Nic,jestem ateistą.Nie obchodzi mnie to.
Nic,jestem ateistą.Nie obchodzi mnie to.
Nie Talleyrand,napatrz się pan,nasłuchaj i nawąchaj aż do mdłości.Żeby pertraktować o pokoju,trzeba znać jego cenę.- Napoleon ( film z 2002 roku)
- Czy to wystarczy?
- Nie. Ale widok jest wspaniały.- (Napoleon 2002) Napoleon obserwujący początek wielkiej szarzy pod Eylau.
Jedni czerpią pociechę oraz satysfakcję a nawet natchnienie i wsparcie z bicia pokłonów przed świętymi obrazkami a inni doświadczają podobnych uczuć przed telewizorem,bankomatem lub wizerunkami zwyrodnialców.Ludzka natura w tej dziedzinie oferuje nieskończony wachlarz opcji i możliwości.
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.
Kult maryjny to po prostu kolejna odsłona pradawnej bogini-matki, wyznawanej od zarania ludzkości, pod każdą chyba szerokością geograficzną i znaną już pod tyloma mianami, że trudno zliczyć, o ile to w ogóle możliweWidocznie niezależnie od treści tej czy innej "świętej księgi" ludzie po postu takiego obiektu kultu potrzebują. Katolicyzm podobno jest monoteizmem, ale czy z jego Boską Trójcą, czyli 3 osobami boskimi, które tak naprawdę są jednym Bogiem i Maryją, która choćby w Polsce urasta niemalże do rangi bogini, nie jest już herezją? Odstępstwem od pierwotnego chrześcijaństwa?
Odstępstwem jest,ale wątpię aby ktoś rozpropagowywał ten fakt na prawo i lewo biorąc pod uwagę jak to się zakorzeniło.
Nie Talleyrand,napatrz się pan,nasłuchaj i nawąchaj aż do mdłości.Żeby pertraktować o pokoju,trzeba znać jego cenę.- Napoleon ( film z 2002 roku)
- Czy to wystarczy?
- Nie. Ale widok jest wspaniały.- (Napoleon 2002) Napoleon obserwujący początek wielkiej szarzy pod Eylau.
Jakby nie patrzeć Maryja nie została zrównana z trzypostaciowym Bogiem.Jest czczona jako matka Chrystusa a nie jako bogini i dlatego jest wszechobecna w religii chrześcijańskiej i samym obrządku kościelnym.Równie dobrze można powiedzieć że św.Krzysztof jest w pewien sposób faworyzowany od innych świętych ale to nie ma żadnego związku z próbą zmiany statusu tej postaci w katolickim panteonie a już tym bardziej z naruszeniem zasad lub nawet podstaw samej religii chrześcijańskiej.Jednak analogia Maryi do pogańskich jej odpowiedników jest jak najbardziej trafiona.
Zresztą jeśli powierzchownie prześledzić poniektórych świętych znajdziemy ich odpowiedniki w greckiej(rzymskiej) mitologii.
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.
Doktryna jedynego Boga w trzech osobach narodziła się na I soborze w Nicei w r. 325. Zaproponował ją i zmusił do jej przyjęcia cesarz Konstantyn Wielki. Ze względu na spory religijne jak również na walki między poszczególnymi frakcjami w łonie chrześcijaństwa które zakłócały porządek w prowincjach imperium uznał, że sprawa ta wymaga uregulowania. Trzeba przyznać, że tylko pokrętna filozofia grecka mogła podsunąć takie rozwiązanie. Należy przypomnieć, że cesarz był Pontifex Maximus i uważał się za zwierzchnika wszelkich religii w państwie. W tym czasie istniało wiele odłamów mających różne poglądy na temat Chrystusa np. wyznawcy Ariusza lub gnostycy. Wyznawcy Ariusza zmuszeni przez prześladowania do opuszczenia imperium nawrócili na swą wiarę wiele ludów germańskich. W późniejszym okresie wyznawcy Nestoriusza, wypędzeni do Azji założyli gminy chrześcijańskie w Persji i nawet w Chinach.
Natomiast kult Maryjny zaczął się w Efezie, gdzie wybudowano pierwszą bazylikę poświęconą Marii matce Jezusa w połowie V wieku. Był on jakby zaakceptowaniem i przyłączeniem do chrześcijaństwa kultu Wielkiej Matki znanej ludom przed chrześcijańskim pod różnymi imionami np. w Polsce pod imieniem Makoszy. Temat jest zbyt rozległy by tutaj go ciągnąć.
Polemizowałbym, wojna 30-letnia to jednak również wielki i krwawy konflikt, a w Polsce Chmielniczyzna i potop moskiewsko-szwedzki poczyniły większe spustoszenia niż II WŚRozumiem że to co wydarzyło się w trakcie wojen światowych przyćmiewa wszystko co było przedtem
Obecnie jest, dużym problemem jest to że z Kościoła Katolickiego, niegdyś wojującego (nawet z nazwy), za sprawą różnych "oświeceniowych", socjalistycznych i modernistycznych nurtów które zwłaszcza nasiliły się po II WŚ zrobiła się banda wymoczków, która boi się udzielać politycznie (znaczna część katolików jest tak ogłupiona, że uważa że przynależność do Kościoła powinna wykluczać z życia politycznego).Jeśli dalej będziemy dopuszczać do upadku kultury to nic Europy nie uratuje. Islam jest kulturą prężniejszą, która kusi z każdej strony, zwłaszcza tzw. lemingów.
Ale nie do końca, bo z posiłkami koronnymi najpierw nastąpiła stabilizacja, a potem to Litwini przeszli do natarcia.Z mojego punktu widzenia to trochę jak z przechodzeniem kniaziów ruskich ze strony litewskiej na moskiewską. Hospodar z Wilna nie był w stanie kniaziów chronić, bronić przed najazdami Moskali, więc przeszli na ich stronę.
Z takimi głowami Kościoła jak Jan Paweł II, Benedykt XVI i najnowszy antypapież chrześcijaństwo faktycznie jest bezradne (ostatni uczciwy papież Jan Paweł I został zamordowany), takiego kryzysu nie było w Kościele nigdy.Chrześcijaństwo nie będzie w stanie się bronić więc według zasady "albo z nami albo przeciw nam (bo jak nie to obetniemy Ci głowę)" ludzie będą przechodzić na islam.
I tu widzę pewną szansę, im więcej tych dziwaków (dewiantów seksualnych, zwolenników tolerancji i innych lewackich imbecyli) zginie z rąk muzułmanów tym większe szanse mają normalni ludzie, skłonni do działania w myśl zasady "oko za oko".Najśmieszniejsze jest to, że pierwsi, którzy "stracą głowę" dla islamu to będą lewaki, którzy tak teraz bronią muzułmanów.
Upominam o stosowanie ładniejszego języka. Pampa
Ostatnio edytowane przez Pampa ; 16-05-2016 o 19:31
Dodam jeszcze, że w tym obecnym "upodobaniu" Islamu przez lewicę jest naprawdę coś zabawnego. Jest przecież tyle innych fajnych religii (oprócz wrażej chrześcijańskiej ).
Buddyzm - pięknie by się łączył z lewicową "walką o pokój"
Hinduizm - wielość bóstw - z lewicową multikulti.
Animizm - wymarzona religia dla lewicowych "zielonych"...
A wybrali sobie Islam, który ich pierwszych weźmie pod miecz
Co do papieży, to nam by się teraz przydał ktoś pokroju Urbana II, a nie Franciszek![]()
"A teraz słuchajcie wy, ludzie z NATO! Bombardujecie ścianę, co nie przepuszczała potoku afrykańskiej migracji do Europy, ścianę, co stopuje terrorystów . Tą ścianą była Libia. Rujnujecie ją. Wy - idioci. Za tysiące migrantów z Afryki, za wsparcie terrorystów będziecie płonąć w piekle. I tak będzie".
Mu'ammar al - Kaddafi
Przede wszystkim jakim cudem Kościół katolicki,a nawet generalizując,wszelkie instytucje chrześcijańskie jakie istnieją w Europie mogą wywierać wpływ na świecką władzę?Mamy XXIw. i kler od wielu już lat został odsunięty od możliwości kierowania losem poszczególnych państw.Ogólnikowo kapłani mają się zajmować strzyżeniem dusz (oraz kieszeni) swoich owieczek i w zależności już od konstytucji,konkordatu,etc ma pewne przyzwolenie na ingerencję lub prawo wyrażania swojego stanowiska w kwestiach ściśle związanych z jego naukami.Oczywiście im dalej na wschód od Odry tym bardziej zwiększa się jego margines tolerancji co skutkuje wewnętrznymi zatargami i konfliktami na linii Kościół-Państwo ale jeśli oczekujesz że gdziekolwiek w Europie z ambony ktoś zacznie wzywać ludzi do podjęcia krucjaty przeciwko islamowi to musisz się uzbroić w cierpliwośc gdyż takie zdarzenie to w obecnych czasach czysta fikcja.
Problem z muzułmanami na naszym kontynencie ma swoją genezę na płaszczyżnie czysto politycznej a nie religijnej i tylko na niej może być rozwiązany w czym mogą być pomocne organy ustawodawcze poszczególnych państw jak i samej UE.Zaś to iż są one opanowane przez intelektualistów o określonej opcji politycznej która jest wielce przychylna muzułmanom to już inna kwestia i po części winę za taki stan rzeczy ponoszą także wyborcy.
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.