myślę że ten aspekt gry jest do zrobieniaA patrząc na Paradox który tyle zmienia w patch'ach i DLC jest nadzieja
Byłoby to kolejne ułatwienie dla gracza. AI lata swoimi armiami niemal jak popadnie i łatwo je oszukać. W dodatku dochodzi kwestia obrony na nie swoim terenie. Żeby to miało ręce i nogi trzeba by trochę pokombinować. W Victorii II jest chyba tak że jak armia dostaje posiłki to traci bonusy, to też jednak jest kontrowersyjne i potrafi wkurzyć jak się okazuje że okopy nagle znikają bo oskrzydliliśmy wroga.
Co w niej super, hiper realistycznego? To właściwie tylko planszówka przerobiona na grę komputerową, mniej lub bardziej stylizowana na grę historyczną i tyle. W EU4 twórcy dodatkowo odeszli od realizmu na rzecz czysto "grywalnych" rzeczy takich jak punkty (administracji itd.).Seria EU zawsze jawiła mi się jako super, hiper realistyczna.
Porusza wiele aspektów o których w innych strategiach można pomarzyć. Nie jest idealna. Ale jest na pewno bardziej rozbudowana niż TW które kładą nacisk na grafikę i bitwy RTS
Porusza wiele aspektów o których w innych strategiach można pomarzyć. Nie jest idealna. Ale jest na pewno bardziej rozbudowana niż TW które kładą nacisk na grafikę i bitwy RTS.
_______________________
Istnieje jakaś gra komputerowa o wojnach w wieku XV-XVII?
Z jakich przyczyn można nie móc anektować jedno prowincjowego państwa? Pokonałem przeciwnika, który jestem pewien że miał tylko 1 prowincję i jak daję "aneksja" to się nie zgadza (gram Anglią i usiłuje anektować ostatanią prowincję która jeszcze pozostaje Szkocka).
sojusznicy? Musisz wyrżnąć cały sojusz by się zgodzili skapitulować.
"Wolność, Równość, Braterstwo lub Śmierć!"
Hasło przewodnie rewolucjonistów z 1789.
Na aneksję nie zgodzą się nigdy bo musisz mieć 100% punktów zwycięstwa. Trzeba najpierw wykończyć pozostałych sojuszników.
kurcze, a jak im skoczy zmęczenie do 20, czyli max, to nie będzie przypadkiem tych 100%? oczywiście +okupacja. Dawno nie grałem.