"Bez żadnego powodu"? To Polska była tak silna i potężna że mogła sobie robić na wschodzie co chciała?Po prostu oddaliśmy bez żadnego powodu Ukrainę w strefę wpływów sowieckich ( a przy okazji Mińsk grzebiąc tym samym szanse rozegrania polityki białoruskiej) co było podstawowym czynnikiem wrogości kół nacjonalistycznych takich jak UPA.
Możesz sobie łykać co chcesz, nie masz jednak prawa nikomu nic narzucać.Musimy przełknąć tę gorzką pigułkę
UPA to nie jedyni Ukraińcy którzy walczyli z Rosjanami czy ogólnie "wrogami". Może Niemcy powinni zacząć wychwalać SS? W końcu ono też walczyło z Rosjanami.Ukraina jest teraz w sytuacji szczególnie groźnej a potrzebują wzorców do walki z agresją rosyjską a UPA walczyło również przeciw Rosjanom
Holocaust w obecnej sytuacji też nie ma dużego znaczenia, a jednak Żydzi stanęliby na głowie gdyby Niemcy zachowali się po wizycie ich przedstawiciela tak jak Ukraińcy po wizycie Komorowskiego.ten fakt decyduje tutaj o uznaniu ich bohaterami a nie rzeź wołyńska która teraz w obecnej sytuacji nie ma dużego znaczenia
Jakich wzorców? Jak mordować kobiety i dzieci? Jeżeli potrzebują wzorców to już je mają, przez ostatni rok pojawiło się kilku "bohaterów". Lepszy chyba taki wzorzec niż zbrodniarz w przypadku którego trzeba patrzeć na jego czyny wybiórczo, choć prawda jest taka że ci najbardziej zagorzali neobanderowcy wychwalają czyny swoich "bohaterów" w całości.potrzebują wzorców do walki z agresją rosyjską
Oczywiście jacyś bohaterowie z przeszłości też są potrzebni, no ale jeżeli Ukraińcy nie potrafią ich znaleźć to trudno. Polacy mają być wielce wyrozumiali bo jakiś sąsiedni naród potrafił znaleźć jedynie morderców Polaków jako wzór "bohaterstwa"? Przecież alternatywą nie jest polska inwazja na Ukrainę.
No i tak w ogóle to co z banderowcami na wschodzie? Przecież tam nigdy nie byli oni chyba zbytnio popularni. Czy przypadkiem nie jest tak że ten "wzór" dla Ukraińców zamiast ich jednoczyć ich dzieli i jest wodą na młyn rosyjskiej propagandy?
Wracając do Polski to nie zdziwię się jeżeli efekt końcowy tego "pobłażania" będzie taki że Polacy będą się mieli cieszyć z tego że Ukraińcy łaskawie tolerują znienawidzonych wrogów ich wielkich bohaterów. Nie można ot tak tolerować wychwalania zbrodniarzy. Rozpowszechnianie się kultu banderowców zrobi swoje. Ich zbrodnie będą negowane albo zostaną "wybielone", ciekaw jestem jaka z tych opcji miałaby być dla Polski dobra? Ukraińcy i Polacy karmieni kłamstwami na temat tego co zdarzyło się na Wołyniu? Czy "dobrosąsiedzkie" stosunki w których jedna strona wychwala morderców a druga ignoruje ofiary?