I bardzo dobrze, że wygrało. Atletico gra tak jak musi aby osiągnąć sukces,inaczej zostanie połknięte przez finansowe potęgi jak Barcelona, Real czy Bayern. Liczy się skutecznośćA sam Bayern ostatnimi czasy to Barcelona v2.
I bardzo dobrze, że wygrało. Atletico gra tak jak musi aby osiągnąć sukces,inaczej zostanie połknięte przez finansowe potęgi jak Barcelona, Real czy Bayern. Liczy się skutecznośćA sam Bayern ostatnimi czasy to Barcelona v2.
"Nie jest umarłym ten, który spoczywa wiekami, nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Tydzień temu Atletico zagrało koncertowo przeciwko Bawarczykom zatem wczoraj mogli sobie odpuścić widowiskowy futbol. To nie im się śpieszyło z wynikiem a cel uświęca środki zwłaszcza kiedy jest się krok od finału. Bayern wszystko czego potrzebował to strzelić jeszcze jednego gola a zarzucanie Hiszpanom iż zamurowali swoją bramkę jest zwyczajnie żałosne bo to chociaż mało spektakularne to jednak wielce skuteczne czego dowodem jest ostateczny wynik dwumeczu.
Liczę że dzisiejszego wieczoru MC odeśle Królewskich bo derby w finale zazwyczaj jest niezbyt pociągające dla widza.
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.
Jak ktoś lubi oglądać kartofliska to proszę bardzo. W 1 meczu też grali bardO agresywnie. I nie mówię tutaj o ofensywie tylko o dążeniu do kontaktu z przeciwnikiem.
Ja tylko dorzucę, że mierzwi mnie stosowanie w piłce nożnej zasady, że bramki na wyjeździe liczą się podwójnie... Co to w ogóle jest? Mam na boisku 11 profesjonalistów, którzy całe życie poświęcili piłce i odbiera się im zwycięstwo "bo bramki na wyjeździe liczą się podwójnie" XD Serio nie widzę, żadnego logicznego powodu żeby coś takiego miało sens. Bo co, swoje boisko? A co, u innych boiska mają inne wymiary? Kibice? Spoko, doping jest ważny, ale kibice nie wygrywają meczy! To są piłkarze, mają jedno zadanie i na każdym boisku mają grać tak jak u siebie. Bezsens jak dla mnie.
Tu też się zgodzę, powinny być normalnie dogrywki. Gol to gol.
Chciałbym w Extraklasie oglądać takie kartoflisko a nie wdrażanie polskiej myśli szkoleniowej. Być może wówczas byśmy oglądali nasze kluby w europejskich rozgrywkach wiosną a nie z końcem lata lub sporadycznie jesieni.
@Pampa piłka to nie szachy i nie ma tutaj miejsca na czułości. Szturchańce,kopanie się po nogach,podstawianie nóg,etc to cześć tego sportu i w zasadzie od zawodników oraz sędziego zależy jak daleko zostaną przekroczone przepisy i do jakiego momentu przewinienia bedą tolerowane.Szczerze to jestem zaskoczony że to hiszpański klub grał brutalniej od niemieckiego ale być może Guardiola nieco przytemperował zadziorność oraz nieustępliwość u swoich podwładnych.
Czasem wygrywa nie lepszy a bardziej cwany.
@Volomir takie są przepisy i nikt ich nie kwestionuje. Przynajmniej nie słyszałem żeby zawodnicy,trenerzy lub menadżerowie krytykowali i żądali zmian zasad punktacji w meczach klubowych.
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.
Ależ ja lubię jak jest kontakt, ale są pewne granice. Popychanie się normalnie obydwiema rękoma, ewidentna chęć przypieprzenia w kostki przeciwnika etc. to dla mnie jest karygodne. Plus jest taki że MacWieśniak zostanie prawdopodobnie zawieszony na finał LM. I bardzo dobrze.
Czy bym chciał oglądać takie ,,widowisko" w ekstraklasie? Nie. Wolę już tą naszą nieporadną kopaninę gdzie każdy może wygrać z każdym, niż takie bezczelne zagrywki.![]()
A jak mają krytykować? To jest broń obosieczna. Raz komuś pomoże, raz komuś zaszkodzi. Uważam że to absurd, niepoparty właściwie niczym. Tak samo jak brak powtórek z kamer, które pomagałyby rozwiązać sporne sytuacje. Trwa to chwilę i nie ma niedomówień.@Volomir takie są przepisy i nikt ich nie kwestionuje. Przynajmniej nie słyszałem żeby zawodnicy,trenerzy lub menadżerowie krytykowali i żądali zmian zasad punktacji w meczach klubowych.
Jako osoba lubiąca Bayern jestem zawiedziony. Bawarczycy to moja dwójka. Pierwszy jest Manchester United, ale po odejściu Fergusona to nie jest ten klub. Trzeci jest Juve.
Guardiola zabrał? zachwiał psychiczno fizyczną tożsamość Bawarczyków. Może teraz grają ładniej i bardziej widowiskowo, ale wolałem ich jak byli skuteczni i zostawiali litry potu na boisku.
Śmierć to Twoje przeznaczenie.
A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.
KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.
Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.
Jako wieloletni i zagorzały kibic Juventusu nie jestem może do końca obiektywny, ale Bayern powinien już odpaść z "moim" klubem. To co wyprawiali sędziowie to był kryminał. Wczoraj nie oglądałem prócz skrótu, ale widzę po komentarzach, że Atletico grało antyfutbol. Co z tego? Liczy się wynik. Grecy w 2004 wygrali Euro, kiedy tylko w jednym meczu (pierwszy grupowy przeciw Portugalii) strzelili więcej niż jedną bramkę. I co? Wygrali i tyle.
Poza tym Bayern stał się drugą Farseloną czego nienawidzę. Trzy mecze przegrane? O Boże kryzys! Wygrana 1:0? Łeee lipa.. Powinno być 8:0! Ktokolwiek by nie grał z Farsą, Bayernem, Tesco? Komentarz przed meczem: będzie 7:0! Messi/Lewy/Ronaldo strzeli pięć hattricków. Paranoja.
Dzisiejsza piłka to kabaret, którego mi się nawet za bardzo nie chce oglądać. A jeśli już to na pewno nie z polskim komentarzem.
EDIT: Zaczyna się lament.
http://liga-heineken.onet.pl/artykul...-niczym/791qpc