Ok, tylko mam jedno pytanie: czemu takie "sprawdzenie" ma służyć? Grę słowną w polityce uprawia się codziennie, a programy publicystyczne nie mają na celu, a przynajmniej nie jest to cel główny, egzaminowania polityków ze zdolności do zachowania zimnej krwi i opanowania w każdej sytuacji, lecz winny poruszać tematy ważne dla państwa i jego obywateli. Jeśli solą polityki ma być jedynie zdolność do zachowania zimnej krwi w obliczu dziennikarskiej prowokacji i umiejętności oratorskie, to idziemy w bardzo złym kierunku. W polityce bowiem przede wszystkim liczy się skuteczność działania i przygotowanie merytoryczne do rządzenia (w sensie wiedza i znajomość otaczającej nas rzeczywistości, a nie dyplomy i tytuły naukowe). I to dziennikarze powinni sprawdzać, a nie robić ustawki twardogłowych i obserwować, jak okładają się inwektywami i wzajemnymi docinkami.





Odpowiedz z cytatem