Strona 21 z 41 PierwszyPierwszy ... 11192021222331 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 201 do 210 z 404

Wątek: [Seria] Historyczne Bitwy (Wydawnictwo Bellona)

  1. #201
    Megas Basileus / Młoda Gwardia Awatar Polemajos
    Dołączył
    Sep 2014
    Lokalizacja
    Za horyzontem
    Postów
    2 470
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    251
    Otrzymał 374 podziękowań w 290 postach
    Masada i Głogów na pierwszym planie. Powstanie Czimei 18-36 n.e. bardziej jako ciekawostkę potraktuję, bo z historii Chin przez te nazwy nic się nie da zapamiętać
    ,,Vae Victis"


  2. Użytkownicy którzy uznali post Polemajos za przydatny:


  3. #202
    Szambelan Awatar Gajusz Mariusz
    Dołączył
    Dec 2013
    Lokalizacja
    Łódź
    Postów
    4 864
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 067
    Otrzymał 1 057 podziękowań w 710 postach
    Cytat Zamieszczone przez Chaak Zobacz posta
    W końcu jakieś info o nowej książce M. Kuczyńskiego. Trochę trzeba było na nie czekać, chociaż autor zapowiadał, że ma parę pomysłów na inne prace o chinach do serii.
    Nie mylisz się, tu więcej na ten temat:
    http://www.historycy.org/index.php?showtopic=111157&pid=1457996&st=75&#entr y1457996

    Powstanie Czimei 18-36 n.e. bardziej jako ciekawostkę potraktuję, bo z historii Chin przez te nazwy nic się nie da zapamiętać
    Mam te same kłopoty To samo z Japonią epoki samurajów. O dziwo konflikt na Pacyfiku z XXw nie stanowi żadnego problemu...

    "Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
    "Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
    "Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II



  4. #203
    Stolnik Awatar Piner
    Dołączył
    Oct 2014
    Lokalizacja
    Warszawa
    Postów
    840
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    316
    Otrzymał 124 podziękowań w 97 postach
    No to ide kupować nową pułkę..tfu! regał .
    Nie Talleyrand,napatrz się pan,nasłuchaj i nawąchaj aż do mdłości.Żeby pertraktować o pokoju,trzeba znać jego cenę.- Napoleon ( film z 2002 roku)

    - Czy to wystarczy?
    - Nie. Ale widok jest wspaniały
    .- (Napoleon 2002) Napoleon obserwujący początek wielkiej szarzy pod Eylau.

  5. #204
    Podkomorzy Awatar Chaak
    Dołączył
    May 2011
    Postów
    1 844
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    262
    Otrzymał 254 podziękowań w 191 postach
    Mi też chińskie nazwy ciężko wchodzą, a szybko uciekają, zwłaszcza miasta i inne tematy okołogeograficzne. Z imionami i nazwiskami jest mniejszy problem, istotniejsze postacie raczej zostają w głowie.
    Za to nazwy japońskie zapamiętuję bezproblemowo, nawet lepiej niż większość europejskich. W sumie to całkiem przyjazny język, jeśli jest zapisany naszym alfabetem.

    寧我負人,毋人負我。
    曹操

  6. #205
    Wojski
    Dołączył
    Sep 2014
    Postów
    71
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    38
    Otrzymał 23 podziękowań w 17 postach
    Jeśli chodzi o Masadę t nie mam pojęcia skąd ten tytuł, ponieważ jest to bardzo skrócony i dość słaby opis całego powstania. O samej Masadzie parę stron i informacji tyle co w Wikipedii. Na uwagę zasługuje natomiast nadzwyczaj ciekawa bibliografia w której znajdziemy więcej pozycji o rzymskim uzbrojeniu niż o samym powstaniu. Nie wiem w czym pomocne autorowi były np. "Kanny 216 p.n.e" lub " Imperium u progu zagłady". Połowa bibliografii to dodatki do wyborczej lub artykuły w internecie. Moim ulubionym elementem tej niezwykle bogatej bibliografii jest jednak artykuł zw Strażnicy " Czy Masada zwiastowała Mesjasza?".

  7. #206
    Podkomorzy Awatar Chaak
    Dołączył
    May 2011
    Postów
    1 844
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    262
    Otrzymał 254 podziękowań w 191 postach
    Znalazłem taki temat odnośnie Masady i zastanawiam się czemu wznawiają takie coś zamiast np. "Magnezji" K. Kęćka.

    http://www.historycy.org/index.php?showtopic=57274&st=0

    寧我負人,毋人負我。
    曹操

  8. #207
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Cytat Zamieszczone przez szaman Zobacz posta
    Jeśli chodzi o Masadę t nie mam pojęcia skąd ten tytuł, ponieważ jest to bardzo skrócony i dość słaby opis całego powstania. O samej Masadzie parę stron i informacji tyle co w Wikipedii. Na uwagę zasługuje natomiast nadzwyczaj ciekawa bibliografia w której znajdziemy więcej pozycji o rzymskim uzbrojeniu niż o samym powstaniu. Nie wiem w czym pomocne autorowi były np. "Kanny 216 p.n.e" lub " Imperium u progu zagłady". Połowa bibliografii to dodatki do wyborczej lub artykuły w internecie. Moim ulubionym elementem tej niezwykle bogatej bibliografii jest jednak artykuł zw Strażnicy " Czy Masada zwiastowała Mesjasza?".
    Kanny 216 p.n.e. sam oceniłem mylnie na dobrą ocenę, co spowodowało tutaj/w innym temacie niezłą burzę. Zamiast tego dużo lepszą pracą jest książka K.Kęćka. Myślę jednak, że można przeczytać książkę o oblężeniu Masady z tego cyklu, jednakże oczywiście z przymrużeniem oka.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  9. #208
    Comte de Barcelona Awatar Barsa
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    1 882
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    89
    Otrzymał 101 podziękowań w 58 postach
    Właśnie przeczyłem bardzo interesująca książkę traktującą o państwie Zulusów, czyli Wojna Zuluska 1879 Piotra Fiszki-Borzyszkowskiego. Tematyka zainteresowała mnie już od pewnego filmu o Czace (autor książki napisałby Shake wink.gif ), jednak akurat książka obaliła ten piękny mit filmowy sad.gif


    Może na początek o minusach.... Dużym jest dla mnie mała,a raczej znikoma, bądź niezauważalna ilość przypisów, naliczyłem chyba 6 (sic!). Drugim minusem jest mała ilość mapek, bo autor opisał wiele bitew do których przydałby się mapki. Patrząc na pierwsze starcia wojny zawsze trzymałem palcem tył strony żeby zobaczyć jak to co pisał autor wyglądało na mapce. Trzecim minusem jest okładka... niby ładna, ale jak wczytamy się w tekst, to dostrzeżemy, że "okładkowy" lansjer to za bardzo w tej wojnie nie powojował....


    Największym plusem książki jest styl autora. Czytałem tę książkę jednym tchem, nie odkładałem lektury na następny dzień, ale czytałem ile mogłem do ostatniego przystanku (serię HB czytał raczej w busie podczas dojazdu do pracy). Jeden z lepszych HBków pod tym względem. Następnym plusem jest układ pracy, jest tu wszystko czego wymagam od dobrego HB, czyli po krótkie umówienie historii danego obszaru itp., wprowadzenie w konflikt, trochę polityki, omówienie wojsk (koledzy pisali, że jest za mało o Brytyjczykach, według mnie było w sam raz) oraz sam konflikt. Trochę nie przypadło mi do gustu zakończenie. Niby fajnie było poczytać o dalszych losach dowódców, ale wolałbym żeby więcej było o następstwach wojny i dalszych losach plemienia Zulu. Podobały mi się też "wstawki" o oficerach, bardzo umiejętnie wplecione w tekst.


    Książkę mogę z czystym sercem polecić, gdyby jeszcze tych przypisów było więcej to w ogóle byłbym usatysfakcjonowany, choć i tak zaliczam tę pozycję do jednego z lepszych HB, które czytałem.

    Visca el Barca!!!

  10. #209
    Szambelan Awatar Gajusz Mariusz
    Dołączył
    Dec 2013
    Lokalizacja
    Łódź
    Postów
    4 864
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 067
    Otrzymał 1 057 podziękowań w 710 postach
    Jestem świeżo po lekturze Filipin 1898-1902 Jarosława Wojtczaka. Napiszę kilka zdań, lecz to są ogólne uwagi kogoś, kto do tej pory o tym temacie czytał tylko w ramach wstępu w książkach poświęconych operacjom dotyczących DWS na i wokół Archipelagu Filipińskiego. Tak więc nie jestem w stanie zauważyć czy autor pomylił lub przekręcił nazwisko takiego a takiego dowódcy amerykańskiego pułku ochotniczego, lub pomylił jakąś datę dniową potyczki pomiędzy jankesami/Hiszpanami/Filipińczykami i zamiast 19 października jest 18-ty. To zostawiam profesjonalistom.

    O samym konflikcie pomiędzy USA a Filipińczykami jest mniej niż 30% objętości. Z tą uwagą, że tytuł może sugerować że książka poświęcona jest w takim samym stopniu wojnie pomiędzy Hiszpanią a USA co pomiędzy tymi ostatnimi a Filipińczykami. I tak w istocie jest, oczywiście ze szczególnym naciskiem na teren Filipin, chociaż o działaniach morskich obu stron jest sporo w kontekście całego konfliktu. Początek jest obiecujący gdyż mamy opis incydentu który rozpoczął "gorący" okres konfliktu pomiędzy "wyzwolicielami" a autochtonami (wraz z odmiennymi opisami samego wydarzenia) Wśród zdjęć mamy autora pierwszego strzału, szer. Williama Graysona:
    http://webzoom.freewebs.com/philippineamer...pic,%201899.jpg
    To co mnie trochę zdziwiło było trochę zbyt wstecz cofnięcie się z opisem osadnictwa na terenie archipelagu. Opis obecności Hiszpan był oczywisty. Cofnę się jeszcze do jednej rzeczy. Opis warunków naturalnych jest także oczywisty i b. ważny bo wszyscy wiemy jak wpływają na działania zbrojne niezależnie od czasów w jakich przyszło kombatantom walczyć. Ale po co nam informacje dotyczące współczesnych Filipińczyków? No bo nikt mi nie wmówi że informacja iż język angielski wyparł prawie całkowicie język hiszpański w sferach urzędowej i gospodarczej oraz że w życiu codziennym Filipińczycy używają mieszaniny filipino i angielskiego nazywaną Taglish dotyczy czasów opisanych w książce...

    Później kilkadziesiąt stron kolonizacji (wielki plus-bardzo dokładny opis śmierci Magellana według naocznego świadka) i tarć pomiędzy mieszkańcami archipelagu a kolonijnymi władzami. Kolejne kilkadziesiąt to opis najważniejszych postaci ruchu niepodległościowego i sama rewolucja filipińska. I dlatego jak dla mnie tytuł pozycji powinien brzmieć: Filipiny 1896-1902. Opis interwencji amerykańskiej ze szczególnym opisem bitwy w Zatoce Manilskiej oraz (bardzo ciekawym! ) "walki" o Manilę według scenariusza uzgodnionego pomiędzy stroną atakującą i broniąca to kolejne kilkadziesiąt stron. Teraz następuje opis zmiany zapatrywań na przyszłość Filipin w najwyższych gremiach decyzyjnych USA. I jak wyzwoliciel spod jarzma kolonializmu sam staje się de facto kolonizatorem. Real politik w najlepszym wydaniu. Ten fragment jest jednym z najlepszych. Opis walk pomiędzy autochtonami a proszonymi(fakt), ale nie w tym kształcie, wyzwolicielami dobrze się czyta bo to sedno oczekiwanej książki. (Mamy w nich np. początki kariery gen. Pershinga). Dwie rzeczy które rzucają się w oczy to: bezwzględny charakter walk który ponoć przyćmiewał wszystko to co Hiszpanie wyrządzili autochtonom przez poprzednie 333 lata oraz stosunek żołnierzy do miejscowego przeciwnika. Nazywano ich nie inaczej jak: czarnuchy, czarne diabły, brudne małpy lub pół diabły-pół dzieci. Z dumą żołnierze twierdzili że przybyli tu aby wysłać wszystkich czarnuchów do ich czarnego nieba i że nie zakończą walki póki filipińskie czarnuchy nie zostaną wybite tak jak Indianie. Niektóre pułki nie brały jeńców co stało się ich zasadą wojenną. Może cytaty wspomnień lub listów najlepiej to pokażą:
    - Celowanie do czarnuchów w wodzie było bardziej zabawne niż strzelanie do indyków
    - Gotowała się w nas bojowa krew i każdy chciał zabijać czarnuchów. Strzelanie do tych ludzkich stworzeń było o niebo lepsze niż polowanie na króliki
    - Zbombardowaliśmy (w sensie - ostrzał dokonany przez flotę - GM) miejscowość Malabon a potem do niej weszliśmy i pozabijaliśmy wszystkich tubylców jakich napotkaliśmy: mężczyzn, kobiety i dzieci. Zabijanie tych biednych stworzeń to był straszny widok. Krajowcy pojmali paru Amerykanów i dosłownie porąbali ich na kawałki dlatego otrzymaliśmy rozkaz aby nikogo nie oszczędzać.
    Te opisy i wspomnienia idą przez całą tę część książki. Nie muszę pisać z jakich stanów pochodziły w większości te pułki? Nie sądzę ale niektórzy czytelnicy mogą być trochę zaskoczeni. Na koniec dosłownie 10 stron o Powstaniu Moro. Moje wrażenie jest ogólnie pozytywne.

    "Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
    "Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
    "Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II



  11. #210
    Zbanowany
    Dołączył
    Apr 2012
    Postów
    293
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    2
    Otrzymał 19 podziękowań w 15 postach
    Cytat Zamieszczone przez Gajusz Mariusz Zobacz posta
    Dwie rzeczy które rzucają się w oczy to: bezwzględny charakter walk który ponoć przyćmiewał wszystko to co Hiszpanie wyrządzili autochtonom przez poprzednie 333 lata oraz stosunek żołnierzy do miejscowego przeciwnika. Nazywano ich nie inaczej jak: czarnuchy, czarne diabły, brudne małpy lub pół diabły-pół dzieci. Z dumą żołnierze twierdzili że przybyli tu aby wysłać wszystkich czarnuchów do ich czarnego nieba i że nie zakończą walki póki filipińskie czarnuchy nie zostaną wybite tak jak Indianie. Niektóre pułki nie brały jeńców co stało się ich zasadą wojenną. Może cytaty wspomnień lub listów najlepiej to pokażą:
    - Celowanie do czarnuchów w wodzie było bardziej zabawne niż strzelanie do indyków
    - Gotowała się w nas bojowa krew i każdy chciał zabijać czarnuchów. Strzelanie do tych ludzkich stworzeń było o niebo lepsze niż polowanie na króliki
    - Zbombardowaliśmy (w sensie - ostrzał dokonany przez flotę - GM) miejscowość Malabon a potem do niej weszliśmy i pozabijaliśmy wszystkich tubylców jakich napotkaliśmy: mężczyzn, kobiety i dzieci. Zabijanie tych biednych stworzeń to był straszny widok. Krajowcy pojmali paru Amerykanów i dosłownie porąbali ich na kawałki dlatego otrzymaliśmy rozkaz aby nikogo nie oszczędzać.
    Te opisy i wspomnienia idą przez całą tę część książki. Nie muszę pisać z jakich stanów pochodziły w większości te pułki? Nie sądzę ale niektórzy czytelnicy mogą być trochę zaskoczeni. Na koniec dosłownie 10 stron o Powstaniu Moro. Moje wrażenie jest ogólnie pozytywne.
    Moja rasistowska dusza się raduje wobec takiego słownictwa, chyba się skuszę na tę pracę

Strona 21 z 41 PierwszyPierwszy ... 11192021222331 ... OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. [Seria] Bitwy/Taktyka, Pola Bitew (Wydawnictwo Inforteditions)
    By Amrod in forum Książki historyczne
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 01-03-2018, 18:51
  2. Bitwy historyczne
    By CzesiuGM in forum Third Age
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 02-10-2013, 09:35
  3. Bitwy Historyczne
    By SKOBRA123 in forum Napoleon: Total War
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 27-11-2012, 23:31
  4. bitwy historyczne
    By kosjosko in forum Empire: Total War
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 11-09-2010, 18:56
  5. Bitwy historyczne
    By robik in forum Empire: Total War
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 26-03-2010, 18:57

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •