Najprościej by było jakby CA/SAGA wymyśliła własne uniwersum i w tedy nikt by się nie czepiał.
Ale jest to kosztowna i nie pewna droga.
Na upartego wystarczą dwie nacje: ludzie i chaos. Reszta to dodatki większe: Orkowie, Krasnoludy, Elfy. Mniejsze: Kislev, szczurki. (Ten podział to moje widzimisię.)
Ja na początku myślałem że Chaos ma być nie grywalny i dla tego nie ma go w zapowiedzianych nacjach. Myślałem że ma robić za takich Mongołów z Medka. Czyli na mapie są jakieś ich armie i po jakimś czasie następuje ich oskryptowana (nowe armie z unikalnymi jednostkami i bohaterami) inwazja i wszystko co żyje musi się bronić.
A skoro ma być grywalny to według mnie powinien być w nacjach podstawowych razem z Ludźmi.
Problem z Młotkiem jest taki że tu każda armia/frakcja jest ciekawa, bo są unikalne. Koncept (podział na kultury i kilka nacji w nich występujących) jaki był zastosowany w Romie czy Attyli nie przejdzie. Znaczy tam (w rome) dość dobrze pokazali nacje ważne (początkowe + te z FLC, no może poza Massylią) i poboczne (te z DLC).
Jak by zastosowali ten sam mechanizm mielibyśmy np. kulturę główną Ludzi, gdzie nacjami byliby Imperium, Kislev i Bretonia. Podobny łatwy podział byłby u orków. Ale CA zdecydowała się na inne rozwiązanie: jedna rasa odmieniana przez Legendarnych lordów. Choć może wyjść tez tak że np. Bretonia zostanie osobna rasą z wlanymi LL.
Tak z innej beczki, ciekawią mnie zdolności agentów chaosu. A dokładnie czy będzie można nimi spaczyć armie/miasto/bohatera i w ten sposób przeciągnąć na swoją stronę.