Wymieniasz wiele czynników i masz rację że to one decydują. Ale gdy przychodzi firma i chce inwestować, to takich czynników jak dostęp do ośrodków badawczych, poziom wykształcenia i fachowość potencjalnych pracowników albo poziom infrastruktury transportowej szybko nie zmienisz. zmienić możesz stopę podatków przyznając jakieś ulgi i udogodnienia. Bezpośrednia rywalizacja więc, jeżeli do niej dochodzi, to najczęściej skupia się właśnie na tym. I przyznasz, że jeżeli tak się dzieje to ma ona charakter polityczny a nie rynkowy. Ze wspólnym rynkiem (z wolnym rynkiem w ogóle!) nie ma więc nic wspólnego.