Gdyby to był jakiś tam proboszcz z koziej wólki to po prostu oburzenie,ale wysoki dostojnik kościelny? No to już skandal.
Gdyby to był jakiś tam proboszcz z koziej wólki to po prostu oburzenie,ale wysoki dostojnik kościelny? No to już skandal.
Nie Talleyrand,napatrz się pan,nasłuchaj i nawąchaj aż do mdłości.Żeby pertraktować o pokoju,trzeba znać jego cenę.- Napoleon ( film z 2002 roku)
- Czy to wystarczy?
- Nie. Ale widok jest wspaniały.- (Napoleon 2002) Napoleon obserwujący początek wielkiej szarzy pod Eylau.
http://www.polityka.pl/tygodnikpolit...po-polsku.read
Dla tych, którzy mają wykupioną "Politykę". Nie zamierzam się z tego naigrywać, ale ten artykuł obala argumentację w stylu "katolików jest więcej, więc mają przywilej decyzyjny". Z co ciekawszych fragmentów:
Powolna ateizacja, ale postępująca, a jej przyczyną jest wykształcenie:Z tegorocznego badania CBOS wynika, że Kościół wciąż traci wiernych. W ciągu ostatniego dziesięciolecia liczba ludzi chodzących do kościoła zmniejszyła się o 2 mln. Odsetek uczestniczących w niedzielnych mszach po raz pierwszy spadł poniżej 40 proc. – to dane kościelne. Od 2005 r. liczba osób deklarujących niewiarę podwoiła się z 4 do 8 proc., a liczba osób określających się jako głęboko wierzące spadła z 12 do 8 proc. To niby zmiany niewielkie, ale układające się w wyraźną tendencję. Według CBOS z 58 do 50 proc. zmniejszył się odsetek respondentów regularnie praktykujących, a w ogóle niepraktykujących wzrósł z 9 do 13 proc. Jak na jedną dekadę to sporo.
A jeśli chodzi o posłuszności nakazom, to:Wśród osób z wyższym wykształceniem podwoiła się liczba niewierzących (z 7 do 13 proc.), a w ogóle niepraktykujących wzrosła z 10 do 15 proc. Podobnie wyglądają te dane, jeśli chodzi o mieszkańców największych miast. Tu także podwoiła się liczba niewierzących, a grupa osób deklarujących regularne uczestnictwo w praktykach religijnych jest już mniejsza niż praktykujących okazjonalnie. 23 proc. deklaruje zupełny brak zaangażowania w religijne praktyki. Jeśli chodzi o podział wiekowy, największe spadki widać w grupie 18–24 lata. Od 2005 r. o 8 pkt proc. wzrosła liczba niepraktykujących młodych ludzi, a odsetek niewierzących wzrósł z 6 do 15 proc. To nie jest dobry prognostyk dla Kościoła.
Jest jeszcze wiele podobnych smaczków, ale to najważniejsze fragmenty.Te dane ilościowe, choć pokazują powolną sekularyzację Polski, nie dają jeszcze powodów do bicia w dzwony alarmowe. Kościół katolicki wciąż jest w Polsce potęgą, przynajmniej na poziomie deklaracji wiernych. W ciągu minionej dekady dokonała się jednak zasadnicza zmiana jakościowa. Można wręcz mówić o swoistej rewolucji, po raz pierwszy tak dobrze zobrazowanej w badaniu socjologicznym. Otóż jeszcze w 2005 r. 66 proc. Polaków deklarowało, że jako wierzący stosują się do wskazań Kościoła. Dziś twierdzi tak tylko 39 proc.! Z 32 do 52 proc. przybyło tych, którzy mówią, że wierzą na swój własny sposób (stosując czasem zadziwiające mieszanki różnych wierzeń i elementów popkultury). Wiara wyraźnie się prywatyzuje i indywidualizuje. A tempo tych zmian może szokować.
"Wolność, Równość, Braterstwo lub Śmierć!"
Hasło przewodnie rewolucjonistów z 1789.
Te sondaże można sobie... wiadomo co.już mówiłem to zwykła manipulacja.
Przepis na idealną kawę:
Grafik: Co to za lura!? Kawa powinna być czarna, mocna, ostra i aromatyczna. Zrób mi drugą.
Tytus: Rozkaz! Kawa powinna być czarna… Carbo medicinalis, czyli węgiel drzewny powinien ją doczernić. …mocna… Czy może być coś mocniejszego od spirytusu 95%? …ostra i aromatyczna… Reszty dokona papryka, pieprz, jodyna i… dezodorant „Brutal”.
Grafik: O, teraz to jest kawa! To mnie postawi na nogi!
Tytus: Szkoda, że nie dodałem jeszcze dynamitu.
Księga XVI
Czemu manipulacja? Bo nie jest na korzyść katolików?Wiem, że z sondażami różnie bywa, ale ten pokazuje coś co od dawna widać gołym okiem - odchodzenie ludzi od kościoła. Zarówno przybywanie ateistów ale również wierzących niepraktykujących.
"Wśród osób z wyższym wykształceniem podwoiła się liczba niewierzących (z 7 do 13 proc.), a w ogóle niepraktykujących wzrosła z 10 do 15 proc." Łał. Szał. Czyli wśród osób z wyższym 87% to osoby wierzące?Chyba, że coś źle zrozumiałem...
Ktoś tu źle liczy 100-13-15 = 100-28=72, czyli mniej niż 3/4. Poza tym, spadek dotyczy ostatniego dziesięciolecia, a to są zmiany pokoleniowe, nie natychmiastowe.
"Wolność, Równość, Braterstwo lub Śmierć!"
Hasło przewodnie rewolucjonistów z 1789.
....ale wierzący to wierzący, wiec jak Ty liczysz (łukasz napisał dobrze)? To, że nie chodzi do kościoła nie znaczy, że nie wierzy oraz wyzbył się wszystkiego z wiary, nie od kozery nie jest ateistą tylko niepraktykującym...
Visca el Barca!!!
Lezysz w prostych rachunkach i kwiczysz.
100-13=87 i koniec gdyz to jest liczba osobniewierzacych
100-15-85 i to jest liczba osobwierzacych lecz niepraktykujacych
Nie mozna laczyc dwoch oddzielnych wynikow statystycznych ale na pocieche masz fakt ze religijnosc w narodzie ma tendencje malejaca.
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.
Dlatego że nie wierzę w żadne statystyki. Też mogę sobie wyselekcjonowac powiedzmy 1000 księży i spytam czy wierza i trach! Mam 100% wierzących Polaków.