Od paru lat chodzę na młyn, sporo widziałem, ale okazuje się, że prawdziwej nienawiści to mogę się uczyć od przeciętnego Kowalskiego.
Od paru lat chodzę na młyn, sporo widziałem, ale okazuje się, że prawdziwej nienawiści to mogę się uczyć od przeciętnego Kowalskiego.
Celowali tak, aby zabić. Jak rozumiem byłeś tam, widziałeś i teraz opowiadasz nam to z pierwszej ręki jak to było. Jakby celowali tak dobrze jak twierdzisz mielibyśmy nie jednego trupa, ale cała masę plus jeszcze rannych.
I tak przy okazji, to czytałem, że oddano dwie salwy ostrzegawcze nim poszła salwa w tłum.
Ci kibice byli wykwalifikowanymi ratownikami medycznymi to po pierwsze, po drugie widać, że znasz tylko podstawy faktów, a nie same fakty.
W ogóle jak czyta się Twoje posty a propo kiboli, to wychodzi na to, że stadiony są nie po to by wspierać swoją drużynę, tylko po to by obrzucać kibiców drugiej drużyny, a to, że przy okazji oberwie od policji jeden z drugim to zaraz jest on świętym. Policja jest od tego, by w kraju panował porządek a nie zadymy. Jak chcą się wyszumieć, to proponuję kierunek wschód, gdzie toczy się wojna.
Przepis na idealną kawę:
Grafik: Co to za lura!? Kawa powinna być czarna, mocna, ostra i aromatyczna. Zrób mi drugą.
Tytus: Rozkaz! Kawa powinna być czarna… Carbo medicinalis, czyli węgiel drzewny powinien ją doczernić. …mocna… Czy może być coś mocniejszego od spirytusu 95%? …ostra i aromatyczna… Reszty dokona papryka, pieprz, jodyna i… dezodorant „Brutal”.
Grafik: O, teraz to jest kawa! To mnie postawi na nogi!
Tytus: Szkoda, że nie dodałem jeszcze dynamitu.
Księga XVI
Czyli co, według Ciebie normalnymi obywatelami są ci którzy którzy leją się na meczach , przed nimi i po nich , ci którzy zatrzymują pociągi i tłuką kogoś w barwach innej drużyny? Kim w takim razie są ci, którzy chcą na mecz iść całą rodziną i w spokoju kibicować swojej drużynie nie obawiając się, iż dostaną łomot za to iż mają szalik nie tej drożyny co trzebaI Wy później piszecie o "bydlętach". Sami spójrzcie w lustro, co z Was wychodzi.Komuś tu się wartości poprzestawiały !!!
Si vis pacem, para bellum
"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości"
Jeżeli "całe rodziny" i "normalni obywatele" popierają działania policji, która zabija "tych, którzy zatrzymują pociągi i tłuką kogoś w barwach innej drużyny", to jedni są warci drugich.
Nie wiem, czy ktoś tu strzelał z shot-gunu? Ja strzelałem kilka razy z Mossberga. Prawda jest taka, że w pozycji stojącej trzeba się zaprzeć bardziej, niż strzelając w tej samej pozycji pojedynczym ogniem z AKMS-a, by strzał nie poszedł górą. Nie wiem, skąd była ta prewencja, ale zapewne i tak nie strzelają więcej niż 2-3 razy w roku na strzelnicy. Jeżeli chodzi o policję, to też nie przesadzaj. Na co dzień mamy dowody, jak bardzo młodzież w wieku 15-25 się jej nie boi, czy to na stadionach czy poza nimi. Dlaczego? Zapewne dlatego, że to mordercy... Czyli można założyć, że połowa zakapturzonych dresów z szalikami to bezmózgie półgłówki, jeżeli idą na pewną śmierć omijając o kilka metrów uzbrojoną w strzelby grupę prewencji na interwencji na stadionie po to, by pomachać pięścią do przyjezdnych kiboli. Trzeba wiele w życiu zrobić, by zabić w sobie instynkt samozachowawczy. Jeżeli gościu miał dziecko, tym bardziej. W dorosłym życiu pojawiają się inne priorytety. Tylko trzeba do tego dorosnąć, w tej kwestii nie tylko patrząc na metrykę. Rocznik nie gwarantuje dorosłości.
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Ach ta straszna policja, która o niczym innym nie marzy jak tylko by zabićpowinni szkolić policjantów tak, aby stali i nie reagowali, gdy ktoś w nich rzuca petardami, butelkami, kostką brukować, albo jak mamy teraz w Knurowie koktajlami Mołotowa. "Całe rodziny" i "normalni ludzi" powinny ruszyć na policję by pomścić śmierć człowieka, który zginął w wyniku własnej głupoty. Normalni ludzie, których tak bardzo nienawidzisz za ich poglądy a propo kiboli nie chcą się bać, gdy idą na mecz, nie ważne jaka to byłaby klasa. Gdyby ten człowiek poniósłby śmierć wyniku bójki pomiędzy kiboli to byłaby wina policji, która nie interweniowała, albo też uznał byś, że to jest zwykły przypadek. Gdy, ten człowiek poniósł śmierć wyniku dostania gumową kulką jest to dla Ciebie zabójstwo z premedytacją, bo specjalnie policjant celował w aortę. Nienawiścią jest dla Ciebie fakt, że nie współczujemy, ale tym uczuciem nie jest już dla Ciebie regularna bójka pomiędzy kibolami. Mogę jedynie na koniec tej rozmowy pogratulować światopoglądu, w którym większym zagrożeniem dla Ciebie jest policja niż chuligani.
