Zaraz zacznie się imba, że się nie znasz, że jesteś gimbus i sam nie wiesz czego chcesz od kina![]()
Oglądacie "American Gods"? Na podstawie książki Gaimana? Bo ja oglądam i dawno, dawno, a możliwe że nigdy, nie miałem tak mieszanych uczuć co do serialu! Z jednej strony gniecie mnie aktorstwo! Dawno nie mialem takiego poczucia, że prawie każda postać jest perfekcyjnie zagrana i charakterystyczna! Odyn, Czernobog, Leprechaun i reszta ferajny to po prostu jakieś aktorskie szaleństwo. Szkoda, że Shadow i jego ukochana wypadają już dużo gorzej. Do tego dochodzi świetna muzyka, świetne zdjęcia - choć czasem za dużo tych wodotrysków. Fajne scenki wprowadzające bóstwa - ta z pierwszych odcinków na statu niewolników to POEZJA! Co mi się mniej podoba? Po pierwsze wątek z ukochaną Shadowa... Historia ich milosci, jej postać - zupełnie inne niż książe i niestety jak to zawsze bywa słabo to wypada. Kolejna rzecz, czyli wprowadzenie nowego bóstwa... Po co? Mamy ich tyle, a scenarzyści jak zwykle muszą się pokazać i wprowadzają zbędny wątek, nic nie wprowadzający do fabuły. DO tego sporo chaosu, sporo rozwleczenia, a za mało jakiś konkretnych akcji.
Także serial mi się generalnie podoba, ale czegoś mi brakuje, a czegoś jest tutaj za dużo.





Odpowiedz z cytatem