Spoiler: 
Wymienisz jakąś scenę z serialu o tej wiedzy? Bo na razie znowu coś tam piszesz o powieści... Dziedzic dziś odrzucony, jutro brał koronę. No ale to fantasy, ok. Tortury? A tak, inni zapewne się tego wystrzegali...
Ale o czym Ty piszesz? Nic nie zrozumiałem z tego posta.

Wiedział że Boltonowie wytłukli Starków. Więc są tu siłą. Scenarzyści są gorsi od Martina - jak mi się coś nie podoba to nie czytam setki stron i nie oglądam dziesiątki godzin. Chyba że miałbym coś z masochizmu. Info o kazirodztwie miałem już kilka razy na ulicach stolicy. Więc dla mnie to jest "tajemnica poliszynela". O bękarcie takich scen nie widziałem. Ale co tam, udajmy że mówimy tu o powieści a nie o serialu jak ktoś ma z tym problem...
Znowu się gubisz i piszesz bzdury. Taaa, wytłukli Starków. W walnej bitwie? Nie, załatwili to w obrzydliwy sposób. Zdradą i intrygą wybijając najważniejsze osoby. Owszem, brawo za sukces, ale to nie świadczy o tym, że nagle staną się silnym rodem. Zawsze egzystowali obok jakiegoś dużego rodu i tyle. Bez Lannisterów nie znaczą nic a ich władza nad północą jest krucha.
Co do informacji to nie miałeś sceny, że informacja "wyszła" na ulicę. To skąd się wzięła? Pewnie prostaczkowie sobie tak wymyślili, a że trafiło w prawdę to czysty przypadek. Gdyby Martin pisał specjalnie dla Ciebie to książki byłyby 10 razy grubsze XD

Kto mówił że jest małą dziewczynką? Tyle że na miejscu Aryi zginęłaby w każdym odcinku serialu od momentu ścięcia ojca. Oprócz kłamstwa przed sądem, czym szczerze zadziwiła Petyra (czemu jak taka spryciula?) nie zrobiła w serialu nic co by potwierdzało Twoja opinię. Co do Cersei: nie interesuje mnie Twoja wyobraźnia na mój temat. I chyba nikogo z obecnych w temacie.
Oglądamy chyba różne seriale. Polecam przeanalizować jak zachowuje się przez kilak sezonów początkowych, jak nie może wyjść z szoku. Potem zobacz sobie jak odnosi się do Joffreya w 3-4 sezone, albo do Tyriona w 4 sezonie. Patrzysz ale nie widzisz. Poza tym to ja nazywam ja mała dziewczynką, więc przytyk Ci się nie udał. I nie wypowiadaj się za innych, ok?

Nie bronię wizji twórców. Natomiast przyjmuję rzeczywistość obejrzaną, a nie zmieszana z powieścią. Natomiast z Sansą u boku nie miałby po co wracać do Przystani. Ale co ja tam wiem... I nie twierdzę, że coś tam nie czuje. Ale nie tak wielkiego jak Ty to widzisz. Widać to po czynach. Albo i (dla niektórych) nie...
Widać, widać, to że Ty nie widzisz to świadczy o Twoim braku uwagi.

Wiele rodów miało mało chwalebne początki. Może nie w fantasy, ok.
Nie chodzi o to... chodzi mi o to, że egzystują zawsze przy jakimś innym rodzie. Najpierw Starków, potem Lannisterów. Proste?

Jak mówiłem, twórcy serialu mają inną wizję powieści. Co do Baelisha: albo za mocno w niego wierzyłeś (Twoja wersja) albo nie widzisz, że według niego nie nadszedł jeszcze czas pokazać się na boisku jako rozgrywający (moja wersja).
Oczywiście konfabulujesz. Przecież ja widzę, ze Petyr nie chce się pokazać jako rozgrywający! Choćby dlatego nie używa asa w rękawie jakim jest Sansa!

O to dobre 20 tysi plus "król na północy" w piach to nieistotna rzecz w tym serialu... Dlatego się nie zrozumiemy.
XD jesteś niemożliwy. A Dany ma ileś tysięcy armii. A w Dorne też mają jakąś armię. I CO Z TEGO? CO MA PIERNIK DO WIATRAK? W tej dyskusji to nie ma większego znaczenia.

No, wmówił taką rzecz najbardziej inteligentnej rudowłosej w siedmiu królestwach. To potwierdza że zmądrzała Sansa choćby z powodu wieku i przeżyć. Ale nic ponadto. Baelish? Znowu jest w stolicy i biorąc pod uwagę zamieszanie w niej może być prawą ręką króla. Zobaczymy...
No super... i wróciłby do punktu wyjścia. Przecież on już dawno zdradził, że chce rządzić. Doradcą już był, więc to żaden progres. Posunął się na przód i co mu po doradzaniu? Po co było to zamieszanie jak ma się cofać?
A to że tak to w serialu wygląda pokazuje, że z dojrzałej Sansy zrobili znowu dziecko, a z Petyra geniusza na siłę, a raczej ciołka.