oczyścili pola bitew, w kostnicach znalazło się 552 nierozpoznanych ciał. Prezydent Poroszenko twierdził, że są to szczątki Rosjan i separatystów, jednak już tylko niewielu dawało temu wiarę. W rezultacie prokuratura wojskowa wszczęła postępowanie w tej sprawie, zabezpieczając dokumentację sztabową liczącą ok. 2 tys. tajnych dokumentów. Prezydent, ustępując pod naciskiem opinii publicznej, odwołał 12 października ministra obrony. Jednak... mianował go jednocześnie szefem ukraińskiego odpowiednika BOR.
    Na kozła ofiarnego wybrano 51 Bryg. Zmech., którą rozwiązano. Jako drugiego winnego władze wskazywały batalion obrony terytorialnej Prikarpatie. Jego dowódcę aresztowano, a wobec żołnierzy prowadzi się postępowanie karne. Prezydent Poroszenko twierdzi publicznie, że ucieczka tych oddziałów znad ukraińsko-rosyjskiej granicy spowodowało klęskę iłowajską. Przemilcza jednak że to właśnie pododdziały 51 Bryg. Zmech walczyły mężnie z oddziałami rosyjskimi, biorąc do niewoli pierwszych jeńców, przebijały się w beznadziejnej sytuacji z kotła iłowajskiego, a w walkach zaginął (zapewne poległ) dowódca brygady, który został z podkomendnymi do końca.
    Być może nowy minister obrony odsunie te osoby z resortu obrony i sztabu generalnego, które są rzeczywiście odpowiedzialne za klęskę. Ze stanowiskami pożegnało się już kilkudziesięciu oficerów sztabu generalnego. Odpowiedzialność za klęskę poniósł też zdymisjonowany i przeniesiony do rezerwy szef głównego zarządu wywiadu ministerstwa obrony, gen. Gmyz oraz szef straży granicznej Mikoła łytwyn, brat dowódcy sektora D oraz wieloletniego wpływowego deputowanego, przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy, szefa administracji prezydenta Kuczmy, Wołodymyra Łytwyna.
    Nadal można jednak przewidywać, że polityka zachowa prymat nad efektywnością działań, a ukraińskie władze nie zdobędą się na systemowe działania w celu wyeliminowania wojskowych patologii. Nie stworzy to dobrych przesłanek do zmniejszenia rosyjskiej przewagi w tlącym się nadal konflikcie, ani do poprawienia sytuacji negocjacyjnej Kijowa. To z kolei zwiększa szanse na uzyskanie faktycznej niezależności obu separatystycznych republik i trwałego zdestabilizowania sytuacji na znacznie większym obszarze wschodniej Ukrainy.

    Koniec artykułu.

    Jak wiemy, właśnie konflikt chyba znowu wszedł w gorący okres... Jak kogoś interesuje jak wygląda sprzęt wymieniony w tekście, chętnie go umieszczę, choć łatwo wyszukać w necie.
    Ostatnio edytowane przez Gajusz Mariusz ; 19-01-2015 o 19:01 Powód: literówka

    "Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
    "Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
    "Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II



  6. Użytkownicy którzy uznali post Gajusz Mariusz za przydatny:


  7. #1575
    Szambelan Awatar adriankowaty
    Dołączył
    Jan 2012
    Lokalizacja
    Siemianowice Śląskie (k. Katowic)
    Postów
    2 909
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    375
    Otrzymał 39 podziękowań w 32 postach
    http://forum.totalwar.org.pl/image.php?type=sigpic&userid=5038&dateline=1420376  708
    "Wolność, Równość, Braterstwo lub Śmierć!"
    Hasło przewodnie rewolucjonistów z 1789.

  8. Użytkownicy którzy uznali post adriankowaty za przydatny:


  9. #1576
    Stolnik Awatar Piner
    Dołączył
    Oct 2014
    Lokalizacja
    Warszawa
    Postów
    840
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    316
    Otrzymał 124 podziękowań w 97 postach
    Tak szybko sprawdzają karty? No nie wiem, czy wojska ukraińskie będą w stanie utrzymać dopiero co odbite tereny.
    Nie Talleyrand,napatrz się pan,nasłuchaj i nawąchaj aż do mdłości.Żeby pertraktować o pokoju,trzeba znać jego cenę.- Napoleon ( film z 2002 roku)

    - Czy to wystarczy?
    - Nie. Ale widok jest wspaniały
    .- (Napoleon 2002) Napoleon obserwujący początek wielkiej szarzy pod Eylau.

  10. Użytkownicy którzy uznali post Piner za przydatny:


  11. #1577
    Szambelan Awatar Gajusz Mariusz
    Dołączył
    Dec 2013
    Lokalizacja
    Łódź
    Postów
    4 864
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 067
    Otrzymał 1 057 podziękowań w 710 postach
    Nie będą. To próba odbicia symbolu a więc polityka wzięła znowu górę nad taktyką i realiami. Dla obiektu otoczonego zewsząd pozycjami adwersarza nie warto. Już pozostanie symbolem. Westerplatte nie musiało bronić się 70 dni... A tak to tylko będzie przysparzać strat. Rosjanie zresztą i tak maja lotnisko w Ługańsku, więc i cel strategiczny tez to nie jest. Nie mówiąc o zdobyciu granicy i swobodzie w tej kwestii szlakami komunikacji lądowej.

    "Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
    "Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
    "Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II



  12. Użytkownicy którzy uznali post Gajusz Mariusz za przydatny:


  13. #1578
    Chłop
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    11
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
    Kierowca autobusu mówi o winie strony ukraińskiej.

    http://korrespondent.net/ukraine/346...ony-volnovakhy

  14. #1579
    Moderatorzy Lokalni Awatar Piter
    Dołączył
    Apr 2011
    Postów
    3 306
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    73
    Otrzymał 179 podziękowań w 145 postach
    Cytat Zamieszczone przez chochlik20 Zobacz posta
    Podobnie jak na Litwie czy Białorusi. Zastanówmy się czemu tak jest.
    Po drugie - po tym co się działo w Polsce, ze zwracaniem majątku parafiom to jakoś nie wierzę, że budynek, który zostałby oddany nie zostałby zaraz sprzedany. Pewnie nawet nie zostałby przekazany by pełnił rolę domu polskiego.
    Jeśli ktoś chce iść z tobą na konfrontacje to pójdzie, ma do Ciebie jakieś prawdziwe czy urojone urazy (jak Litwini okupację przez Polskę Wileńszczyzny), to wszelkie próby wchodzenie do dupy takim sąsiadom poprzez ustępstwa we wszystkim i tak nic nie dadzą. Dlaczego tak jest? Na pewno nie dlatego, że Polska nie wyciąga do nich ręki na zgodę.

  15. #1580
    Szambelan Awatar chochlik20
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    4 182
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    292
    Otrzymał 482 podziękowań w 340 postach
    Cytat Zamieszczone przez Piter Zobacz posta
    Jeśli ktoś chce iść z tobą na konfrontacje to pójdzie, ma do Ciebie jakieś prawdziwe czy urojone urazy (jak Litwini okupację przez Polskę Wileńszczyzny), to wszelkie próby wchodzenie do dupy takim sąsiadom poprzez ustępstwa we wszystkim i tak nic nie dadzą. Dlaczego tak jest? Na pewno nie dlatego, że Polska nie wyciąga do nich ręki na zgodę.
    Co do Litwy to się nie zgodzę, że to są urojone urazy. To nie należało by iść na ustępstwa tylko iść na konfrontację? W obu wypadkach zakładnikami są Polacy mieszkający w tamtych krajach.

    Aktualna mapa działań:


    Lotnisko w rękach ukraińskich?
    http://korrespondent.net/ukraine/pol...oport-donetska

    Cytat Zamieszczone przez adriankowaty Zobacz posta
    A może to wynik ofensywy ukraińskiej i braku jedności pomiędzy separatystami? Albo też Rosja chce militarnie odzyskać kontrolę nad separatystami, którzy poczuli się zbyt bezkarnie?

    Początek mobilizacji:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...ji-na-ukrainie

    Norwegia chce współpracy z Rosją:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,gospo...winno-pozostac

    Przyznajemy Ukrainie kredyt?
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,gospo...ntyczny-kredyt
    Ja się tak zastanawiam, czy nie staliśmy się pośrednikiem dla kogoś innego. Nas nie stać szastać taką kasą, więc być może kto inny wyłożył ją, zwłaszcza, że mamy sprzedać węgiel Ukrainie.

    Rosjanie skontrolują niemiecką dywizję:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...wizje-pancerna

    Oskarżenie o łapówkę:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...any-o-korupcje
    Kto tam nie bierze? Pewnie to próba ukrócenia GN.

    Zamach w Charkowie:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...charkowie-foto

    Szykuje się współpraca gazowa?
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,gospo...tora-gazowego#
    i nie tylko:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,polit...pacz-w-kijowie

    Pocisku dum-dum w akcji:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...w-dum-dum-foto

    Pomyłka ukraińskich mediów:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spole...ionej-w-rosji-

    Prokuratura ściga za flagę banderowską:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spole...rowskiej-flagi

    Separatyści niszczą lotnisko:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojsk...kiego-lotniska
    Chyba jednak ogłosili przedwczesny sukces skoro niszczą to co zdobyli.

    Powraca stare prawo w Rosji:
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spole...nosc-narodowa-
    To chyba odzew na "Lewiatana". Chyba rosyjski minister kultury sprzeciw się temu filmowi i chciał promować inny. Jak znajdę tytuł to wrzucę, go tutaj. Sami zobaczycie na czym polega rosyjska kultura...
    Ostatnio edytowane przez chochlik20 ; 20-01-2015 o 10:40
    Przepis na idealną kawę:

    Grafik: Co to za lura!? Kawa powinna być czarna, mocna, ostra i aromatyczna. Zrób mi drugą.

    Tytus: Rozkaz! Kawa powinna być czarna… Carbo medicinalis, czyli węgiel drzewny powinien ją doczernić. …mocna… Czy może być coś mocniejszego od spirytusu 95%? …ostra i aromatyczna… Reszty dokona papryka, pieprz, jodyna i… dezodorant „Brutal”.
    Grafik: O, teraz to jest kawa! To mnie postawi na nogi!
    Tytus: Szkoda, że nie dodałem jeszcze dynamitu.


    Księga XVI

Strona 158 z 287 PierwszyPierwszy ... 58108148156157158159160168208258 ... OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Unia Kalmarska
    By BlackKuma in forum Kingdoms
    Odpowiedzi: 55
    Ostatni post / autor: 08-01-2017, 19:51
  2. Unia Polityki Realnej
    By Demand in forum Agora
    Odpowiedzi: 342
    Ostatni post / autor: 07-09-2012, 18:48
  3. unia polsko-saska
    By ziolo in forum Empire
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 27-12-2010, 20:27
  4. Unia Polsko Litewska
    By Mariooooo in forum Nowożytność od 1492 do 1914
    Odpowiedzi: 50
    Ostatni post / autor: 24-10-2010, 15:30
  5. Dania unia kalmarska
    By kensai in forum Podzamcze (MTW II, Kingdoms - pomoc techniczna)
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 09-10-2010, 00:12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •