Dla mnie to że cześć dlc pojawia się w grze nawet jak go nie kupiłeś to spory plus.
- Po pierwsze można je zobaczyć w akcji (jednostki legendarne czy zwierzaki), daje to jakieś wyobrażenie czy warto.
- Wszystko co wzbogaca ubogą kampanie jest odbierane przeze mnie bardzo pozytywnie.
Ja uważam że w grze powinni się pojawić wszyscy lordowie czy bohaterowie. W przypadku zielonoskórych powinni się pojawić przedstawicie wszystkich ras i pod ras z których składa się to zbiorowisko: Orki, dzikie orki, czarne orki; gobliny zwykłe, leśne czy nocne. Gdyż pozwoli to każdemu zagrać tą liczną armią po swojemu. Ja wolę małe Właaa składające się z goblinów (najlepiej leśnych).
W przypadku dlc Króla i watażki, części składowe podporządkowane są pod gobliny (mnie to bardzo cieszy). Szkoda że flc Wurrzag nie dodał nic więcej dla dzikich orków. Natomiast Ci którzy lubią orki będą musieli poczekać do następnego lord paka.
Jakoś ten wczorajszy steam nie powalał. Nie wiem dlaczego liczyłem na ciekawe boje przeciwko imperium, a tu nic tylko nudne walki z brodaczami.
Biedny Azhag. Jego gwardia przyboczna może się schować za kamieniem, bo jest dużo słabsza od tej pozostałych lordów:
Grimgor - czarne orki i katapulta strzelająca goblinami.
Wurrzag - Olbrzym.
Skarsnik - Wielki pająk.
Śmiałbym się jakby jeszcze przegrywał walkę 1 na 1 ze Skarsnikiem. Co jest możliwe bo Azhag przegrywa z kretesem przeciw zwykłemu hersztowi orków.
- - - - - - - - - - - - - -
Chyba największym plusem tego dlc jest zagospodarowanie lewej części mapy, zanim pojawią się Leśne elfy i Bretonia. Bo prawa flanka jest aż przeładowana na ten czas nacjami i rasami: Chaos, wampiry, krasnoludy czy zieloni. Właśnie przez to Belegar i Skarsnik zaczynają w dziwnych miejscach i mogą pobawić się z Imperium.