Przepis na idealną kawę:
Grafik: Co to za lura!? Kawa powinna być czarna, mocna, ostra i aromatyczna. Zrób mi drugą.
Tytus: Rozkaz! Kawa powinna być czarna… Carbo medicinalis, czyli węgiel drzewny powinien ją doczernić. …mocna… Czy może być coś mocniejszego od spirytusu 95%? …ostra i aromatyczna… Reszty dokona papryka, pieprz, jodyna i… dezodorant „Brutal”.
Grafik: O, teraz to jest kawa! To mnie postawi na nogi!
Tytus: Szkoda, że nie dodałem jeszcze dynamitu.
Księga XVI
Nie obrażaj zwykłych ludzi przyrównując ich do tego stadionowego chuligaństwa. Ze zwykłego stadionowego bandyty próbujesz robić męczennika. Jakby nie lazł na murawę żyłby do tej pory. Masz dowody że policja chciała zabić ?Jeżeli "całe rodziny" i "normalni obywatele" popierają działania policji, która zabija "tych, którzy zatrzymują pociągi i tłuką kogoś w barwach innej drużyny", to jedni są warci drugich.
Si vis pacem, para bellum
"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości"
Po pierwsze, broń gładkolufowa to nie jest karabin snajperski, żeby trafić precyzyjnie w cel (polecam poczytać o różnicach między bronią gładkolufową i gwintowaną). Do tego pociski gumowe dodatkowo obniżają jej celność. Przypuszczam, że prawdopodobieństwo poniesienia śmierci na skutek ostrzału z broni gładkolufowej jest stosunkowo małe i dlatego też jest ona używana przez oddziały prewencji. Ale - koniec końców - jest to BROŃ i nie można wykluczyć, że da się za jej pomocą kogoś zabić. W tym przypadku tak właśnie się stało. Ofiara miała zwykłego (lub niezwykłego, zależy jak patrzeć) pecha.
Po drugie, nie da się utrzymać twierdzenia, iż zmarły był pokojowo nastawionym kibicem, który rozpoznał znajomego po drugiej stronie stadionu i tak mu się spieszyło z nim się spotkać i wzajemnie uściskać, że postanowił przebiec przez płytę boiska. Ja na filmiku z zajścia widziałem znaczną grupę agresywnych młodych mężczyzn, którzy pędzili biegiem w kierunku policji i drugiej grupy kibiców. Nie wydaje mi się, aby biegli powitać ich solą i chlebem, raczej pięścią i kopniakiem. Policja ma obowiązek dbać o zachowanie porządku publicznego i nie mogła oczywiście dopuścić do tego typu "spotkania", więc słusznie wkroczyła do akcji.
Po trzecie, policja to nie są oddziały miłych panów z mundurach, których zadaniem jest pomóc małej Małgosi odnaleźć mamę. Policja to są siły powołane do tego, aby dbać o porządek i praworządność w kraju. I w tym celu mogą używać przymusu bezpośredniego. A w takim wypadku zawsze istnieje szansa, że interwencja policji może skończyć się dla kogoś bardzo źle. Na tym bowiem polega interwencja siłowa, że używa się siły. A każdy, kto kończył szkołę wie, że siła działająca na ciało może doprowadzić do uszkodzenia tegoż ciała. Zatem policjant używający pałki może uderzyć kogoś tak nieszczęśliwie, że zrobi mu krzywdę lub doprowadzi do jego śmierci, czego nigdy nie można wykluczyć. To samo prawo fizyki ma zastosowanie przy spotkaniu dwóch grup chuliganów, których jedynym marzeniem jest stłuc tych po drugiej stronie stadionu. Wtedy też używając siły może dojść do tragedii i właśnie dlatego policja ma za zadanie nie dopuścić do konfrontacji. Dlatego też nie wiem skąd to wielkie zdziwienie, że w starciu z policją można zrobić z siebie inwalidę lub nawet stracić życie. Policja to nie chłopcu do bicia czy worki bokserskie, choć znaczna część "młodych gniewnych" tak właśnie myśli. Mogą oddać. Jeśli zatem maszerujesz jak kozak na siły prewencji, to musisz liczyć się z tym, że w trakcie interwencji policji możesz zostać kaleką, a jak będziesz miał wyjątkowego pecha, to nawet stracić życie. A że łysi obywatele naszego kraju nie potrafią dokonać tej kalkulacji i nagle jest wielkie halo? Bywa.
Po czwarte, z drugiej strony logicznym jest, że zadaniem policji nie jest zabijanie i wysyłanie obywateli na wózki inwalidzkie. Dlatego też środki przymusu bezpośredniego dostosowane są do takiego rozpraszania tłumu, aby w jak najmniejszym stopniu zrobić komuś krzywdę. Problem jest taki, że takie działanie wymaga szkoleń i wielkiej odporności psychicznej, którą trudno zachować w sytuacji, gdy idzie na ciebie stado podpitych mięśniaków z kamieniami w łapach. Tym bardziej nie łatwo w sytuacji, która miała miejsce w Knurowie, gdzie między dwoma grupami znajdował się oddzialik kilkunastu policjantów, który musiał kontrolować obie grupy. Dlatego też tak ważne było, aby nie dopuścić do "rozpędzenia" się kiboli. Została wyznaczona jasno granica, której przekroczenie spowodowało otwarcie ognia. I jak widać działanie policji było skuteczne oraz adekwatne do posiadanych środków. Gdyby pocisk poleciał kilka centymetrów niżej lub wyżej, w prawo lub w lewo, to człowiek ten przeżyłby i można by powiedzieć o wzorowej akcji funkcjonariuszy policji. Pech tylko sprawił, że akurat dostał w aortę i się wykrwawił. Czy to oznacza, że policjanci to mordercy, którzy celowo zabili "niewinnego" człowieka? Każdy, kto wysuwa takie argumenty, jest na bakier z logiką rozumowania.
Po piąte, oczywistym jest, że nie dobrze się stało, że zginął człowiek, i trzeba sprawdzić, jakie czynniki do tego doprowadziły. Może broń była już wysłużona i nie spełniała norm? Może policjanci nie byli dostatecznie wyszkoleni do działania w takich warunkach? Może zawiodła organizacja ochrony tego meczu? Na te pytania trzeba odpowiedzieć, ale nie można robić męczennika z osoby, która złamała prawo, nie zastosowała się do wielokrotnych poleceń policji, zignorowała strzały ostrzegawcze i w wyniku tego poniosła przypadkową śmierć. Bo nie było intencją strzelającego policjanta zabić, lecz odpędzić tę osobę. I nie ma tu znaczenia, że był ojcem, synem, pomagał małym kotkom itp. Był tam, gdzie być nie powinien i zginął głupią, bezsensowną śmiercią, która powinna dać do myślenia innym osobom lubiącym raz na jakiś czas zrobić zadymę. Jak ktoś ma zbyt dużo energii i roznosi go agresja, polecam siłownię lub worek bokserski, a nie ustawki czy starcia z policją, bo tu zawsze jest ryzyko, że coś może nie pójść po naszej myśli. Na 100 wypadków 99 razy uda się wyjść bez szwanku, a za 100 razem albo denat, albo wózek inwalidzki i żal do wszystkich, tylko nie do siebie.
Ostatnio edytowane przez Ponury Joe ; 04-05-2015 o 21:56
Gdyby nie poszedł "tulić się kamieniami" z innymi kibicami na murawie, nie dostałby gumowym pociskiem. Tyle. Policja zainterweniowała poprawnie, niestety, taka broń jest bardzo niecelna, z powodów jakich Gajusz Mariusz klarownie wymienił. I co w tym bestialskiego? Jak mieli według ciebie zainterweniować przeciw tłuszczy napakowanych dresiurów kilkukrotnie liczniejszych? Poprosić żeby sobie poszli? Czy może iść i spróbować ich przytulić? Logika powala.
"Liczko ma gładkie i mowę kwiecistą
Czarci ten pomiot z naturą nieczystą
Życzenia Twe spełni zawsze z ochotą
Da Ci brylanty i srebro i złoto
Lecz kiedy przyjdzie odebrać swe długi
Skończą się śmiechy, serdeczność, przysługi
W pęta Cię weźmie zabierze bogactwo
Byś cierpiał katusze, aż gwiazdy zgasną"
Nie chciałbym mieć takiego sojusznika:http://wiadomosci.wp.pl/kat,130496,t...wiadomosc.html
I co teraz panie JKM? Ktoś kto był wrogiem układzików nagle okazuje się taki sam jak ci znienawidzeni,podli politycy. Przyznam że Kukiz u mnie zapunktował za ten akt szczerości,ale czy na tyle by na niego zagłosować to raczej nie. A co wy o tym sądzicie?
Nie Talleyrand,napatrz się pan,nasłuchaj i nawąchaj aż do mdłości.Żeby pertraktować o pokoju,trzeba znać jego cenę.- Napoleon ( film z 2002 roku)
- Czy to wystarczy?
- Nie. Ale widok jest wspaniały.- (Napoleon 2002) Napoleon obserwujący początek wielkiej szarzy pod Eylau.